Dni Mijały jako nażyczona Pabla I Mijały wspaniale w końcu zapomniałam o problemach czułam się szczęśliwa.
Ale były dni w których chciałam zniknąć...
a jakie to były dni?
Było to dni w których były gale to były najgorsze dni w moim życiu wokół mnie było cały czas pełno paparazzi a białe światła oślepiały mnie aż do przetarcia oczu można było juz powiedzeć że byłam na świeczniku a każdy zadawał To samo pytanie
,,jak doszło do tego związku,,
Miałam już dość tego w kółko to samo.Nawet na mieście mnie gonili ale musiałam się przyzwyczaić.
Ale najbardziej rozczulały mnie małe dziewczynki proszące o zdjęcie było to słodkie i kochane uwielbiałam wtedy robić sobie zdjęcia ale naprawdę to kochałam ale jednak gdzieś miałam myśl co by było jeżeli bym nigdy nie poznała Pabla...Z dnia na dzień było dobrze ale miałam wątpliwości aby może zrobić sobie przerwę od medi i wyjechać ale szybko odpuściłam ten pomysł.
__DZIS__
Wstałam rano z bólem serca chodź bardzo nie chciało mi się odklejać od ciepłej klatki piersiowej Pabla ale niestety była już godzina 12 a niedługo mamy kolejna imprezę nie jestem pewna ale ta chyba co zbierają pieniądze dla chorych dzieci więc tą raczej polubię.
Wyciągnęłam się z trudem z objęć Pabla I poszłam zrobić śniadanie.
Postawiłam na grzanki z avocado które uwielbiam tak samo jak pablo a przygotowanie ich zajęło mi chyba 10 minut.Postawiłam właśnie talerze z jedzieniem na wyspie w kuchni I udałam się do sypialni obudzić Pabla który jeszcze spał a ja jak zwykle budzę go buziakem w usta bo tak mi kiedyś kazał go budzić I od tego czasu to codzienność.
A ja nawet to lubięVictoria- pablito wstawaj- powiedziałam składając już setny pocałunek na jego ustach jednak chłopakowi nie chciało się wstać chodź skubany i tak oddawał pocałunki
Pablo- jakoś mi się nie chce- powiedział odwracając się na drugi bok- mogę wstać ale muszę coś z tego mieć
Victoria- emm może całusa?-zapytałam niepewnie
Pablo- nudaaa
Victoria- Grzanki z avocado?-kiedy tylko to powiedziałam Pablo zerwał się z łóżka całując chyba z tysiac razy moją twarz a w krotce się oderwał i pobiegł do kuchni a ja usłyszałam tylko jak odsuwa krzesło a potem na nim siada.
Po śniadaniu ja poszłam się ogarniać naczy tylko się ubrać w dresy bo ubiora mnie na miejscu oraz pomalują.
Ubrałam tylko czarne dresy nike zrobiłam swoją rutynę w łazience i po jakoś 20 minutach z niej wyszłam.
Na kanapie siedział już znudzony pablo a nawet podziwiałam go ze nie ma telefonu w ręku i nic na nim nie robi zaśmiałam się na ten widok a chłopak spojrzał na mnie zmarnowany i zmęczony życiem a ja Popadłam na ziemię śmiejąc Się z szatyna
Pablo- kotek możesz mi powiedzeć co do chuja robiłaś w tej toalecie 2 godziny?!!- wrzasnął na mnie chłopak a ja się zaczęłam śmiać jeszcze głośniej ale nie długo ponieważ ten kretyn podbiegł do mnie I zaczął łaskotać a ja walczyłam o życie
Victoria- Pablo proszę przestań już!-Krzyczałam ale chłopak dalej to robił
Pablo- Nie musisz dostać nauczkę trochę się zabawimy przecież to nie boli- kiedy to powiedział wróciły wspomnienia mojego porwania moje oczy stanęły natychmiast w łzach a ja wstałam I wyszłam z domu nie zwracając uwagi na chłopaka wsiadłam w samochód i pojechałam już na makijaż na galę.
Jadąc samochodem wciąż leciały mi łzy nie rozumiałam dlaczego chłopak to powiedział przecież dobrze wiedzial że boję się tych słów przecież tyle razy opowiadałam mu o tym aby nigdy tak do mnie nie mówił to był dla mnie cios cały czas chodzę do psychologa aby mi pomógł mam zdiagnozowana małą depresję lecz ona się coraz bardziej pogarsza ja już nawet płacze jak ktoś na mnie krzyknie jest ze mną poprostu źle a Pablo pedri sira I cała drużyna poprawia mi humor i wtedy zapominam chociaż na chwilę.
CZYTASZ
Ucieczka?!
Fanfiction17-letnia victoria żyje w toksycznym związku z Theo który ją biję wyzywa a przy jej rodzinnie udaje miłego i kochającego jednak kiedy są sami jest inaczej... od jakieś czasu victoria zaczyna myśleć o ucieczce od Theo. jednak jej 1 próba się nie uda...