Świat jest pięknym miejscem, jeśli tylko ma się przy sobie odpowiednią osobę. W ciągu tych ponad trzech lat życie Shoto stopniowo zmieniło barwę. Otoczenia nie postrzegał już tylko w szarych, smutnych odcieniach.. Owszem, zdarzały się gorsze dni, jednak odkąd poznał Bakugo, z czasem robiło się coraz lepiej. Kolory wypełniły jego życie, a on zaczął dostrzegać prawdziwe piękno, które do tej pory było ukryte za grubą szybą. W końcu pozbył się tej cholernej bańki, która blokowała go od wolności.
Jego ulubionym kolorem był czerwony. Dlaczego? Cóż, odpowiedź była bardzo prosta. Czerwony kojarzył mu się z tęczówkami ukochanego. Czerwone było także słońce przy zachodzie, które wspólnie oglądali tak często na swoich randkach... Poza tym, czerwony w ogóle był bardzo romantycznym kolorem.
Czerwone były także wiśnie, na których siedział w dzieciństwie i czytał książki. Zanim jednak nadejdzie lato, drzewa te pokryte były pięknymi, różowymi kwiatami. Tak jak teraz, gdy dwudziestoletni Shoto siedział na polanie oparty o pień japońskiego symbolu. Całkiem lubił wiosnę. Była piękną porą roku no i Katsuki miał wtedy urodziny...
W okolicy panowała niesamowita cisza, kojąca dla niegdyś zranionej duszy chłopaka. W tle cicho przygrywał Tchaikovsky, który od czasu pamiętnej randki był ulubionym kompozytorem dwukolorowej omegi. Jakoś tak... Napawał go przyjemnym wspomnieniami. Na jego kolanach spoczywała blondwłosa głowa jednego z czołowych bohaterów w Japonii. Dokładniej mówiąc, był to nikt inny jak 21-letni Dynamight, bohater numer 3. To kwestia czasu aż stanie na szczycie tego podium. Mordercze, prywatne treningi u przyszłego teścia nie należały do przyjemnych jednak zdecydowanie przynosiły zadowalające skutki. Musiał przyznać, że Endeavor miał znakomite doświadczenie w boju i całkiem miło z jego strony, że postanowił podzielić się wiedzą. Dzięki temu Katsuki mógł uniknąć popełniania głupich błędów.
— Trochę ciasno — zamruczał, przekręcając się z boku na bok. Uwielbiał leżeć na kolanach omegi jednak od jakiegoś czasu tę przestrzeń zajmował rosnący z tygodnia na tydzień brzuszek Shoto.
Czerwonooki podniósł się do siadu i spojrzał troskliwym wzrokiem na ukochanego. Siedział oparty o pień drzewa i odpoczywał, oglądając okolicę. Jedynie od czasu do czasu spoglądał w dół. Ciąża była ich wspólną decyzją, choć pewnie by z tym poczekali, gdyby nie czuli presji wywołanej przez ojca Todorokiego.
— Musisz jeszcze trochę poczekać. Trochę ponad trzy miesiące... — mieszaniec odpowiedział spokojnym głosem. Mimo że był w ciąży już od sześciu miesięcy, wciąż nie przywykł do swojego wyglądu. To trochę nie do pomyślenia... On i brzuszek. I dziecko. On i rodzicielstwo. Chociaż... Shoto jak Shoto, ale Katsuki? Rola ojca wydawała się być dla niego czarną magią, a bynajmniej tak było zanim poznał miłość swojego życia. To silne uczucie zmieniło go. Zaczął dostrzegać w życiu nowe wartości, cele... Chciał założyć szczęśliwą rodzinę.
A teraz to wszystko stawało się prawdą. Jak ten czas szybko leciał... Przecież dopiero co się poznali... Blondyn odnosił wrażenie jakby to wszystko było wczoraj. No, może trochę więcej. Jakby ich pierwszy pocałunek wydarzył się miesiąc temu, a wspólnie spędzona ruja dwa tygodnie później. A tu proszę... Już niedługo zostaną rodzicami.
W tym świecie nie było to nic specjalnego. Zarówno mężczyźni jak i kobiety łączyli się w jednopłciowe pary, a założenie rodziny i tak było możliwe dzięki istnieniu alf i omeg. Jedyne co w tym wypadku mogło przykuwać uwagę to fakt, że związek Katsukiego i Shoto cieszył się szczególnym zainteresowaniem, z racji, że jeden z nich nosił nazwisko ówczesnego bohatera numer jeden, a drugi z nich był coraz bliżej zostania liderem.
Mimo upływu lat nikt nie zapomniał o ich pamiętnym pocałunku, który został uchwycony przez kamery w dniu kiedy bohaterowie interweniowali, ukazując na światło dzienne prawdę o nielegalnych walkach między omegami i rozgrywających się w mroku biznesach.
Media szczególnie interesowały się postępami w relacji młodych mężczyzn. Pytano, kiedy ślub, jak na imię będzie miało dziecko? Jednak oni milczeli, nie chcąc dzielić swojego życia prywatnego z tyloma ludźmi. Szczególnie Bakugo niezwykle się irytował kiedy słyszał te pytania. Wystarczyło jedno groźne, poirytowane spojrzenie, aby uciszyć wszystkich dziennikarzy. Jak na razie, tylko najbliższe im osoby mogły wiedzieć, że spodziewają się synka imieniem Haruki. To Shoto wybrał to imię. Jednak Haruki na pewno nie będzie jedynakiem, więc z czasem drugi z nich również będzie mógł zadecydować o imieniu dla kolejnego malucha.
Na dłoni heterochromika znajdował się srebrny pierścionek zaręczynowy z rubinowym oczkiem. Nosił go już od jakiegoś czasu, bo on i Katsuki byli narzeczeństwem odkąd Todoroki skończył szkołę. Alfa uznał, że skoro zamierzają założyć rodzinę to maluch musi dorastać w dobrym domu i to najwyższy czas na ślub. Odbędzie się on jednak dopiero jakiś czas po porodzie, kiedy Haruki nie będzie już wymagał stałego nadzoru rodziców. Myśl o weselu wywoływała uśmiech na jego twarzy. Chociaż to była czysta formalność. On i Todoroki związali się tak naprawdę w momencie, kiedy go oznaczył. To było zawiązanie tej relacji, jednak fajnie było móc nosić te same obrączki z osobą, którą kocha się nad życie.
— Widzisz... Mówiłem, że wszystko się ułoży — powiedział, obejmując omegę i przytulając go do siebie. Młodszy potrzebował dużo miłości, wsparcia i troski.
— Tak... Oby tylko Haruki był zdrowy — odpowiedział ze zmartwieniem i złapał za rękę Bakugo. Splótł ich dłonie ze sobą.
— Będzie, nie martw się. Ma nad sobą opiekę praktycznie najlepszego ginekologa w okolicy. Poza tym, często masz wizyty no i pani mówiła, że nie widzi żadnego zagrożenia. Możemy być spokojni — zapewnił, co wywołało ulgę u mieszańca. Uśmiechnął się.
— Masz rację. Cieszę się, że cię poznałem, Katsuki. Dziękuję, że mimo tych wszystkich trudności wciąż przy mnie jesteś — powiedział.
— Tak... Ja też się cieszę, Shoto. Poznanie cię było najlepszym co mogło mnie spotkać — rzekł, łącząc ich usta w czułym pocałunku. Melodia wybrzmiała głośniej, a wiatr opatulił ich twarze swoim ciepłym powiewem. Ta romantyczna chwila przypieczętowała ich silne uczucia do siebie.
Czekała ich wspaniała przyszłość. To kwestia czasu aż Bakugo zostanie numerem jeden, a na świat przyjdzie ich syn. To niesamowite, że po tym wszystkim co razem przeszli, nareszcie czeka ich zakończenie jak z bajki... Obaj byli pewni, że od teraz będą żyli długo i szczęśliwie.
༺❀༻KONIEC༺❀༻
CZYTASZ
Pułapka║bakutodo omegaverse
FanfictionDwójka chłopaków, zostaje wystawiona na próbę. Wszystko zaczyna się od niewinnego spotkania w parku, ale potem sprawy nieco się komplikują. Czy podołają problemom i jak skończy się ich historia? Tego dowiecie się po przeczytaniu ich zakręconej przyg...