Rozdział 11

126 4 8
                                    

A więc oglądaliśmy z Jankiem kevina samego w domu,nie zgodziłam się na shreka bo go nienawidzę,Janek uznał że już mnie nienawidzi haha.

HAHAAHAH-śmiał się Janek i próbował złapać powietrze.

Czego się dusisz to nawet nie jest śmieszne-mruknęłam do chłopaka.

Po chwili przyszedł do mnie mój kotek i położył mi się na kolanach.

AAAAA jaki słodziak-zapiszczał Janek i pogłaskał kotka.

Gdzie mi z tymi łapami-powiedziałam po czym złapałam chłopaka za nadgarstek i zabrałam jego rękę z kociaka.

Pizda-powiedział i zaczął na niby płakać.

EJ,dawaj robimy karaoke-powiedziałam do chłopaka.

No dobra-odpowiedział chłopak a ja poszłam po dwa mikrofony.

Dobra dawaj „All I Want For Christmas Is You"-zaproponowałam.

Dobra-powiedział chłopak a ja włączyłam piosenkę.

ALL I WANT FOR CHRISTMAS IS YOU-darliśmy się razem,chwilę potem Janek dostał jakieś powiadomienie,strasznie posmutniał i wypadł mu z ręki mikrofon.

Janek coś się stało?-zapytałam chłopaka.

Majka napisała mi że,zostawia mnie dla innego i przeprasza-powiedział chłopak i się rozpłakał,przez chwilę poczułam ulgę,ale dlaczego? Nie mam pojęcia.
Odrazu przytuliłam chłopaka.

Janek wszystko będzie dobrze-powiedziałam i spojrzałam w zapłakane oczy chłopaka.
Janek mocniej się do mnie przytulił i po chwili się uspokoił.

Ej Janek-powiedziałam.

Hm?-mruknął chłopak.

dawaj cho na sanki-zaproponowałam.

No nie wi-janek nie skończył bo złapałam go za rękę i starałam się podnieść go z ziemi,jednak coś mi nie wychodziło.

Dobra sam wstanę bo zaraz płuca wyplujesz-powiedział Janek i podniósł się z ziemi.
   
                        ///
Było już ciemno,lampy oświetlały nam białą górkę mieliśmy sanki i wsumie to zaczynamy zjeżdżać.

Ej Janek wypchnij mnie-powiedziałam i usiadłam na sanki-dawaj z tej dzikiej górki.

Zabijesz sie-stwierdził Janek.

YOLO,no wypchnij mnie-powiedziałam a po chwili Janek popchał mnie a ja zjechałam z górki.

AAAAAA-darłam się dopóki nie dojechałam na dól- jak zajebiście stwierdziłam.

Dobra teraz dawaj razem-zaproponowałam.

No dobra-zgodził się Janek,wsiedliśmy razem na sanki-

O KURWA WJEDZIEMY W ŁAWKĘ-krzyknęłam.

JAPIERDOLE SKRĘCAJ TYM-krzyknął Janek-

DOBRA,JAPIERDOLE-zaczęłam kręcić ale zrobiliśmy takiego drifta ze wyjebalo nas z sanek.

Kiedy zobaczyłam Janka który leży na śniegu jak rozjechana żaba zaczęłam dusić się ze śmiechu,Janek potem też.

Dawaj jeszcze raz-zaproponowałam.

Z tobą już się boję-zaśmiał się Janek.

Wiesz ty co ja jestem dobrym driverem-teatralnie udałam obraze.

Chciała byś,prawie nas zabiłaś—powiedział Janek i podniósł się z ziemi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
HEJ KOCHANI
Mam nadzieję że rozdział się podobał i przepraszam za przerwę.
416 słów
LOVE YA

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 24, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Someone he likes//JannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz