Maj 1913

6 0 0
                                    

Dzisiaj jest dyskoteka tematyczna - Matka Natura.

Pogodziliśmy się z Darrenem, więc i z nim poszłam. 

Zaczęła się dyskoteka, ale mi nie było dane długo się pobawić, dyrektorka zaraz zabrała mnie ze sobą do jej gabinetu.

- Cudowna impreza, Malory.

- Dziękuję, ale ja dałam tylko pomysł.

- Wiem, dlatego cię chwalę. Reszta już u mnie była. Poprawiłaś się także w nauce, będziesz tu studiować?

- Prawdopodobnie.

- Świetnie, jaki kierunek chciałabyś wybrać?

- Myślę, że coś związanego z podcastami kryminalnymi.

- Świetnie, świetnie. Możesz iść się bawić.

I wtedy go zobaczyłam, stojącego pod ścianą i całującego jakąś lafiryndę. Oczy zalały mi się łzami, jedyne co pamiętam to to, że podeszłam do niego i przywaliłam mu w mordę. Później już niczego nie pamiętam - wyszłam z imprezy i zalałam swój smutek i złość alkoholem.

Tajemnicza KsięgaWhere stories live. Discover now