11. życie u tonego

104 5 6
                                    

Wieczorem Tony pokazał mi co, jak i gdzie, a potem zjedliśmy i poszliśmy spać.

                      *Następnego dnia*

Była 7:05. Tony'emu zadzwonił budzik. Usłyszałam że nie ma on typowego "dźwięku alarmu" tylko jakieś wycie, chyba wilków. Ogarneliśmy się, zjedliśmy i wyszliśmy na tramwaj. Jechaliśmy jakieś 15 minut. W tramwaju tony spotkał też swoich przyjaciół- Lilkę i Bruna z 7a, Lucky'ego, Milie i Czarka z 6c i Klarę z 3a.
-hej Tony
-cześć
-kto to?
-moja nowa koleżanka, Nela
-h..hejka?
-hej Nela, miło cię poznać
-was również
Wszyscy byliśmy therianami, i dobrze nam się gadało.

jak stałam się... THERIANEMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz