- 7 -

701 30 6
                                    

- Bartek Kubicki -

Zszedłem ze sceny razem z chłopakami. Poszedłem do garderoby mając nadzieję że Patryk tam dalej był, na miejscu jednak zastałem jedynie kartkę.

,,Już pojechałem, będę czekać na ciebie pod twoim domem"

Uśmiechnąłem się lekko, schowałem kartkę do kieszeni spodni, zabrałem swoje rzeczy i szybko wyszedłem z budynku, wsiadłem w samochód i pojechałem do Krakowa. Nie mogłem pozwolić by Patryk czekał na mnie za długo.

Po półtorej godziny byłem już w Krakowie, dostałem nagle wiadomość. Wyjąłem bezpiecznie telefon i spojrzałem na ekran.

Patryś

Gdzie jestes?

Za kilka minut bede, wjechalem juz do Krakowa

===

Odłożyłem telefon i przycisnąłem pedał gazu. Po dziesięciu minutach byłem już pod domem. Zauważyłem samochód Patryka stojący pod ogrodzeniem. Stanąłem za nim, ruszyłem do domu w trakcie zaglądając do środka pojazdu, nie było go tam. Zdziwiony poszedłem do drzwi, wtedy zobaczyłem go siedzącego pod drzwiami, zaśmiałem się idąc z kluczami w ręku.

- Sory że musiałeś tyle czekać. - Odparłem. Chłopak wstał gdy byłem już przed nim.

- Mam nadzieję że było warto. - Rzekł, wpadłem w jego usta jednocześnie otwierając drzwi, otworzyłem je i wpadliśmy do środka. Zdjąłem z niego kurtkę a on moją, ruszyliśmy na górę gdzie pozbyliśmy się reszty ubrań. W sypialni zrobiliśmy wszystko na co mieliśmy ochotę. Do północy zostało kilka minut jak skończyliśmy, byłem jeszcze bardziej spocony niż po koncercie.

Następnego dnia obudziłem się sam w łóżku, zawiedziony wstałem i poszedłem do kuchni zjeść śniadanie, po skończonym jedzeniu sięgnąłem po telefon i napisałem do Patryka.

Patryś

(zmieniono nick użytkownika Patryk Baran na Baran🐏)

Znowu uciekłes😥

Nie wiedzialem ze chcesz mnie zastac w lozku 

A dlaczego mialbym nie chciec?

Myslalem ze chcemy miec to za soba 

No tak, ale wspólny poranek zawsze spoko

Kiedy indziej na pewno, a na razie musze pozalatwiac pare spraw na miescie, widzimy sie w Genzie🖐️

===

Ubrałem się i poszedłem do swojego mini studia chcąc wymyślić cokolwiek do piosenki. Przesłuchałem wcześniejsze melodie które miałem w zapasie, żadne nie wyróżniało się od poprzedniego. Padłem na biurko, nie wiedziałem co mogłem zrobić. Włączyłem za to odcinek na Genzie który pojawił się wczoraj. Po skończonym odcinku zajrzałem na Instagrama, Hania wstawiła nowe zdjęcie, polubiłem je po czym ubrałem bluzę chcąc jechać do Genzie. 

Po kilku minutach dojechałem na miejsce, wszedłem do domu, Hania, Wiktoria i Świeży siedzieli na kanapie w salonie. Przywitałem się i poszedłem do kuchni, zostawiłem tam saszetkę. Wtedy z korytarza wyszła Faustyna. 

Lost in my own head ⁓ PartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz