Po "imprezie" wszyscy wyszli z opuszczonego domu i poszli w stronę centrum. Po chwili dwóch policjantów chwyciło Beatke i Andrzeja za ramiona i powiedzieli że zabierają ich do domu, ku zdziwieniu Beata i Andrzej grzecznie poszli z nimi nie muwiąc ani słowa. Cała reszta z lekkim strachem na twarzy poszli dalej.
Kiedy doszli już do centrum Sisi od razu weszła do sklepu z ciuchami. "Nie czas na oglondanie szmatek Sis" mruknoł Sun przewracając oczami.
"No a chcesz cały czas chodzić w tych samych, brudnych ciuchach? Bo ja nie!" "No nie ale masz na to kasę?!?" "No jasne że tak!" Wykrzyczała wyciągając złotą kartę z portfela. "Co z kąd ty to masz czy to nie..." Sun nie dokączył zdania gdyż Sisi go uciszyła. "Shh...tak zabrałam ją temu bachorowi..."wyszeptała. "Ale to kradzież..."sykneła Moona po cichu.
"Siedź cicho gupia, ona i tak tego nie zauważy toś przecież ona ma takich ze dwadzieścia..." powiedziała Sisi tupiąc nogą. "A znasz chociaż pin?"westchnoł Sun. "Taaa... To dziecko miało kartke z pinem przyklejoną do karty.Żal.Ale nie martwcie się karta jest e dobrych rękach bo mógł to być jakiś terrorysta, alkocholik, ćpun i tak dalej..." powiedziała Sisi unosząc brwi. "Zakupy czas zacząć!"krzyknęła Sisi odwracając się do Nicki i Jacka.
CZYTASZ
Zakazane Słońce
Genç KurguTrudno żyć gdy musisz siedzieć w jednym miejscu bez światła, bez roślin, bez innych, takie reguły dotyczyły właśnie jednej pięknej, młodej dziewczyny. Miała na imię Moona (czyli po Angielsku Księżyc), miała 13 lat ,jej oczy były jak niebieskie krysz...