Rano Olga wstała bardzo wypoczęta bo wiedziała że ma dzisiaj randkę. Poszła do Narnii kupiła coś od jakiejś kozy i stwierdziła że będzie idealne Jednak niestety suknia była za duża... Zadzwoniła szybko po Olę ponieważ wiedziała że tylko ona umię się dobrze wytargować Narnii
Kiedy Ola przybyła wyruszyły razem do Narnii. Znalazły tamtą koze i wszystko skończyło się dobrze. Wróciły i Olga szybko sprawdziła godzinę.
- Ej Ola - powiedziała nerwowo
- Co??
- BO JA SIE SPÓŹNIŁAM O 24 GODZ - powiedziała nie zbyt spokojnie.
- O NIE I CO TERAZ?!?!?!
- Przeprosze i napewno wybaczy - powiedziała dużo spokojniej niż wcześniejOgór bezproblemowo wybaczył Oldze i umówili się na jutro.
(Następnego dnia)
*przed kinem*
- Oemdżiii Hejka Ogórrrr
- Oh witaj Kochana
- Kupisz mi popcorn tatusiu???
- OczywiścieFilm był bardzo ciekawy. Olga raz się tak przestraszyła że musiała się przytulić do kogoś lecz w tym samym momencie ogór również się przestraszył i się sesrał. Olga natychmiastowo to poczuła i stwierdziła że jednak przytuli się do bluzy.
*po filmie*
- Kochanie musimy iść teraz do mnie
Olga wiedziała że to przez to że się zesrał musiał iść zmienić spodnie więc szybko się zgodziła.Szli w ciszy lecz co chwilę było słychać kaszel Olgi ponieważ czuła smród... Nagle niezręczną ciszę przerwał jakiś trzask. Oboje zaczęli się rozglądać i już Oldze wydawało się że kogoś widzi Ogór stwierdził że nikogo nie ma i idą dalej.
W końcu doszli do domu Ogóra. Była to niewielka chatka w lesie porośnięta grzybem. Na wycieraczce było napisane
We live
We love
We lieCo było normalne bo w końcu Ogór jest niebieski. Gdy weszliśmy do środka zobaczyłam suszące się ślimaki co było trochę nie normalne ale przeżyje.
Potem Ogór poszedł na chwilę do łazienki. Oldze zaczęło się nudzić ale nagle za oknem zobaczyła znajomą sylwetkę. Od razu zorientowała się że to ta osoba która tak hałasowała podczas spaceru. Ale to co zobaczyła chwilę później ją zamórowało...
W drzwiach stał Ogór bez koszulki. Właśnie zdejmował spodnie. Oldze przyspieszyło tętno. Cała napalona patrzyła na to co się dzieje... Okazało się że miał pod spodem drugie spodnie... Olga od razu posmutniała Ale nagle zaczął zdejmować te drugie lecz przeszkodził mu trzask z za okna tym razem Olga była pewna że ktoś tam jest. Wyszła i okazało się że były tam jej przyjaciółki- Ola i Tosia. Olga zrobiła duże oczy po czym zapytała
- CO WY TU ODWALACIE?!?!
- Przyszłyśmy na grzyby... - powiedziała Ola
- To nie przyszłyśmy tu szpiegować Olge? - zapytała Tosia
- PORĄBAŁO WAS DO RESZTY?!?!? - spytała Olga
- no widzisz takie życie - powiedziała Ola
- Hej? - powiedział niepewnie Ogór
- To on? - zapytały jednocześnie
dziewczyny -taki brzydki???
- Tak to jest Ogór...- powiedziała niepewnie Olga
- Bleeeeee - zrzygała się Ola
- Może pójdziecie?? - zaproponował Ogór
- Oki to paaaaaaa - powiedziały odchodząc dziewczynyOlga się pożegnała i odwróciła do Ogóra mówiąc
- To co, wracamy do poprzedniej czynności?
- wsm czemu nie?Kolejnego dnia Olga obudziła się w swoim łóżku. Zaczęła się zastanawiać czy to wszystko to nie był zwykły sen ale wstając zobaczyła małą karteczkę na której pisało:
"Odniosłem cię do domu bo twoja stara inaczej by mnie zjechała. Buziaczki twój BOYYYY🥵❤"
Czyli to jednak nie był sen. Olga zaczęła wstawać i szykować się do szkoły. To co tam zastała było nie spodziewane...