Jutro spełnią się moje 2 marzenia chyba te najwiekszę, szczerze tak bardzo chce je spełnić ze czuje się bardzo dobrze, ale przejdźmy dalej
1-mecz fc Barcelony i zobaczenie kuzyna
2-ucieczka od TheoWieczorem spakowałam walizkę z najważniejszymi rzeczami , bo wiedziałam że już do niego nie wrócę dlatego zabrałam większość moich ulubionych rzeczy i na tym skończyłam.
T-skończyłaś już się pakować szmato-znowu szmata... ile można było tego słuchać Boże mam tego dość tak bardzo chciałam się od niego uwolnić a czasem nawet przywalić mu.
V-tak tak już-dlaczego ja.. ciągle powtarzałam sobie te pytanie, W mojej tępej głowie .
T-to chodź do sypialni spać bo ja chce dojechać Na czas suko-Boże spierdalaj mam cię dość, ty psycholu jebany Tak bardzo cie nienawidzę, kiedyś w szkole mówili że źrenice powiększają się jak kogoś się kocha lub nienawidzi i zdecydowanie u mnie się powiększają znienawiści.
V-okey idę- powiedziałam I poszłam w kierunku sypialni, a kiedy się w niej znalazłam chłopak był już w łóżku.
T-spisz na podłodze- to było normą zawsze ja spałam na podłodze.
V-przeciez pamiętam- Położyłam się na podłodze i usnęłam chociaż było ciężko bo nie było wygodnie, wiedziałam doskonale że mój kręgosłup będzie płakać.
DZIŚ-3:35
wstałam totalnie nie wyspana ale co się dziwić przecież śpię na podłodze.
Ale niedługo to się skończy
A raczej jeszcze chwila w końcu wstałam z podłogi i udałam się do łazienki ogarnąć się,
pomalowałam się ubrałam w szary dres z nike i poszłam coś zjeść.
postawiłam na płatki i herbatę.
Kiedy je zjadłam poszłam po walizkę i zaniosłam ją do samochodu.
kiedy spojrzałam na ekran telefonu zobaczyłam rowno 4:00
Więc musiałam obudzić Theo.dlatego udałam się na górę ale kiedy podeszłam do łóżka chłopak momentalnie wstał i przywalił mi w twarz , a po moich policzkach zaczęły spływać gorzkie łzy.
T-Nie dotykaj mnie szmato-Jezu czemu to tak za każdym razem boli, nienawidzę cię...
V-jaa... przepraszam- To było jedyne co mogłam powiedzieć...
T-dobra już chodź
Długo czekałam na niego aż skończy się ogarniać i w końcu będziemy jechać na lotnisko.
i kiedy zdążyłam pomyśleć o ucieczce chłopak wyszedł z łazienki i poszedł odrazu do samochodu biorąc po drodze jabłko Ja również poszłam do samochodu.
Jadąc samochodem
Chłopak bawił się radiem a ja musiałam tego słuchać nie miałam na to siły chciałam coś powiedzieć jednak powstrzymałam się nie chce znowu dostać,i tak moja twarz wyglądała potwornie miałam przeciętą warte lekkie limo pod okiem i zadrapanie na poliku ale wszystko było zakryte korektorem podkładem pudrem,
i resztą makijażu trochę tego dużo nigdy się nie malowałam ani nic innego ale teraz musiałam zanim się obejrzałam byliśmy już na lotnisku.
Wyszłam z samochodu I podeszłam do bagażnika otworzyłam go i wyjęłam swoją walizkę jednak coś mi przeszkodziło a mianowicie ktoś Theo objął mnie w talii speszylqm się ale po chwili zrozumiałam że są tu wszędzie ludzie dlatego mnie przytulił, znowu będzie udawać że jest idealny, a tak naprawdę to chuj.
CZYTASZ
Ucieczka?!
Fanfiction17-letnia victoria żyje w toksycznym związku z Theo który ją biję wyzywa a przy jej rodzinnie udaje miłego i kochającego jednak kiedy są sami jest inaczej... od jakieś czasu victoria zaczyna myśleć o ucieczce od Theo. jednak jej 1 próba się nie uda...