Narcyz

203 9 3
                                    

Pistolet wsunęłam w pas od wewnętrznej strony moich spodni a torbę z resztą broni wrzuciłam na tylne siedzenie samochodu.
Zajęłam miejsce kierowcy i ruszyłam w stronę magazynu z bronią  znajdującego się na obrzeżach Bostonu.

Samochód zaparkowałam niecałe pół kilometra od miejsca docelowego, tuż obok samochodu Nixona.
Niebieskooki opierał się o maskę swojego samochodu paląc papierosa, ubrany był w ciemne ciuchy i w jednej dłoni trzymał czarną maskę.
Wysiadłam z samochodu i wyjęłam ze schowka w spodniach pistolet, na jego miejsce wsunęłam nóż który jednym cięciem jest w stanie rozedrzeć skórę.
Idealnie.
Pistolet wezmę w dłoń, gaz i inne akcesoria schowałam do wewnętrznej strony mojej czarnej marynarki.
Czułam na sobie wzrok Scotta ale miałam w to wyjebane.
Związałam włosy w wysokiego kucyka i zamknęłam samochód.
Naciągnęłam swoją maskę na twarz i kiwnęłam głową do bruneta na znak że musimy już iść.

Gdy znaleźliśmy się pod wejściem do magazynu odbezpieczyliśmy broń i weszliśmy do środka.
Teraz pozostaje nam jedynie czekać na naszych przeciwników.

Po około 5 minutach usłyszeliśmy kroki, kilku uzbrojonych mężczyzn weszło do środka, rozejrzeli się szybko po pomieszczeniu i przeszli do wykonywania swojego zadania.
Jeden z nich zaczął odbezpieczać drzwi do pomieszczenia w którym znajdowały się rozpisane plany naszych niektórych misji, komputery służbowe Aidena i inne takie.
Bez zawahania wycelowałam w jego klatkę piersiową i oddałam trafny strzał, jego ciało runęło na ziemie.

Teraz się zaczyna zabawa.

Na moje usta wpełzł morderczy uśmiech którego nie może nikt zauważyć poprzez moją maskę.

-Idę na lewo, pomieszczenie B15.-odezwał się Nixon.

Przytaknęłam głową na jego słowa.
Nixon zajmie się właśnie jednym z pomieszczeń z bronią, więc ja postanowiłam zająć się kolejnym.
Pobiegłam w stronę pomieszczenia z numerem B17.
Moje kroki były niesłyszalne, stawiałam je z taką dokładnością że żaden człowiek nie był w stanie mnie usłyszeć.

-Xavier za tobą!-krzyknął jeden z przeciwników podczas gdy ja zbliżyłam się od tyłu z nożem w dłoni do jego kolegi.

-Za późno, skurwysynie.-syknęłam pod nosem i wbiłam kilkukrotnie nóż w plecy mężczyzny.

Widziałam kątem oka jak Nixon załatwia gościa próbującego dostać się do jednego z pomieszczeń z bronią.
Boże jaki satysfakcjonujący widok.
Tak wiem, jestem psychopatką.
Cóż.

Może i nie lubię Scotta ale misje z nim są całkiem przyjemne bo obydwoje jesteśmy w tym dobrzy.

***

-Nixon, góra!-krzyknęłam do chłopaka widząc pocisk lecący z góry w jego stronę a następnie trafiający prosto w jego klatkę piersiową.

Cholera jasna.

Rzuciłam się w stronę bruneta.
Klęknęłam obok niego i sprawdziłam puls, zdjęłam maskę z jego twarzy jak i z mojej.
Jego oddech był ledwie słyszalny więc zaczęłam uciskać jego klatkę piersiową, widząc że nic to nie daje zrobiłam dwa sztuczne wdechy prosto w jego usta.

Zrobiłam to tylko dla tego, że szef nie był by zadowolony ze straty Nixona.

Gdy odsunęłam swoje wargi od jego ust, do moich uszu dobiegł jego głośny śmiech.

Chyba zaraz serio go, kurwa, zabije.

Wymierzyłam soczystego liścia w jego policzek.

-Spierdolony jesteś.-warknęłam.-Myślałam że nie żyjesz.

-Oj skarbie, jestem zbyt zajebisty by teraz umierać.-puścił mi oczko rozpinając swoją bluzę pod którą znajdowała się pieprzona kamizelka kuloodporna.

Narcyz.

Wywróciłam oczami na słowa chłopaka i stanęłam na równe nogi.
Nasza misja nareszcie się zakończyła, oczywiście sukcesem dla nas, bo jakże by inaczej.
Aiden zajął się ustawianiem nowych blokad do magazynu i pomieszczeń znajdujących się w nim.
Gdy ostatecznie wszystko było gotowe, wszyscy wyszliśmy z magazynu, Aiden z kilkoma naszymi ludźmi odjechał dużym czarnym busem należącym do naszej mafii.
W środku tego busa jest serio dużo ciekawych rzeczy..
Np. Mały magazynek z bronią, komputery przenośne naszego informatyka i wiele innych.
Takie mini biuro.

Natomiast ja, wraz ze Scottem ruszyliśmy do swoich samochodów stojących trochę dalej.
Zatrzymaliśmy się przed swoimi pojazdami, Nixon wyszczerzył się w moją stronę ukazując przy tym szereg swoich białych zębów i puścił mi oczko.
Ja jedynie wystawiłam środkowy palec w jego kierunku i wsiadłam do swojego czarnego Mustanga.

~~~~~~~

Nixon Dubiel XDDDD
jak wam się podobało?

Zapraszam na ig i na tik toka bo tam czesto są spoilery i info dotyczące rozdziałów !

Deadly SinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz