Rozdział 1

233 13 2
                                    

-Są takie piękne - miauknęła szara karmicielka. - Jak mają na imię, Chmurny Pysku?

- Ta ruda kotka z białym pyskiem to Czeresienka - miauknęła dumna Chmurny Pysk. - Ten rudy kocur to Cyprysek, ta ruda kotka z szarymi paskami to Różyczka, a ten... - Chmurny Pysk przerwała, i spojrzała na kotkę obok. - Wietrzny Kwiecie, możesz mu nadać imię.

- Nie lepiej jakby to jego ojciec mu wybrał? - zapytała Wietrzny Kwiat.

Chmurny Pysk się zawahała.

- Nie... Może lepiej nie.

- No dobrze... Niech będzie... Orzełek! - miauknęła zdziwiona Wietrzny Kwiat. - Po pradziadku!

- Jest cudo... - przerwała gdy zobaczyła że Cyprysek zaczyna otwierać oczy. - Wietrzny Kwiecie! Zawołaj Borsuczego Pyska, Rudą Łape i Nakrapiane Futro! Muszą to zobaczyć!

Ruda Łapa jest starszym bratem Cypryska, Czeresienki, Różyczki i Orzełka. Borsuczy Pysk jest bratem Chmurnego Pyska, i wujkiem kociąt. Nakrapiane Futro, starsza Klanu Rzeki to matka Chmurnego Pyska i Borsuczego Pyska oraz babcią nowych kociąt Klanu Rzeki.

- Co się stało? Coś z Chmurnym Pyskiem? - zawołała przerażona Nakrapiane Futro. - Cyprysek! Otworzył oczy!

- Czy on pierwszy otworzył oczy? - zapytał Ruda Łapa.

- Tak. Jestem z niego bardzo dumna - odparła zadowolona Chmurny Pysk.

- Zobaczcie! Czeresienka otwiera oczy! - zawołał Borsuczy Pysk. - Czemu ona ma dwu-kolorowe oczy?

- Czasami tak jest z kociętami - za wejścia do legowiska wynurzył się Słoneczny Promień. - Mają dwu-kolorowe oczy ale to nie problem.

- Ciekawe kiedy Różyczka i Orzełek otworzą oczy - zastanowiła się Nakrapiane Futro. - Skoro gadamy o kocietach, kiedy ty urodzisz swoje, Wietrzny Kwiecie?

- Jeszcze nie jestem pewna - odparła Wietrzny Kwiat. - Mam nadzieję że bedą zdrowe.

- Nie martw się, będą zdrowe - miauknął Borsuczy Pysk, i położył swój ogon na boku swojej partnerki.
----------------------------------------
Jeden księżyc później, kocięta rozmawiały kim chciałyby zostać.

- Ja będę najlepszą wojowniczką - powiedziała Różyczka wypinając dumnie pierś. - Będę silna i lojalna Klanu!

- A ja będę najlepszym łowcom w Klanie Rzeki, tak jak Borsuczy Pysk! - miauknął Orzełek.

- Jak ty tylko wystraszysz zwierzynę - zamruczała radośnie Czeresienka

- Ja chciałbym zostać medykiem - odparł Cyprysek. - Będę pomagał kotom w potrzebie!

- Medycyna to nudy - fuknął Orzełek.

- No nie wiem - za wejścia do złobka pojawił się Słoneczny Promień z Lodową Gwiazdą. - Medyk jest bardzo potrzebny w Klanie.

- No wiem! Ale to tylko zbieranie ziół i leczenie kotów lepiej polować i walczyć! - odpowiedział Orzełek.

- Skąd możesz to wiedzieć? Siedzisz tylko na tym legowisku i i śpisz, a jak się obudzisz to tylko marudzisz! - miauknął Cyprysek. - Lodowa Gwiazdo kiedy możemy wyjść z żłobka?

- Już dzisiaj - odpowiedziała zadowolona z kociąt przywódczyni. - o ile wasza matka się zgodzi.

- Oczywiście! - odpowiedziała Chmurny Pysk.

- Dobrze za chwilę przyjdzie Fioletowa Łapa i Ruda Łapa oni was oprowadzą - miauknęła Lodowa Gwiazda. - ale nie wychodzcie z obozu.

- Dobrze! - odparły razem trzy kocięta, poza Orzełka

- Skoro nie możemy wychodzić poza obóz to po co w ogóle idziemy? - zapytał znudzony Orzełek.

- Musicie się nauczyć Gdzie jest kogo legowisko - miauknęła Lodowa Gwiazda

- No Dobrze ale i tak wolę lepiej wyjść obozu.

Lodowa Gwiazda i Słoneczny Promień wyszli ze żłobka. Czeresienka, Cyprysek i Różyczka jak zwykle byli bardzo zadowoleni i zdziwieni, że tak szybko mogą wyjść ze żłobka. Ale za to Orzełek już nie za bardzo, wolał biegać poza obozem i szukać zwierzyny, w głowie Orzełka kręciła się jedna myśl: czy jeśli mu się uda, zdoła się wymknąć z obozu?

TOM 1 Wojownicy: Bieg Rzeki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz