Rozdział IV

47 5 3
                                    

Serce Mayury zamarło. Kobieta uklęknęła na podłogę. Jednocześnie pod wpływem emocji, jak i tego, że zaczęło kręcić jej się w głowie. Nie miał kto jej pomóc. Gabriel był daleko stąd. Ale nie to było w tym wszystkim najgorsze. Zegarek - pamiątka po jej ukochanej babci została właśnie zniszczona. I nie dało się nic z tym zrobić, gdyż przedmiot nie został uszkodzony w wyniku walki ze złoczyńcą. Po twarzy kobiety zaczęły spływać łzy. Nagle bohaterowie rozdzielili się i Biedronka ruszyła w kierunku prawdziwego Władcy Ciem. To był ten moment, kiedy Mayura powinna wkroczyć do walki. Ale nie umiała. Po pierwsze dlatego, że nie miała fizycznie siły - była wyczerpana, kręciło jej się w głowie i czuła duszności w płucach. Ale przecież to nie miało teraz znaczenia. Liczyło się szczęście Gabriela, a nie jej. Ale czy na pewno?
-Mój zegarek... zniszczony... A obiecał, że nic się nie stanie... - płakała trzymając się za serce. Władca Ciem poczuł te emocje.
-Mayuro, wszystko dobrze? - spytał. Jednak nie uzyskał żadnej odpowiedzi. - Mayuro?!
-Jestem...
-Co się z Tobą dzieje? Halo? Jesteś tam?
-Tak. Tak. Już wyruszam, by walczyć z Czarnym Kotem. Biedronka zaraz u Ciebie będzie. Przygotuj swoją ofiarę. - powiedziała smutno.
-A jak się czujesz? - spytał. W normalnej sytuacji to pytanie sprawiłoby Nathalie wielką przyjemność. Jednak nie tym razem. Szczerze - czuła się okropnie. Nie tylko przez ten ból, który jej doskwierał, ale i przez to, że przez Gabriela straciła cenny przedmiot należący do jej rodziny. W tym momencie poczuła wielką wściekłość, frustrację. Pałała takim gniewem jak jeszcze nigdy przedtem i to był gniew na Gabriela.
-A jak mam się czuć? - odburknęła i ruszyła do walki z Czarnym Kotem. Władcę Ciem trochę zszokowała jej odpowiedź. Czuł jej emocje.
-Co takiego mogło się wydarzyć? - zastanawiał się. I w jej głowie kłębiły się myśli.
-Jak on mógł do tego doprowadzić?! Mam go serdecznie dosyć! Tego jego egoizmu! Idę tam walczyć tylko z jednego powodu - żeby zdobyć wreszcie te głupie miracula i mieć to wszystko już za sobą! Przynajmniej ja dotrzymam obietnicy złożonej jemu...

Kobieta i jej emopotwór przystąpili do pojedynku. Niestety w trakcie tej walki Mayura zasłabła, a Czarny Kot zdążył już się skapnąć, że Władca Ciem, z którym walczył to zwykły emopotwór. Jednak gdzie znajdował się amok? To było trudniejsze pytanie. Podszedł do kobiety, by zerwać jej pawią broszkę.
-To koniec... - to były jej ostatnie słowa do Władcy Ciem, który był w trakcie walki z Biedronką. Nie zdążył jeszcze nawet wysłać do nikogo swojej akumy.
-Mayuro? Co się dzieje? Halo?! Jesteś tam?!  - niestety odpowiedziała mu cisza. Bardzo się wtedy przestraszył. Jednym ruchem stworzył akumę, która wleciała do jego miraculum, wykorzystując przy tym swój strach jako negatywne emocje. Nadał sobie moce teleportacji. Mógł użyć ich by pokonać z zaskoczenia Biedronkę, ale wolał uratować Mayurę. W ostatniej chwili kiedy Czarny Kot sięgał po broszkę między nim a lewdo przytomną kobietą pojawił się Gabriel, który natychmiast odepchnął chłopaka. Odwrócił się gwałtownie do tyłu i spojrzał na Mayurę. Miała pot na czole i leżała bezwładnie na ziemi. Mężczyzna schylił się by ją podnieść. Jednak ona słabym ruchem ręki próbowała go odepchnąć.
-Zawiodłeś mnie... - wyszeptała.
-Słucham?
-Obiecałeś i nie dotrzymałeś słowa... - wtedy Gabriel obejrzał się za siebie i dostrzegł rozbity na drobne części zegarek. Pozbierał elementy co do jednego, a potem wziął kobietę na ręce i zniknęli.

-Gdzie jest tamten emopotwór? - Spytał Władca Ciem kiedy dotarli do kryjówki.
-Czarny... Kot... go... pokonał... - wysapała.
-A amok?
-W... moim... miraculum... - to mówiąc pstryknęła palcami, by usunąć emopotwora. Choć to i tak nie miało większego znaczenia. Nawet nie wiedzieli gdzie on się znajdował. Potem Władca Ciem zerwał jej miraculum z piersi, uwolnił swoją akumę tracąc przy tym dodatkowe moce i przeszedł przemianę zwrotną. Nathalie leżała słaba na podłodze. Próbowała się podnieść, ale była za słaba. 
-Poczekaj, pomogę Ci. - rzekł do niej projektant łapiąc ją za talię.
-Nigdy... więcej... mnie nie dotykaj!

"Władza W Rękach Kobiety" (Miraculous Gabenath)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz