Cyprysowy Pazur zebrał jeżyny i miauknął do Pięknej Łapy:
- Wracamy do Czereśniowej Pręgi i Szarego Lotu.
Pobiegli przez terytorium swojego Klanu. Znaleźli Czereśniową Pręgę i Szarego Lota przy rzece gdzie łowili ryby. Piękna Łapa przysiadła w pozycji łowieckiej ogonem dotykając podłoże. Kotka polowała na ryjówkę. Mała brązowa ryjówka szukała jedzenia w liściach. Ryjówka nie patrzyła, więc Piękna Łapa skoczyła na nią i zabiła brązowe zwierzę.
- Brawo Piękna Łapo - wymruczała Czereśniowa Pręga. Spojrzała na Cyprysowego Pazura. Miała błysk szczęścia w oczach. - Ja i Szary Lot jesteśmy partnerami!
Cyprysowy Pazur przenosił spojrzenie z Czereśniowej Pręgi na Szarego Lota i tak z powrotem. Niedawno mu mówili, że nie są partnerami!
- Gratulację, Czereśniowa Pręgo! - zawołała Piękna Łapa przytykając swój pysk do pyska mentorki.
- Gratuluje - zamruczał Cyprysowy Pazur.
- Piękna Łapo, chodź wracamy do obozu - miauknęła Czereśniowa Pręga. - Weź zwierzynę.
Obie ze zwierzyną w pysku pobiegły do obozu. Cyprysowy Pazur spojrzał na Szarego Lota.
- Jeśli skrzywdzisz moją siostrę, ja i Klan Gwiazdy ci to wynagrodzimy - oznajmił Cyprysowy Pazur.
- Nigdy jej nie skrzywdzę - powiedział Szary Lot. Cyprysowy Pazur położył swój ogon na boku Szarego Lotu i poszli do obozu.
W obozie Czereśniowa Pręga znowu siedziała z Loreen i Ćmim Okiem. Piękna Łapa także skakała obok swojej mentorki. Chmurny Pysk podbiegła do swojej Czereśniowej Pręgi i polizała ją kilka razy pomiędzy uszami. Różane Futro przyszła i coś do niej powiedziała.
Cyprysowy Pazur zostawił Szarego Lota, który pobiegł do Lodowej Gwiazdy. Cyprysowy Pazur wskoczył do legowiska medyka. Leżała w nim Migocząca Łapa kaszląc. Kamienne Serce leżał obok niej delikatnie ją wylizując.
- Czy coś się pogorszyło z nią? - zapytał wojownika.
- Ciągle śpi, ale słabo oddycha. Jest jej także zimno. - wojownik miał troskę w oczach. - Ma straszną gorączkę.
- Skąd to wiesz? - zapytał medyk.
- Wilczek tu był. Powiedział, żebym położył się obok niej i ją ogrzewał.
Cyprysowy Pazur zamruczał dumny z szarego kocurka.
- Dobrze. Możesz tak jeszcze leżeć? Ja dam jej trochę kocimiętki.
Medyk podszedł do półki z ziołami. Wziął kocimiętkę w pysk i przyniósł ją Migoczącej Łapie. Kamienne Serce sturchnął ją lekko pyskiem, żeby się obudziła.
- Co się dzieje? - wymamrotała uczennica.
- Masz zjedz to - zamruczał Cyprysowy Pazur podając jej kocimiętkę.
Migocząca Łapa zjadła kocimiętkę. Zaczęła kaszlec.
- Czy ona umrze? - z wejścia do legowiska medyka wyłoniły się Loreen, a za nią Południowa Łapa i Piękna Łapa. Czereśniowa Pręga stała w wejściu do medyka, ale nie weszła. W oczach miała zaniepokojenie.
- Mamo... - wydyszała Migocząca Łapa. Ledwo oddychała. - Muszę dołączyć do Klanu Gwiazdy.
- Nie! Nie możesz - wykrzyknęła Piękna Łapa. Migocząca Łapa dotknęła jej ucho nosem.
Migocząca Łapa zaczęła kaszleć.
- Co się dzieje? - rozległ się głos Lodowej Gwiazdy. Przywódczyni podeszła do Migoczącej Łapy. - Ona umiera...?
- Chyba tak... - wymamrotał Cyprysowy Pazur.
- Nie możesz jej jakoś uratować? - zapytała Czereśniowa Pręga.
- Niestety nie. Mogę jej dać jakieś zioła, ale i tak będzie wyczerpana i umrze - wyszeptał medyk.
Migocząca Łapa jeszcze spojrzała na każdego. Zakaszlała i opuściła głowę na łapy. Umarła. Piękna Łapa i Południowa Łapa położyły pyski na Migoczącej Łapie. Loreen polizała ją z łzami w oczach. Kamienne Serce leżał niespokojnie obok swojej uczennicy.
- Trzeba wynieść ciało i odbyć czuwanie - wymamrotała Lodowa Gwiazda.
Kamienne Serce i Loreen podnieśli ciało. Położyli je na środku obozu. Koty zaczęły podchodzić do uczennicy i ją żegnać. Chmurny Pysk po pożegnaniu się z uczennicą usiadła sama gdzieś z boku. Cyprysowy Pazur podszedł do niej.
- Witaj - wymruczała Chmurny Pysk.
- Mam... Do ciebie pytanie - powiedział Cyprysowy Pazur. - Kim był mój ojciec? Mój i mojego rodzeństwa.
Chmurny Pysk niespokojnie machała ogonem. W jej oczach błyszczał niepokój.
- Nie mogę ci powiedzieć - wymamrotała. - A napewno nie teraz.
- Dlaczego nie?
Chmurny Pysk nie odpowiedziała. Wstała i potruchtała w stronę legowiska wojowników.
- Pora na czuwanie - zawołała Lodowa Gwiazda. - Loreen, Piękna Łapo, Południowa Łapo i Kamienne Serce, musicie odbyć czuwanie. Czereśniowa Pręgo, chciałabyś dołączyć do nich?
- Tak. - odpowiedziała ruda wojowniczka. Cała piątka położyła się obok ciała. Reszta kotów poszła spać do swoich legowisk.
Cyprysowy Pazur leżał w swoim legowisku. Ciągle było tu czuć odór śmierci. Przynajmniej Wietrzny Kwiat jest już wyleczona. Cyprysowy Pazur zasnął.
Obudził się w ciemnym lesie. Było tu czuć krew. Nie było tu gwiazd. Drzewa sięgały do nieba. Cyprysowy Pazur zjeżył się. Czuł niepokój. Nagle paprocie za nim zaszelesciły. Cyprysowy Pazur podskoczył i się odwrócił. Wyszedł z nich ten sam brązowy kocur, którego widział w rzece. Jego ojciec.
- Kim ty jesteś!? I jak masz na imię? I gdzie ja jestem!? - syknął Cyprysowy Pazur.
- Jesteś w Mrocznej Puszczy, synu - powiedział z uśmiechem kocur. Cyprysowy Pazur wysunął pazury. - A ja jestem Sowia Gwiazda.
- Czego odemnie chcesz!?
- Chcę, abyś zrezygnował z tego nudnego życia medyka. - warknął Sowia Gwiazda.
- Nigdy! - wykrzyczał Cyprysowy Pazur. Najchętniej by się na niego rzucił, ale kocur jest od niego starszy i silniejszy. Nie poradził by sobie.
- To przynajmniej zabij swoją matkę.
Cyprysowy Pazur znieruchomiał. Ma zabijać własną matkę? Kota, który opiekował się nim? Zapewnił mu ciepło i troskę?
- Nawet nie będę próbował - syknął medyk.
- Orle Skrzydło jest bardziej ambitny. - wymamrotał ojciec.
- Co masz na myśli? - spytał oszołomiony Cyprysowy Pazur. Wiedział, że Orle Skrzydło trenuje w Mrocznej Puszczy, ale czy naprawdę by chciał zabijać własną matkę?
Cyprysowy Pazur nie dostał odpowiedzi, gdyż się obudził. Czy Orle Skrzydło naprawdę zabije własną matkę? Czy może Sowiej Gwiaździe chodziło o coś innego? Nieważne co się stało Cyprysowy Pazur wie, że Sowia Gwiazda jest niebezpieczny. W końcu jego ojciec żyje w Mrocznej Puszczy. Napewno by się tam nie znalazł gdyby był dobry!
Różane Futro i Czereśniowa Pręga przynajmniej są lojalne. A Czereśniowa Pręga już nawet ma partnera. Klanie Gwiazdy, obiecajcie, że będzie wszystko dobrze - poprosił swoich przodków.
CZYTASZ
TOM 1 Wojownicy: Bieg Rzeki
Fantasy*ZAKOŃCZONE* ~Na podstawie książki Autorstwa Erin Hunter ,,Wojownicy"~ ~Pierwsza książka z 1 serii ,,Nowe Pokolenie"~ Będzie czwórka kotów, czwórka lojalnych kotów, którzy uratują las Wraz z problemami rodzi się czwórka kociaków, którzy według Lodo...