Gabriel siedział jak co dzień nad tabletem i projektował nową kolekcję. Nic niezwykłego. Jednak po chwili coś niezwykłego ukazało się w drzwiach jego gabinetu, a w zasadzie nie coś, a ktoś. Mężczyzna już czuł, że się zbliża. Jego miraculum wyczuwało coraz silniejsze emocje. Nagle w drzwiach stanęła ona - dziś była ubrana cała na czarno, dosłownie wszystko oprócz jej czerownego pasemka, było w ciemnych barwach. Rzuciła mu szybkie, władcze spojrzenie i rzekła:
-Zbieraj się. Mam nowy plan. - to mówiąc udała się do kryjówki, on posłusznie ruszył za nią. Gdy szła jedynym dźwiękiem rozlegającym się w pomieszczeniu byl stukot jej wysokich obcasów. Cóż za dominacja. Nathalie szła kilka kroków przed nim. W końcu zatrzymała się w tym miejscu, w którym zawsze stoją i wyjaśniła Gabrielowi cały plan od początku do końca.W samo południe wyruszyli do centrum miasta i ukryli się na dachu jednego z budynków, za kominem. Stali tak blisko siebie, że Mayura prawie leżała głową na klatce piersiowej Władcy Ciem. To było tak niezręczne. Gabriel sam nie wiedział czy powinien ją przysunąć jeszcze bliżej siebie czy raczej się odsunąć. Widział (i czuł) jej irytację i chęć usunięcia się stąd jak najdalej.
Kobieta dała mu znak ręką. Władca Ciem wysłał akumę do nowo powstałego emopotwora. Miał on udawać nowego bohatera z Nowego Jorku i zdobyć zaufanie Biedronki i Czarnego Kota. Kiedy Gabriel wciąż pozostawał w ukryciu Mayura zaczęła udawaną walkę z zakumizowanym emopotworem by zwrócić na siebie uwagę bohaterów. Władca Ciem próbował ją przekonać, by zamienili się miejscami, ze względu na to, by kobieta się nie przemęczała, jednak ona postanowiła na swoim.Nie trzeba było długo czekać, aż pojawią się Biedronka i Czarny Kot. Kiedy nowy bohater do nich dołączył, a oni łyknęli haczyk stanęli wszyscy troje naprzeciw Mayury.
-I co? Twój książę już Ci nie pomoże, hm? - spytał drwiąco Czarny Kot.
-Teraz! - krzyknęła kobieta. Z ukrycia wyskoczył Władca Ciem, który swoją laską uderzył w Biedronkę.
-Lepiej skup się na swojej księżniczce. - zawołała kobieta w ramach riposty. Potem zwróciła się do partnera
-Wiesz co masz robić?
-Oczywiście, moja królowo - rzekł przenikliwie mężczyzna w fioletowym garniturze, po czym wydał zakumizowanemu emopotworowi rozkaz, by schwytał Czarnego Kota. Biedronkę złapała Mayura.
-A teraz odbierz im miracula. - powiedziała z szyderczym uśmieszkiem kobieta o niebieskiej skórze.
-Jak sobie życzysz. - to mówiąc podszedł bliżej Adriena i Marinette.
-Zaraz, zaraz! - zawołał Czarny Kot - Zawsze byłem pewien, że to Mayura pracuje dla Władcy Ciem. Od kiedy jest na odwrót?
-Nie Twój interes, dachowcu! - wrzasnęła Mayura. Gabriel wyciągnął rękę po pierścień kiedy nagle blondyn zawołał:
-Kotaklizm! - I zniszczył emopotwora. Zostały po nim tylko piórko i motyl.
-Nie!!! - krzyknęła Mayura. Uwolniony bohater przystąpił do pojedynku z Władcą Ciem. Lecz chwila nieuwagi Gabriela i jego wróg zmienił kierunek. Rzucił się na osłabioną Mayurę, uwalniając Biedronkę. Teraz nie było przewagi liczebnej. Ale przewaga sił już tak. Mężczyzna w masce bez wahania wziął osłabioną w swe ramiona i zmyli się z miejsca.Kiedy tylko dotarli do kryjówki, postać w granatowej sukni wyrwała się z jego uścisku i chwiejnym, lecz pełnym gniewu krokiem odeszła kilka kroków dalej. Stała z zaciśniętymi pięściami, nie mogąc wydusić z siebie ani słowa. Z resztą co miała mówić? Miała znów powtarzać się jak Gabriel jako Władca Ciem? Mężczyzna widział jak cała się trzęsie, czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Każda sekunda ciągnęła się nieubłagalnie długo. Projektant miał wrażenie, że minęły całe wieki zanim padło pierwsze słowo.
-Jakim cudem to mogło się stać? - powiedziała cicho. Potem zagryzła wargi. - Przecież mój plan był bezbłędny! Czemu wcześniej nie zabrałeś mu miraculum?! - wrzasnęła odwracając się w jego kierunku.
-Słuchaj, rozumiem, że jesteś zła, ale kiedy mi się nie udawało to nie zwalałem winy cały czas na Ciebie. - odrzekł bardziej stanowczo, podchodząc do niej i patrząc jej groźnie w oczy. Ona poczuła się mniej pewnie niż zazwyczaj, zrobiła niepewnie krok do tyłu. Lecz nie chciała dać tego po sobie poznać. I faktycznie na twarzy miała grobową minę, jednak jej serce biło jak oszalałe. W ich żyłach pulsowała krew, oboje bacznie patrzyli na siebie.
-Ty na mnie nie zwalałeś winy, bo nie miałeś do tego powodu! Ja nie zabiłam Emilie, nie byłam niczemu winna! Pomagałam Ci z mojej dobrej woli! A Ty zniszczyłeś moje życie! - wybuchnęła.
-Ale to Ty znalazłaś miraculum pawia, to przez Ciebie Emilie go użyła i zachorowała. - odrzekł chłodno projektant. Jednak prawie natychmiast pożałował swoich słów.
CZYTASZ
"Władza W Rękach Kobiety" (Miraculous Gabenath)
Teen FictionCo by się stało, gdyby tak Mayura i Władca Ciem zamienili się miejscami? Gdyby to Mayura stała się szefową Władcy Ciem i to on pracowałby dla niej próbując zdobyć miracula dla kobiety, w której się zakochał, a która traktuje go tak oschle i obojętni...