Amellllllis-
Agata nie zgadniesz co się
Odjebalo!!!!!!Ahata
No co sie stało
Amellllllis
Wczoraj jak byłam na mieście zarobić troche kasy zaczęłam grać a potem JANEK usiadł obok i zaczął śpiewać!!!! Mam JEGO NUMER
Ahata
Nie pierdol
Amellllllis
No naprawde sama jestem w szoku,narazie musze spadać bo mama wysłała mnie na zakupy :>
PapapapaAhata
To leć
-odczytane-///
Odrazu potem odłożyłam telefon,zabrałam listę zakupów od mamy spakowałam telefon do torebki i ruszyłam przed siebie
///
Okej moja lista zakupów to:Jajka,mleko,olej,mąka,chleb,i ooo mama napisała ze sobie też mam coś wziaść-powiedziałam sama do siebie.Spokojnym krokiem chodziłam po alejkach i kupywałam wszystko z listy. Aż przyszedł czas na coś dla mnie,uznałam ze wezmę sobie chipsy.
Może ziemniakowe a może zieloną cebulkę -pomyślałam.Uznałam z wezmę ziemniakowe i ruszyłam w ich stronę,niestety był jeden problem... moje 168 nie pomagało w ściągnięciu chipsów dlatego zawzięcie skakałam starając sie ściągnąć chipsy.
Po długich próbach zrezygnowałam i uznałam że poproszę jakąś osobę ze sklepu.
Trochę dalej tyłem do mnie stal dużo wyższy brunet,uznałam że go poproszę o pomoc.Przepraszam proszę pana-chłopak odwrócił się do mnie i okazał się być Jankiem...-o hej-powiedziałam szybko-pomożesz mi ściągnąć chipsy?-bardzo starałam się utrzymać powagę.
Tak,jasne-posłał mi ciepły uśmiech-a które?-zapytał.
Te-wskazałam palcem na ziemniakowe chipsy.
Chłopak podał mi chipsy,ale zauważył też że mam na sobie koszulkę z jego merchu.
Nie wiedziałem że jesteś moją fanką-zaśmiał się.
Założę się że w tamtym monecie wyglądałam jak burak.
Aaaa No tak,myślałam ze o tym wiesz jak zagrałam twój utwór na skrzypcach-próbowałam się wytłumaczyć.
Myślałem że to zbieg okoliczności -wypowiadając te słowa piękny uśmiech wkradł się na jego usta.
Muszę lecieć bo moja mama mnie zabije-rzekłam.
A może chcesz się gdzieś przejść?-wystrzelił Janek.
Oczywiście mogę-ogromny uśmiech wkradł się na moją twarz-tylko musze odnieść zapłacić za zakupy i odnieść je do domu.
Jasne,mogę iść z tobą?-zapytał.
Oczywiście-uśmiechnęłam się do niego.
///
Niestety w naszym bloku nie ma windy-powiedziałam Jankowi-dlatego możesz poczekać na dole ja wniosę zakupy-zaproponowałam.Wiesz co chyba będzie ci ciężko samej-stwierdził- może ci pomogę?-zapytał.
Jeśli chcesz to nie będę miała nic przeciwko-odpowiedziałam szarookiemu.
///
Byliśmy już w drodze do domu janna,może o tym nie wspomniałam ale zaprosił mnie do siebie.może wydawać się to dziwne bo znamy się 1 dzień ale yolo.Kiedy doszliśmy już do bloku pojechaliśmy windą na 5 piętro bo na nim znajdowało się mieszkanie janna.
Kiedy Janek otworzył drzwi ukazał mi się ogromny przedpokój z wejściem na salon.
Sam salon był większy od mojego mieszkańia. Czarny marmur na podłodze,ściany które kolorem wpadały w ciemny szary, butelkowo zielone zasłony.Ogromna biała kanapa z zielonymi poduszkami,przed kanapą był mały stoliczek kawowy a pod nim dywan tego samego koloru co zasłony.Na ścianie odgradzające kuchnie od salonu wisiał ogromny telewizor a długi korytarz prowadził do dwóch pomieszczeń,zapewne łazienki i pokoju janna.Halo Amelia-powiedział Janek i pomachał mi dłonią przed nosem.
A tak ,bardzo przepraszam-przeprosiłam za moje zamyślenie -masz przepiękne mieszkanie,a salon jest większy od mojego mieszkania-rzekłam.
Dziękuje naprawde nie trzeba-powiedział Janek z uśmiechem na twarzy.
///
Było już po 23 dlatego uznaliśmy że dobrze by było położyć się spać.Janek?-powiedzialam.
Tak?-zapytał.
Czy to był by problem gdybym się wykąpała?-rzuciłam głupio.
Nie ,oczywiście że nie-odparł-na końcu korytarza drzwi po lewej-posłał mi uśmiech.
Dziękuje-odwzajemniłam uśmiech.
Po chwili ruszyłam korytarzem do łazienki.zamknęłam drzwi za sobą przygotowałam sobie piżamę i weszłam pod prysznic. Ciepły strumień wody otulił moje ciało,zapomniałam że nie jestem u siebie i zaczęłam śpiewać moją ukochaną piosenkę.
I want it all,i've changed my mind i wanna rock that viviane westwood with gucci prada and Dior-śpiewałam dosyć głośno potem mój mózg uznał ze zmieni piosenkę .
Sure i Can take a fucking picture of you, he's obivously handsome and you are so damn cute.
My god my god-wtedy przypomniałam sobie że nie jestem u siebie- Kurwa!-krzyknełam i wyszłam z kabiny.Zaczęłam ubierać piżamę,nawet nie chciało mi się suszyć włosów po mino tego ze zabrałam ze sobą suszarkę,dlatego tez pojedyncze kosmyki poprzyklejały mi się do twarzy.
Wyszłam z łazienki myśląc ze Janek mnie nie usłyszał.
Ładnie śpiewasz-powiedział.
Po tych słowach otworzyłam szeroko oczy i spojrzałam na niego.
Tylko otworzyłam usta żeby coś powiedzieć ale odrazu je zamknęłam.
Spokojnie nic się przecież nie stało-powiedział-już pomińmy fakt że podobał mi się twój śpiew to jeszcze były to moje piosenki.Na co mam się złościć.
Uśmiech ulgi pojawił się na mojej twarzy,naprawde ten człowiek jest chyba z Marsa ,jest taki idealny.
///
Położyliśmy się spać dopiero po 1 bo oglądaliśmy film ratatui.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj złapała mnie wena twórcza jak widać XD
Dzisiaj pojawił się dużo dłuższy rozdział bo aż
805 słów
LOVE YA
CZYTASZ
Someone he likes//Jann
Teen FictionNajpierw idol a potem osoba która jest dla ciebie całym światem ‼️wulgarny język‼️ #2 w gladiator !!!! Kochani dziękuje