1.Zacznijmy od nowa

593 22 9
                                    

Harumi pov

   Po pokonaniu kryształowego króla dużo się zmieniło, ninja razem z mieszkańcami Ninjago City odbudowali klasztor. Każdy znalazł sobie jakieś powołanie, miejsce na Ziemi... Ale nie ja, chyba, że takim miejscem można nazwać małe mieszkanie w centrum miasta z brudnymi oknami i i mikrofalówką.
    Oczywiście mam dużo pieniędzy, kiedy pałac się palił musiałam stamtąd wziąć coś przydatnego. Jednak w najbliższym czasie nie mam zamiaru ich wydawać, teraz liczy się to żeby udowodnić innym, że naprawdę się zmieniłam i nie chce nikogo skrzywdzić...szczególnie Lloyda. No tak Lloyd, pewnie zastanawia was jak wygląda moja relacja z Zielonym Ninją, a tu was zaskoczę nie, nie jesteśmy razem, dogadujemy się dobrze on czasem mnie odwiedza, spotykamy się co jakiś czas w kawiarni, raz byliśmy nawet w kinie.  Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze z nim nie rozmawiałam na poważnie, znaczy przepraszałam go chyba z tysiąc razy, ale mam wrażenie, że trzyma mnie na dystans, wsumie to mu się nie dziwię. Jak mogłam mu zrobić coś takiego, byłam głupia i słaba nie potrafiąc pogodzić się ze śmiercią rodziców, oczywiście jest też wiele innych powodów, o których raczej nie mam ochoty opowiadać, ale od śmierci moich rodziców wszystko się zaczęło.
    Mam bardzo dobry kontakt z Garmadonem, w życiu bym się nie spodziewała, że będę się z nim tak dogadywać. Nie mieszka on w klasztorze, tylko u Vinniego, operatora z Ninjago TV. Przychodzę czasem do niego żeby pogadać, a raczej pograć na PlayStation 5 , które posiada. Jest wsumie trochę dla mnie jak ojciec ale bardziej czuje że jest do mnie jak taki dobry przyjaciel, wiecie gry, jedzenie pizzy, itd.
    Wracając do Lloyda, to mam się dzisiaj z nim spotkać na mieście, szczerze chyba to ten dzień w, którym wreszcie mu powiem nie tylko, że go bardzo przepraszam, bo to już robiłam, tylko jak bardzo mi na nim zależy... Tak zależy mi na Lloydzie i to bardzo, mam wrażenie, że zaczęłam coś czuć ale boje się, że on tego nie odwzajemnia, bo kto potrafiłby  mnie kochać ?
   Jest godzina 14:00, z Lloydem byłam umówiona na 16:00, więc stwierdziłam, że wezmę prysznic. Poszłam do łazienki, puściłam letnią wodę i zaczęłam się  rozbierać. Nie powiem była to krótka, ale przyjemna kąpiel, owinęłam się ręcznikiem i poszłam w stronę mojej sypialni. Wyjęłam z szafy szerokie,  granatowe jeansy oraz biały top, ubrałam się i na to założyłam jeszcze ciemno niebieską bluzę. Wysuszyłam włosy i kiedy spojrzałam na telefon była dopiero 15:15 więc przeglądałam sobie media społecznościowe. Rozmyślałam nad tym jak mógłby wyglądać mój związek z Lloydem —czekaj, o czym ja w ogóle myślę ?! — to pytanie zadawałam sobie dopóki nie zauważyłam że jest 15:55, no trochę się zagapiłam. Szybko ubrałam buty i w pośpiechu zaczęłam biec w stronę kawiarni, pod którą mieliśmy się spotkać. Tak jak myślałam Lloyd już na mnie czekał.

     Pierwszy rozdział mam za sobą nie jest on jakiś długi, ale mam nadzieję, że się spodoba. Możecie mnie poprawiać w komentarzach 😁
Dobranoc💗

Spróbujmy jeszcze raz // LLORUMI Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz