Zauroczenie czy miłość

76 2 0
                                    

Wstałam rano i poszłam wziąść prysznic, ubrałam się w biały top i dzwony niebieskie. Poszłam do kuchni w której był ojciec
-dobrze się spało?, zrobiłem śniadanie nie wiem czy dobre ale nie umiem gotować
- spało mi się dobrze, dzięki mogłam ja coś zrobić do jedzenia, widziałeś Robbiego?(spytałam zaniepokojona)
-pojechał już do szkoły
- a okej
-a ty i Miguel
- nie my tylko jesteśmy przyjaciółmi
- dobra dobra nie było pytania
Zjadłam śniadanie było nawet dobre, po gadałam chwilę z ojcem i wyszłam
Po drodze do samochodu zauważyłam Miguela i zaproponowałam mu ,że może jechać ze mną . Całą drogę się śmialiśmy.

Weszłam do szkoły i poczułam wzrok wszystkich chłopaków. Nie przeszkadzało mi to. Lekcje mi jakoś minęły poznałam Samanthe LaRusso i Moon wydawały się mega spoko. Wiedziałam tylko, że ojciec nie przepada za Panem LaRusso. Nastała pora lanchu dosiadłam się Miguela i jego przyjaciół
-hej Yn jestem
- ja Demetri miło cię poznać
- mi również
Spojrzałam na chłopaka z blizna pod nosem i spytałam się
- a ty jak masz na imię
Chłopak zakrył bliznę i nieśmiało odpowiedział
-Eli
- oo ciekawe imię, wy wszyscy macie jakieś ciekawe imiona ja jakiś odmieniec jestem (zaśmiałam się )
Chłopaki zaczęli się ze mną śmiać
Podszedł do nas jakiś chłopak
- Kyler jestem, dawaj z nami a nie z tymi lamusami będziesz siedzieć
-po pierwsze kto pytał, po drugie sam jesteś lamusem i dupkiem do tego i proszę mi tu moich przyjaciół nie wyzwać bo innaczej sobie pogadamy.
Chłopak się zaczął śmiać
- lalu nie żartuj sobie ,prędzej to ty mi nie podskakuj
Wstałam i przywaliłam mu w nos
- ty jesteś jakaś nie normalna
-mówiłam nie zadzieraj ze mną bo źle skończysz
-jescze pożałujesz

Eli powiedział po cichu
-łał to było nie źle
- dzięki nie będzie mi tu was jakiś dupek wyzywał
Po lanchu spytałam się Eliego i Demetria czy by nie chcieli przyjść na zajęcia nie byli zbyt chętni ale powiedzieli ,że może przyjdą. Razem z Miguelem po rozwieszaliśmy ulotki.

Po lekcjach pojechałam do domu chwilę odpoczęłam i zorientowałam się że nie widziałam mojego brata więc do niego zadzwoniłam
- halo gdzie ty jesteś ?
- miałem ważną sprawę do załatwienia
- i musiałeś pierwszy dzień szkoły opuścić
- tak, dobra muszę kończyć pa
Rozłączył się, czułam , że coś kombinuje

Zrobiłam obiad zupę pomidorowa, nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, poszłam odtworzyć. Stał tam Miguel, Eli i Demitr
- o hej co tam
-wsumie to nic, możemy się zabrać z tobą ma trening
- pewnie wchodźcie akurat was jescze nakarmię bo zupę ugotowałam
Czułam wzrok Eliego na sobie ale postanowiłam to ignorować narazie,przyznaje jest bardzo słodki
Gdy zjedliśmy, podglądaliśmy jakiś film i wsiedliśmy do samochodu
Śpiewałam razem z Miguelem a chłopaki się śmiali
Dojechaliśmy a przed lokalem stało multum ludzi
- co się dzieje - odpowiedziałam zdziwiona
Miguel powiedział
- chyba ty tak na nich działasz
Zaśmiałam się
Weszliśmy do sierotka
Zobaczyłam ojca który był zdziwiony i kazał się ustawić
Nagle zaczął wyzywać inny co mi i Miguelowi się nie spodobało.
Po tym parę osób odeszło, zostało nas i tak sporo
Kazał mi i Miguelowi bić się by zaprezentować czego może ich nauczyć.
Po naszej walce zaczął się trening, skończyliśmy koło 18:00. Powiedziałam chłopakom żeby poczekali na mnie i Miguela, a my udaliśmy się do ojca
- nie uważasz że to było trochę surowe
-nie, potrzebna jest dyscyplina, zobaczysz oni wrócą .
-dobra jadę odwiedź chłopaków za nie długo będę w domu
-okej
Nie podobało mi się że ojciec tak jedzie po wszystkich. W czasie drogie przeprosiłam za mojego ojca Eliego i Demitra. Powiedzieli że nic się nie stało
Odwiozłam ich i po gadałam jeszcze z Miguelem
- jeju nie wiem co odbija temu mojemu ojcu
-spokojnie on poprostu ma takie metody
-boje się że chłopaki się teraz na mnie obrażą
-nie obraża rozumieją że to nie twoja wina
Wróciłam do domu i zobaczyłam Robbiego całego poobijanego
-co ci się stało do jasnej cholery
- nic mała sprzeczka
-weź się ogarnij chłopie w końcu, masz szansę na nowe życie
-wiem obiecuje to była jednorazowa akcja, przepraszam
- jak z ojcem ?
- coś pogadaliśmy, powiedziałem mu, że nie byłem w szkole
-zdenerwował się ?
-troche ale przeszło mu
- to dobrze idę spać ty też idź
-dobranoc
Nie mogłam zasnąć napisałam do Eliego
-śpisz?
-nie, co tam
-przepraszam głupio mi za mojego ojca
-spoko nic się nie stało, a mam pytanie
- jakie ?
- masz ochotę się jutro ze mną po szkole wybrać na kawę albo na spacer
-pewnie jesteśmy umówieni. Lecę spać dobranoc
-dobranoc
Myślam jescze o Elim aż w końcu poszłam spać

Hawk i ty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz