1

1.7K 155 1
                                    

Tessa zawsze mówiła mi, że Ashton jest 'tym jedynym' i chyba miała rację. Kiedy cofam się pamięcią, widzę w niej Tessę i Ashtona, siedzących razem na ogrodowej huśtawce za domem. Widzę jak się poznali, jak po raz pierwszy się umówili, jak zaprosił ją na bal z okazji zakończenia szkoły. Ale przede wszystkim widzę ich po prostu razem. Od 9 lat nie było Tessy, była Tessa i Ashton. Zawsze.
A ja kochałam Asha jak brata. Zawsze mogłam pójść z nim na automaty, bo nikt inny z mojej rodziny nie podzielał spędzania wolnego czasu przy maszynach.
Kiedy dowiedziałam się, że Tessa ma wyjsć za mąż za Ashtona byłam szczęśliwa. Cieszyłam się jak dziecko. Moja siostra będzie miała męża i to jakiego, myślałam.

Wstałam od stołu i zabrałam szkice sukien ślubnych, które szykowałam dla Tessy. Rysowaniem zajmowałam się już od dawno. Sprawiło mi to ogromną przyjemność i nie posiadałam się z radości, kiedy moja siostra spytała mnie czy nie chciałabym zaprojektować czegoś dla niej. Oczywiście zgodziłam się, więc codziennie spędzałam kilka godzin na wymyślaniu coraz to nowszych pomysłów, a w końcu uzbierałam ich naprawdę dużo.
Pomaszerowałam do ogrodu i usiadłam na ławce w cieniu. Ułożyłam kartki na kolanach i kontynuowałam.
Usłyszałam charakterystyczny dźwięk otwieranej furtki, więc spojrzałam w tamtym kierunku. Ashton pomachał mi, a ja się do niego uśmiechnęłam. Podszedł do mnie i usiadł na ławce.

- Tessa jest w kuchni - odparłam nie patrząc już na niego.

- Przyszedłem do ciebie.

- Do mnie? - zapytałam zdziwiona. Kiwnął głową.

- Chciałem zobaczyć szkice.

- Możesz?

- Um...chyba tak.

- Dobra - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko. Siadłam po turecku i podałam Ashtonowi pierwszy projekt. Na kartce znajdowała się biała suknia, która była dopasowana u góry, natomiast na dole była puszczona. W pasie przewiązana była wstążką. Nie miała więcej ozdobników, Tessa ich nie chciała.

- Podoba mi się - stwierdził.

Podałam mu kolejną kartkę, na której była delikatnie kremowa suknia w kroju syreny, dodatkowo z długim trenem. Gdzie niegdzie naszyte były koronkowe kwiaty.
Ashton przeglądał dalej, a ja zabrałam się za tworzenie kolejnego projektu.

Wedding is always a great idea||l.h•zawieszone•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz