Rozdział 3

101 8 0
                                    

- Pomocy!

- Słyszeliście? - zawołała Mały Ogon

- To Orzeł! - zawołała przerażona Czeresienka

- Mały Ogonie, Nakrapiane Futro zaopiekujcie się małymi! - miauknął Ruda Łapa. - Idę po Szarego Lota!

- Ja już biegnę do Orzełka! - miauknęła Fioletowa Łapa

Kiedy Fioletowa Łapa dotarła do rzeki zobaczyła coś strasznego... Orzełka porywał prąd rzeki!

- Fioletowo Łapo, co się dzieje? - Fioletowa Łapa poczuła ulgę gdy zobaczyła biegnących Rudą Łape, Szarego lota i Chmurnego Pyska.

- On wpadł do rzeki! Zaraz spadnie z wodospadu! - miauknęła przerażona Fioletowa Łapa.

- Spójrzcie złapał się gałęzi! - zawołał Ruda Łapa.

- Ale to mu nic nie da! - krzyknął Szary Lot. - Zaraz gałąź pęknie!

- Weźcie jakiś patyk! - podsunęła Chmurny Pysk.

- Dobry pomysł - miauknął Szary Lot.

- Czy ten może być? - zapytała z nadzieją Fioletowa Łapa.

- Jest idealny - odpowiedział Szary Lot. - Orzełku, złap to!

- Nie bój się... Wszystko będzie dobrze... - miauczała Chmurny Pysk czule do syna. - złap się.

- D-Dobrze - miauknął przerażony Orzeł.

Orzełek otworzył pysk i złapał zębami patyk. Szary Lot i Ruda Łapa pociągnęli patyk z kociakiem. Orzełek był już bezpieczny.

Z wejścia do obozu pojawili się Lodowa Gwiazda i Słoneczny Promień. Lodowa Gwiazda syknęła do Orzełka:

- Co ty sobie myślisz!? Wychodzisz bez pozwolenia do lasu! I to bez żadnego Wojownika!

- Przepraszam... - wymamrotał zawstydzony i przerażony Orzełek. - Chciałem tylko złapać jedną lub dwie ryby... Apsik! - kichnął.

- Jesteś chory - miauknął czule Słoneczny Promień. - Chodź do mojego legowiska. Tam się ogrzejesz.

- Dobrze.

- Szary Locie - miauknęła Lodowa Gwiazda. Kocur odwrócił się. - Pora mianować Uczniów na wojowników.

- Na prawdę? - zamruczał Ruda Łapa. - Dziękuję!

- Borsuczy Pysk bardzo ciebie chwali. Bursztynowa Kita ciebie też, Fioletowo Łapo.

- To znaczy, że zostaniemy wojownikami? - zapytała Fioletowa Łapa.

- Tak, zostaniecie wojownikami.
----------------------------------------
- Orzełek! Mysi móżdżku! Czy ty w ogóle myślisz?! - zawołała Czeresienka.

Czeresienka, Cyprysek i Różyczka przyszli do Orzełka zobaczyć jak się czuję. Byli zdenerwowani i przerażeni.

- Oczywiście że tak! - syknął do niej Orzełek. - Jestem najmądrzejszy i najodważniejszy z nas!

- No raczej nie! - zamruczał rozbawiony Cyprysek.

- No przestańcie! On chciał pokazać że jest odważny - broniła go Różyczka.

- No właśnie! - parsknąl Orzełek.

- Różyczko, nie obraniaj tego mysiego móżdżka! - miauknął Cyprysek. - On łamie Kodeks Wojownika!

- Niby jak!? - zapytał zdziwiony Orzełek.

- Jeśli wychodzisz z obozu bez żadnego Wojownika i nie masz skończone sześciu księżycy łamiesz Kodeks Wojownika!

- Że co? Jak to możliwe! Kto wymyślał ten Kodeks?- warknął Orzełek.

- Nasi przodkowie to wymyślili! Sam Klan Gwiazdy! - odpowiedziała Czeresienka.

- Żabie łajno mnie obchodzi Klan Gwiazdy! - syknął Orzełek

Czeresienka, Cyprysek i Różyczka byli bardzo zaskoczeni. Czy możliwe że ich brat nie jest wierny Klanowi? Czy on odwrócił się od Klanu Gwiazdy?

TOM 1 Wojownicy: Bieg Rzeki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz