Rozdział 12

53 5 1
                                    

- Gdzie najpierw powinniśmy iść? - zapytał Cyprysowa Łapa.

- Powinniśmy iść do Klanu Wiatru. - odpowiedział Szary Lot. - W tym sezonie mieli najwięcej lisów na swoim terytorium.

Więc poszli na tereny Klanu Wiatru. Przeszli przez most Dwunożnych i doszli do czterech drzew. Czereśniowa Łapa zobaczyła patrol Klanu Wiatru.

Czereśniowa Łapa miauknęła:

- Może powinniśmy do nich podejść?

- Tak. - odpowiedział Szary Lot.

Podeszli do patrolu. Rozpoznali w nim uczennice Zajęczą Łapę, Trawiastą Iskrę mentorkę Zajęczej Łapy i Kruczego Wąsa. Zajęcza Łapa ich zobaczyła i syknęła:

- Co wy tu robicie!? To terytorium Klanu Wiatru!

- Przyszliśmy w pokoju - odpowiedział spokojnie Szary Lot. - Chcemy porozmawiać z Lisią Gwiazdą.

- Po co? - zapytała wciąż zdenerwowana Zajęcza Łapa.

- Zajęcza Łapo, przestań - miauknął cierpliwie Kruczy Wąs - dobrze chodźcie ze nami.

- Dziękujemy. - podziękował Szary Lot.

Razem z wojownikami Klanu Wiatru, Czereśniowa Łapa, Cyprysowa Łapa i Szary Lot poszli do obozu Klanu Wiatru. Zauważyli, że Lisia Gwiazda siedzi koło Wysokiej Skały, i rozmawia z swoim zastępcą, Jelenim Wąsem.

Lisia Gwiazda ich zobaczyła.

- Witajcie! - powitała z entuzjazmem przywódczyni. - Co się stało?

- Mieliśmy lisa na swoim terytorium - zaczął Szary Lot.

- Jak to? Lis u was? Wygnaliście go?

- Zabiliśmy go.

- To dobrze. Ale po co przyszliście?

- Chcemy wiedzieć, czy nie wiecie coś o nim. Mieliście bardzo dużo lisów. - odparł Szary Lot.

- Oczywiście, że mieliśmy.

- To znaczy, że coś wiecie? - zapytał Cyprysowa Łapa.

- Nie, niestety. - miauknęła z żalem Lisia Gwiazda. - Przykro mi.

- Nic się nie stało, dziękujemy. - odpowiedziała Czereśniowa Łapa.

Mieli wychodzić z obozu Klanu Wiatru, kiedy zatrzymała ich Iskrząca Łapa. Uczennica medyczki przywitała się:

- Witajcie. Kto to jest Cyprysowa Łapo?

- To moja siostra Czereśniowa Łapa.

Czereśniowa Łapa skinęła głową.

- Mamy jeszcze brata Orlą Łapę i siostrę Różaną Łapę.

- Iskrząca Łapo! - ktoś zawołał Iskrzącą Łapę z Legowiska Medyka.

- Jastrzębie Skrzydło mnie woła - powiedziała szara uczennica. - Ślepe Oko znowu ma bóle stawów. Zajęcza Łapa pewnie znowu mu przyniosła zbyt mokry mech. - to ostatnie zdanie wyszeptała. - Wcale nie zajmuje się innymi.

- To tak samo jak Orla Łapa - mruknął Cyprysowa Łapa. - Kiedy jeszcze był kociakiem, wpadł do rzeki.

- Naprawdę? - Iskrząca Łapa chciała jeszcze coś powiedzieć, ale Jastrzębie Skrzydło znowu ją zawołała, tym razem z żłobka.

- Iskrząca Łapo! Na chwast* chodź tu szybko! Pierzasta Sieć właśnie rodzi! - warknęła gardłowo Jastrzębie Skrzydło.

Iskrząca Łapa pobiegła do legowiska Medyków. Chwilę później wróciła z ziołami, i szybko pobiegła do żłobka.

- Chyba powinniśmy już iść. - powiedział uczniom Szary Lot.

- Nie możemy jeszcze zostać? - zapytała Czereśniowa Łapa. - Chciałabym zobaczyć kocięta.

- Nie wiem, czy możemy... - Szary Lot przerwał, kiedy usłyszał jęki dochodzące z żłobka.

- Co to było? - uczniowie usłyszeli głos Lisiej Gwiazdy. Przywódczyni Klanu Wiatru spojrzała na żłobek. - Pierzasta Sieć rodzi?

- Tak, Lisia Gwiazdo - do kocicy podszedł jej zastępca.

Znowu dało się słyszeć jęki. Lisia Gwiazda i Jeleni Wąs podeszli do Szarego Lota i uczniów.

- Chcecie zobaczyć kocięta? - zapytała przywódczyni.

- Tak. - odpowiedział Szary Lot. - O ile nam pozwolicie.

- Oczywiście. - powiedziała ruda kocica.

Czereśniowa Łapa zauważyła, że Jeleni Wąs zmrużył oczy. Przeniosła spojrzenie na żłobek z którego wybiegła Iskrząca Łapa.

- Pierzasta Sieć urodziła trzy kocięta! - zawołała szczęśliwa uczennica. Podbiegła do rudego kocura, który stał obok sterty zwierzyny. - Gratulacje, Chmurny Płomieniu!

Członkowie Klanu Wiatru podchodzili do wojownika i mu gratulowali. Lisia Gwiazda oraz Chmurny Płomień poszli do żłobka. Lisia Gwiazda jeszcze się odwróciła.

- Szary Locie, Czereśniowa Łapo, Cyprysowa Łapo! - zawołała. - Chodźcie!

Wojownik wraz z uczniami weszli do żłobka gdzie leżała szara kotka a obok niej trzy małe kuleczki z ślniącymi futerkami.

- Są cudowne - wyszeptał Chmurny Płomień. - Jak je nazwałaś?

- Ta biała kotka to Śnieżynka - odparła dumna Pierzasta Sieć. Spojrzała na swojego partnera. - Chcę, żebyś reszte ty nazwał.

- Nie, Pierzasto Siecio. - odpowiedział Chmurny Płomień. - Jednego Lisia Gwiazda ma nazwać.

- Oczywiście. - odparła Karmicielka.

Lisia Gwiazda spojrzała na nietypowo nakrapianą kotkę.

- Ona może mieć na imię Lampartka. Ma futerko jak lampart - miauknęła.

- A ten rudy kocurek może mieć na imię Kwiatek. - miauknął dumny Chmurny Płomień.

- Cudownie. - powiedziała Pierzasta Sieć.

Mała biała koteczka spadła z posłania. Czereśniowa Łapa delikatnie ją podniosła, i zaniosła z powrotem na posłanie obok Pierzastej Sieci.

- My powinniśmy już iść - Szary Lot odezwał się do Lisiej Gwiazdy.

- Dobrze - powiedziała Lisia Gwiazda. - Widzimy się na następnym zgromadzeniu!

- Do zobaczenia! - krzyknął z wyjścia do obozu Szary Lot.

- Gdzie teraz idziemy? - zapytał Cyprysowa Łapa.

- Do Klanu Cienia. - odpowiedział mu zastępca.

- Czy oni nas przyjmą? - zapytała zmartwiona Czereśniowa Łapa.

- Raczej tak. - powiedział też zmartwiony Szary Lot.


Na chwast - na cholerę

TOM 1 Wojownicy: Bieg Rzeki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz