12 wieczór panieński

1K 22 4
                                    

-SKIP TIME NIECAŁE 6 MIESIĘCY PO KOLACJI Z BRAĆMI, ZOSTAŁY 2 TYGODNIE DO ŚLUBU!-
mineło 6 miesięcy od kolacji z braćmi, bracia po tej kolacji zaczeli ubić adriena i chyba zrozumieli że on sprawia że jestem szczęśliwa.
jutro dzisiaj wieczoram miałam panieński a adrien oczywiście kawalerski
była 15 siedziałam w salonie aż usłyszałam dzwonek do drzwi, to była maya
-hejka kochana!-powiedziała i mnie przytuliła, dopiero po chwili zobaczyłam za nią anye oraz martine
-cześć!-odpowiedziałam i przywitałam się z resztą dziewczyn
-gotowa na zajebistom impreze?-zapytała martina
-oczywiście z wami zawsze kochane!-powiedziałam a one się zaśmiały i poszłyśmy ogarniać się do salonu ,adriena nie było więc miałyśmy cały dom wolny
dziewczyny się rozkładały a ja poszłam po ciuchy i po kosmetyczke
kiedy wróciłam zapytałam sie
-chcecie wino lub coś do picia?-
-ja poproszę wino-powiedziała maya a dziewczyny przytakneły
dałam im wino i zaczełyśmy się ubierać
ja miałam czarną sukienke przed udo, czarne szpilkioraz loki i mały makijż i oczywiście małą czarną torebkę na telefon i broń
maya była w czerwonej sukience za kolanko miała spięte włosy w kucyk a torebkę miała czarną, czarne szpilki oraz
czerwone usta
martina miała długą sukienke prawie do ziemi, czarna i obcisła z rozcięćem na udzie, czarna torebka, lekki makijaż i czarne szpilki a włosy poprostu rozpuszczone
anya różowa sukienka za kolanko z rozcięćem na nodze, obcasy różowe, lekki makijaż, włosy spięte czarną klamrą
a wszystkie prezentowałyśmy się pięknie
stałyśmy pod domem a po chwili przyjechała czarna limuzyna (hailie nie wiedziała o niczym co będzie na jej panieńskim bo organizowała go maya)
wsiadłyśmy do niej i włączyłyśmy sobie jakieś piosenki i zaczełyśmy się bawić
kiedy limuzyna staneła maya dała mi do założenia różową świecącą koronę, założyłam ją i wyszłyśmy z auta
stałyśy pod operą kolejka była długa ale ja umiem używać nazwiska więć podeszłam z dziewczynami do ochroniaża, ten chyba był nowy bo mnie nie znał i nie wpuścił więc poprosiłam na rozmowę jego menadżera który odrazu przyszedł
wyjaśniłam mu co się stało a on nas wpóścił, ja ogl nie miałam problemu do ochroniażą ale maya tak, ale mniejsza z tym
poszłyśmy do naszej loży chwile siedziałyśmy i zaczełyśmy się bawić
u mnie wyglądało to tak:drink, parkiet, loża, parkiet, drink
u innych dziewczyn podobnie
ja ogólnie byłam w chój najebana bo ledwo co chodziłam, wkońcu maya powiedziała że dość i zabrała mnie do domu bo inne dziewczyny już pojechały
byłyśmy w domu około godziny 2
maya odprowadziła mnie pod drzwi bo wiedziała że w domu jest trzeźwy adrien, JAKIM CUDEM ON JEST TRZEŹWY?!?
ledwo co weszłam po schodach i się położyłam na łóżku koło adriena a już byłam przy kiblu i żygałam
adrien podszedł do mnie, uklęknoł przytrzymał mi włosy i głaskał kojąco po plecach
-kochanie to są konsekwencje picia alkocholu zaraz ci przejdzie-szeptał kojąco
po 10 minutach umierania w łazience adrien pomógł mi wstać i dojść do łóżka
mósiałam się wyspać bo jutro wielki dzień

-OD AUTORKI-
TAKI KRÓTKI ROZDZIAŁ BO NIE MIAŁAM CO TU DODAĆ
NIE WIEM KIEDY BĘDZIE KOLEJNY ALE WIEM ŻE TO BĘDZIE ROZDZIAŁ O ŚLUBIE I PRAWDOPODOBNIE NOCY PO ŚLUBNEJ ALE NIE WIEM
CHCE JESZCZE TYLKO DODAĆ ŻE NIEKTÓRE POMYŚLY BIORĘ Z KSIĄŻKI
"GDYBY HAILIE POWIEDZIAŁA TAK" NIE JESTEM PEWNA CZY TAK TA KSIĄŻKA SIĘ NAZYWA ALE COŚ PODOBNEGO!
480SŁÓW

Duża monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz