zmieńmy to co napisane w gwiazdach//Drarry/harco

rozdział trzeci

Każdy ma chyba swoje ulubione miejsce czyż nie? Moim ulubionym jest sala muzyczna mogę tam wyrazić swoje emocje poprzez muzykę i nie każdy zrozumie czy gram jakiś kawałek czy przedstawiam emocje poprzez wybraną piosenkę. Zaczynałem podejrzewać że Malfoy się czegoś domyśla po ostatniej sytuacji po której cała ręką była w bandażu.
-Ciekawe co teraz robi Dray?
Tymczasem Draco
-hm co teraz może robić Potti? Nie odezwał się od wczoraj... mogło mu się coś stać znajądz jego głupotę
Wychodzę z pokoju i zaczynam szukać Harrego zaczynając od błoni kończąc na pytaniu się Szlamy i rudego czy go nigdzie nie widzieli
-uuu Dracuś boi się o swojego Potterka- zaśmiał się Żabini pod puszczając Malfoya
-spierdalaj- odpowiedział na jego zaczepkę
- leć bo sam się zastanawiam co twój chłopaczek może robić
-nie jesteśmy razem- powiedział i szepnął pod nosem-jeszcze
Stwierdził że ostatnią nadzieją jest sala muzyczna do której zaczął iść szybkim krokiem bo na arystokratę nie wypada biegać wyjrzał za drzwi widząc Harrego z gitarą
-Kokaina nie pomaga ci w depresji
Zasypiamy, popijam pigułę Pepsi
Obiecuję, że nowy dzień będzie lepszy
Obiecujesz, że nowy dzień będzie lepszy.Gdy stopnieje śnieg, pozbędę się depresji- śpiewał nie zwracając uwagi na otoczenie. Podszedłem po Harrego przytulając się do niego
-martwiłem się o ciebie Harry zniknąłeś bez śladu...
Perspektywa Harrego
Nawet nie zauważyłem kiedy Draco wszedł do sali muzycznej i zaczął mówić swój wywód na temat tego że nikt nie widział gdzie jestem. Malfoy zauważył troszkę przecieknięty krwią bandaż zaczął się wypytywać o to co zrobiłem, co się stało, czy wszystko w porządku itp.
Kazał mi pójść do łazienki aby obmyć ręce ponieważ trzymałem przecieknięty opatrunek. Woda z kranu zamoczyła rękaw mojej czernej koszuli, ponieważ jedną ręką powstrzymywałem jego dłoń blondyn chciał być miły więc mi podwinął i wtedy zrozumiał dlaczego zawsze noszę długi rękaw. Od nadgarstka w górę blizny. Masa blizn.