noga

418 15 4
                                    

O 1:30 zadzwonił mi budzik. Telefon zostawiłam w łazience. Wyrzuciłam torbę przez okno następnie sama z niego wyskoczyłam. Wyszłam z posesji i zaczełam iść przez las.
***Kilka godzin później***
Dalej szłam przez las, aż nagle upadłam i film mi się urwał.
*** Kilka minut później ***
Obudziłam się leżałam na ziemi próbowałam się podnieść ale nie mogłam aż poczułam straszny ból w lewej nodze.  Popatrzyłam na nią i kość wystawała. Wyjełam jeden T-shirt z torby i związałam nogę. Wstałam szłam ale  ledwo ledwo. Doszłam do jakiegoś miasta. Weszłam do kawiarni i usiadłam do stolika naj dalej od drzwi wejściowych i zamówiłam kawe mrożoną i croissanta z czekoladą. Nie przemyślałam jednego nie wiem w którym leży szpitalu postanowiłam że pójdę w nocy do najbliższego. Do szłam do jakiegoś motelu nie miałam dużo pieniędzy dlatego to musiało mi straszyć. Natychmiast położyłam się na łuszku i momentalnie zasnęłam

///Dawno mnie nie było
Słowa 157

Rodzina Monet [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz