Kończyłam właśnie kolejną białą suknię tym razem w stylu princessy. Cała była zrobiona z tiulu, przez co wydawała się bardzo lekka.
- Co ty robisz? - krzyknęła Tessa, wyłaniając się z domu. Szybko odebrała Ashtonowi projekty i spojrzała na mnie gniewnie.
- No co? - zapytałam.
- No co? Tris pokazałaś mu te projekty!
- Przecież to tylko projekty.
- Jedna z tych sukienek będzie moją suknią ślubną. Ashton nie powinien ich widzieć.
Przewróciłam oczami i wróciłam do rysowania.
- Musisz dzisiaj wybrać jedną z nich, żeby można było zdążyć z wykonaniem jej - oznajmiłam mojej siostrze, dodając do kartek, które trzymała, jeszcze jedną.
- Mam nadzieję, że to ostatnia?
Kiwnęłam głową i weszłam do domu.
- Nie zapomnij przekazać Ivy, że jest zaproszona na nasz ślub!
- Jasne! - odkrzyknęłam, będąc już na schodach.
Otworzyłam drzwi od swojego pokoju i położyłam się na łóżko, chwytając przelotnie moją ulubioną książkę, ponownie wracając do niej wspomnieniami.
Otworzyłam na pierwszej stronie i zaczęłam ją czytać, co nie trwało długo, ponieważ usłyszałam pukanie. Spojrzałam na balkon. Za szklanymi drzwiami stała moja przyjaciółka.
Podeszłam do balkonu i uchyliłam drzwi, wpuszczając do środka ją, jak i rownież ciepłe powietrze.
Gdy tylko za nią zamknęłam pisnęła głośno.- Co się stało, Ivy?
- Spotkałam chłopaka.
- Znowu?
- Jak to znowu? Ostatni raz był tydzień temu.
- Mojego ostatniego razu nawet nie było.
- Bo jesteś głupia, Tris. Powinnaś kogoś poznać.
- Powiesz mi kto tym razem, czy nie?
Ivy usiadła na moim łożku, a ja stałam nadal w tym samym miejscu.
- Ma na imię Luke. Tak naprawdę wiem, że przyjechał tu tylko na jakiś czas, do rodziny, ale nie zaszkodzi zapoznać się bliżej - uśmiechnęła się promiennie.
- Skąd wiesz jak ma na imię?
- Mijałam go na ulicy, a w ręku miał kubek ze starbucksa. W takich chwilach dziękuję osobie, która wymyśliła podpisywanie kaw.
Zaśmiałam się i opadłam na łóżko obok niej.
- Pasowałby do ciebie.
- Do mnie? - zapytałam wskazując na siebie palcem.
- Tak, do ciebie. Bylibyście ładną parą.
- Ivy! Dobrze wiesz, że nikogo nie szukam.
- Kiedy go zobaczysz zmienisz zdanie!
CZYTASZ
Wedding is always a great idea||l.h•zawieszone•
FanfictionSiostra Tris bierze ślub, na który ona zostaje zaproszona, jak i rownież Luke; który jest przyjacielem pana młodego. Po tamtym pamiętnym ślubie, nie mogą przestać o sobie myśleć. "Siedziałem obok Ashtona, kiedy ujrzałem ją. Szła w naszym kierunku, w...