~Serial Designation N~
Powoli otwierałem oczy , Uzi mnie przytulała ale ona słodko wygląda gdy śpi jeszcze miała lekko wystawiony języczek na boku to było takie słodziaśne , pomyślałem żeby wstać ale zanim to zrobiłem pocałowałem ją w czółko nie moglem wytrzymać była taka slodka chyba to był dobry ruch bo przewróciła się na drugą stronę i już mnie nie przytulała , wstałem z łóżka jeszcze byłem trochę zaspany ale spojrzałem na zegarek była godzina 3:25 jeszcze było ciemno na zewnątrz ale raczej już nie zasnę.Dopiero teraz zauważyłem że jestem w szarej piżamie to dlatego mi się tak dobrze spało , chwila czy Uzi mnie przebrała?! To w takim razie gdzie są moje ubrania , rozejrzałem się po jej pokoju zauważyłem że coś leżało na jej krześle obrotowym przy biurku. Podszedłem bliżej aby zobaczyć co to , to były moje ubrania na szczęście , dopóki Uzi spała mogłem się przebrać na szybko.Gdy się przebrałem spojrzałem na Uzi czy się obudziła ale nie , spała jak zabita i przytulała znowu ten koc co jej dałem, ale w końcu ściągnęła czapkę ale ona ładnie wygląda bez tej czapki tylko ma trochę rozczohrane włosy w sumie ja też , trzeba przecież jakoś wyglądać podszedłem do biurka Uzi znów aby poszukać szczotki do włosów , nie było jej ale coś zauważyłem w jej czarnym plecaku z skrzydełkami nietoperza podszedłem bliżej i nie była to szczotka ale to była ręka jakiegoś drona , dobra muszę to powiedzieć , Uzi trochę jest dziwna że trzyma rękę w plecaku.Podniosłem rękę i odłożyłem ją na bok dalej szperałem w jej plecaku aby znaleźć szczotkę do włosów i po 5 minutach szukania znalazłem była na dnie plecaka , podeszłem do biurka usiadłem na krześle obrotowym ściągnąłem czapkę i zacząłem się czesać .Już się uczesałem i założyłem czapkę , no wyglądam tak ja zwykle , spojrzałem jeszcze na Uzi i musiałem napisać na kartce że wyszłem na krótki spacer nie zostawiłbym jej tak bez niczego martwiłaby się o mnie , wziąłem pierwszą lepszą kartkę i długopis , zacząłem pisać:
Uzi nie martw się o mnie poprostu wyszedłem na krótki spacer bo nie mogłem zasnąć zaniedługo wracam nie zostawię cię.
Twój N.
Podeszłem do biurka i zostawiłem karteczkę , jeszcze raz pocałowałem Uzi w czółko ona jest taka słodka podczas snu chwila... N O CZYM TY MYŚLISZ?!Ehh Nieważne ominę ten temat o Uzi.Otworzyłem okno ostatni raz na nią poparzyłem , rozwinąłem skrzydła I wyleciałem przez okno . Nie wiedziałem gdzie polecieć poprostu leciałem przed siebie I rozglądałem się za nie wiadomo czym , jak tak leciałem nawet nie zauważyłem że jestem już przy rzece zatrzymałem się w powietrzu i uznałem że będzie dobrym pomysłem jak odpocznę przy rzece więc wylądowałem , rozejrzałem się czy nikogo nie ma ale kto normalny idzie nad rzekę o 3 w nocy?Chyba tylko ja , podeszłem bliżej rzeki tym razem nie było takiego zmulonego dna jak poprzednimi razami kiedy tu byłem , tym razem dno było pokryte przeźroczystymi kamyczkami i były kolorowe to były kolory np. Zielony , żółty , fioletowy.To jest przepiękne, ale dość tego stania , usiadłem przy tej rzece I patrzyłem na te śliczne kamienie , tylko szkoda że V nie dostrzega tego samego piękna co ja.Nagle z krzaków usłyszałem jakieś szepty dwóch osób , trochę się przestraszyłam ale pewnie chcą mnie tylko nastraszyć więc krzyknąłem w stronę tych szeptów:
-Hej , kto tam jest!-zauważyłem że z krzaków uciekają jakieś dwie osoby ale nie było widać czy to drony robocze czy może demontażowe.Ale nie mogłem odpuścić moja ciekawość do dowiedzenia się kim są wygrała.Szybko wstałem I zacząłem ich gonić byli bardzo szybsi ale jeszcze bardziej przyśpieszyłem nawet lubię bieganie , Uzi uważa że ze mnie jest taki pies.Gdy tak ich goniłem powoli zacząłem się męczyć ale nie dawałem za wygraną , nie wiem jakim cudem oni się nie męczyli ale gdy tak biegli zauważyłem że rozdzielili się na dwie strony , jeden pobiegł dalej prosto przy tym omijając coś z daleka czego nie zauważyłem natomiast drugi pobiegł na prawo.Pobiegłem za tym co biegł prosto ale to co on ominął już wiem co to było.Wbiegłem w metalową pułapkę która przytrzasneła moją nogę przez co się wywróciłem , zaskomlałem z bólu bo ten ból był tak przeszywający że nie dało się nie wydać żadnego dźwięku , metalowe kolce wbiły mi się głeboko w nogę przez co nawet nie mogłem nią lekko ruszyć.Spojrzałem na moją nogę i powoli robiła się z mojej nogi kałuża oleju , odpuściłem sobie jakiekolwiek próby wydostania się z pułapki , bo nie chciałem ryzykować tym że kolce się wbiją jeszcze głębiej.Nie mogłem nic zrobić , to tak bolało że nie chciałem się przyprawiać o więcej bólu.Więc leżałem, i czekałem na pomoc a kałuża oleju robiła się coraz większa.Obie te osoby już dawno pobiegły dalej , zacząłem się zastanawiać czy oni specjalnie chcieli mnie tu zwabić?Ale po co mógłbymbyć komukolwiek potrzebny jedyna Uzi mówiła że mnie potrzebuje , a V i J zawsze mówiły że jestem bezużyteczny i zbędny żebym się wkońcu do czegoś przydał.Ale nie będę tak tu przecież leżeć i nic nie robić.Usiadłem opierając się na rękach , odwróciłem się w stronę pułapki , chwyciłem za kolce pułapki i jak najmocniej zacząłem pchać kolce w przeciwną stronę od mojej nogi.Kolce były mocno zaciśnięte więc było ciężko , ale powoli zaczęło mi brakować siły i kolce pchały z powrotem do mojej nogi.Nie wytrzymałem siły tych kolców i puściłem , zabolało jeszcze bardziej niż wcześniej.Krzyknąłem z bólu i opadłem na ziemię, już nic nie mogłem zrobić jedyne co mogłem zrobić to czekać na pomoc.Byłem tak zmęczony że zacząłem zasypiać ale przed zamknięciem oczu zauważyłem dwie postacie zbliżające się do mnie ale... już zasnąłem.~~~~~~《Autorka~~~~~~
Tym razem trochę krótszy rozdział ale myślę że wam się podobało.Jak myślicie co się stanie z N'em?
CZYTASZ
Nie zostawię Cię 《Tom 1》 (N x Uzi)
AvventuraNie zostawię cię to tytuł książki opowiadającej o N'nie czyli dronie morderczym który zakochał się w worker dronie o imieniu Uzi. Gdy jedno z nich chciało wyznać miłość temu drugiemu to zawsze przeszkadzało im zło które na nich czychało. Czy nasi b...