Heeej! Przychodzę do was z nieco krótszym niż zawsze rozdziałem 8. Mam nadzieję, że się wam spodoba!
Miłego czytania! <3
🔥
Finan jęknął żałośnie, kiedy Draven zawiązał ciasny supeł na jego nadgarstkach. Przyglądałam się całej tej scenie z niepokojem i niezrozumiałą fascynacją – gwałtowne, surowe ruchy Dravena całkowicie przykuwały moją uwagę, przez co nie mogłam się skupić na niczym innym.
– Jakie są wasze plany? – warknął Alistair.
Finan zaśmiał się.
– Plany? – Uniósł wysoko brwi i zwilżył językiem spierzchnięte wargi. – My nie planujemy. Czarne Orły żyją z dnia na dzień.
– Bzdura – fuknął Alistair. – Wkroczenie między nasze szeregi było przez was zaplanowane z wyprzedzeniem.
Obejrzałam się na Dravena, który dzierżył miecz w dłoniach, jakby był gotowy do ataku.
– Lepiej wyjdź, Narina – powiedział nagle Alistair, rzucając mi wymowne spojrzenie.
– Dlaczego?
– Chcę z nim porozmawiać sam na sam – Wbił spojrzenie również w Dravena, który zaskoczony opuścił miecz i wykonał polecenie.
Skinęłam głową i zrobiłam to samo, nie ukrywając lekkiego zawodu. Liczyłam, że Finan zdradzi jakieś sekrety Czarnych Orłów w mojej obecności, ale jak widać, Alistair miał inne plany.
Zamknęłam drzwi i wyszłam na korytarz ratuszu. Draven wsunął miecz do pochwy i spojrzał na mnie cierpko. Postanowiłam przerwać niezręczne milczenie, które między nami zapadło w chwili wyjścia z piwnicy:
– Ile masz lat? – spytałam.
Draven zdmuchnął grzywkę z czoła.
– Dwadzieścia jeden.
Byłam w szoku, że w ogóle odpowiedział.
– Dlaczego postanowiłeś pracować dla mojego ojca?
Draven wzruszył ramionami.
– To jakieś przesłuchanie?
– Jestem po prostu ciekawa – odparłam, usiadłam pod ścianą i podciągnęłam kolana pod brodę. – Przeszłość mojego taty jest za bardzo tajemnicza.
– Jestem Chrysalis, jak ty, tak więc, kiedy dowiedziałem się o powstaniu Złotej Łzy, postanowiłem tutaj przyjść, a że jestem silny, od razu przykułem uwagę Alistaira.
– Przyszedłeś tutaj z rodzicami?
– Nie. – odrzekł raptownie i sucho.
– Dlaczego?
– Wtedy już nie żyli – mruknął. – Miałem wtedy pięć lat.
Zrobiło mi się głupio.
– Dorastałem tutaj pod opieką Alistaira. Wytrenował mnie na prywatnego ochroniarza – mówił, a jego głos był... pusty, po prostu, pozbawiony emocji, co jakiś czas przełamywany nutką żalu.
– Oh, współczuję, nie...
– Spokojnie – uciął, jego głos był ostry jak brzytwa.
Miałam wrażenie, że moimi pytaniami sprawiłam, że zrobiło się jeszcze bardziej niezręcznie, niż było wtedy, kiedy milczeliśmy.
Draven usiadł obok mnie i nasłuchiwał brzęków z piwnicy.
– Ciekawe o czym rozmawiają... – zaczęłam snuć, ale Draven nic na to nie odpowiedział, dlatego postanowiłam już nic nie mówić.
CZYTASZ
Krew i złoto [ZAKOŃCZONA]
RomanceNarina to ,,dziewczyna znikąd''. Nie ma rodziny, ani przeszłości. Od szesnastu lat znajduje się w Złocistym Gaju - sierocińcu dla dzieci i młodzieży, gdzie podstawą jest ciężka praca w sadzie. Pewnego dnia Narina odkrywa, że posiada niezwykłą zdolno...