Rozdział 4

977 25 2
                                    

Noelia

Odwróciłam się i wyszłam z pomieszczenia w którym stałyśmy. Wpadłam do pokoju wzięłam z garderoby czarną bluzę,telefon kluczyki i wyszłam. Minęłam wszystkich zgromadzonych w korytarzu, jedyne co zauważyłam to wzrok Natali, patrzyła na mnie jakby. Ze współczuciem ? Nie widziałam u niej jeszcze takiego wzroku, był inny niż zawsze. Wyszłam z domu, kontem oka widziałam jak siostra jednym ruchem odwraca się i kieruje w stronę swojego pokoju. Otworzyłam garaż taty odpaliłem motor i odjechałam, w oddali słyszałam głos matki która wołała, że mam zawrócić. Nie miałam zamiaru wracać i się z nimi kłócić. Nie wiem gdzie jadę byle by dalej. Zatrzymałam się przy jakimś klubie. Po wejściu było czuć pot i zapach alkoholu zmieszanego z dymem papierosów, nienawidziłam tego smrodu z papierosów lecz tym razem jakiś szczególnie mi nie przeszkadzał. Wokół było pełno tańczących ludzi. Przecisnęłam się jakoś między nimi do baru, zamówiłam drinka bezalkoholowego. Przyrządził mi go jakiś typ w przeciętnym wieku tak około 35lat. Był mega napakowany i nie zbyt ładny. Podał mi napój z karteczką, na której był jego numer telefonu. Spojrzałam na niego, obserwował mnie z takim typowym uśmiechem dla pedofilków. Typ się grubo mylił jeśli myślał, że do niego napisze. Po wyjściu z budynku ujrzałam pełni gości przy moim motorze. Stali przy nim i coś gadali między sobą. Postanowiłam trochę podsłuchać ich rozmowę.
-Ile za niego dasz- powiedział łysy, gruby facet. Oni się targowali o mój motor. Powaliło ich na te łyse łuby. Podeszłam do nich, a oni się na mnie gapili. A ten gruby się zaśmiał pod nosem.
-Czego tu szukasz mała-Odezwał się ten gruby- to nie miejsce dla małych dziewczynek.
- Mały to może byś twój kutas- odezwałam się w kierunku grubego
- A chcesz się przekonać- no samo pedofile. Typ złapał mnie za nadgarstek i mocno ścisnął
-Spiepszaj- wysyczałam przez zęby. Odwróciłam się i kopnęłam go w czule miejsce. Facet zgiął się w pół. Chociaż w sumie to lekko się schylił Abu bo był za gruby.
-Ooo zadziorna lubię takie- odezwał się kolejny z wytatuowaną szyją- łapcie ją-riozkazał swym stojącym za mną złapali mnie.
-Puszczajcie- zaczęłam krzyczeć lecz oni nic że z tego nie robili- jebani pedofile.
Z pod ściany podeszło do nas trzech typów.
- Zostawicie tego dzieciaka- no sory ale ja dzieciakiem nie jestem. Tych dwóch co mnie trzymało, od razu puścili
- Sory ale dzieciakiem nie jestem- odezwałam się a oni poparzeni na mnie jak na głupią
- No na dorosłą też nie wyglądasz- odezwał się ten co rozkazywał tym swym co mnie trzymali, był młody może miał z 21lat nie więcej. Był ubrany na czarno i nosił biżuterię.
- Wzajemnie- powiedziałam a on zaśmiał się pod nosem
- Małe księżniczki nie powinny czasem leżeć w łurzkach i już dawno bujać w obłoczkach-. Usiadłam na motor, założyłam kask i odpaliłam silnik.
- Małe księżniczki nie jeżdżą motorami w porównaniu do mnie- przygazowałam i odjechałam. Co za powalone miejsce więcej tam nie wrócę. Jeździłam jeszcze chwilę po mieście, niektórzy nawet robili mi zdjęcia jakby nie widzieli dziewczyny na motorze, mimo luźnej godziny miasto było pełne ludzi. Jak zakręcałam na jednej z uliczek zauważyłam auto jadące za mną. Na tanie nie wyglądało. Uliczka była wąska ja motorem dałam redę zwrócić, auto już nie, gdy przejeżdżałam koło samochodu pokazałam środkowy palec, myślał że za mną gdzieś dojedzie a tu bum, ślepy zaułek. Weszłam do domu około godziny 4 nad ranem. Odstawiamy pojazd na swoje miejsce i weszłam do domu. Wykompałam się w wannie, zrobiłam wieczorna pielęgnację twarzy i poszłam do łyżka. Dość długo mi zeszło w łazience bo dochodziła szósta nad ranem, nie warto było iść spać. Włączyłam jakiś film, ale i tak zasnęłam.

Coś więcej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz