9. Szpital

127 5 3
                                    

Dobiegłam do domu. Pędem pojechaliśmy do szpitala. *Po dojechaniu*  moja mama szybko wzięła Amelkę i Ulę, a tata podpisywał zgody na leczenie. Dopiero wtedy dowiedziałam się o co chodziło... Moje siostry ugryzł lis chory na wściekliznę..  okazało się że to było 4 tygodnie temu. Badania trwały, a ja byłam coraz bardziej zestresowana. Po jakimś czasie lekarz powiedział:
-uda się wyleczyć córki, ale państwo muszą tu ciągle być.
- a na sasza córka?
-hmm.. a nie macie kogoś bliskiego u kogo moglibyście ją zostawić?
-niestety nie.
-a czy nie mogłaby zostać u jakiejś koleżanki?
-Kochanie?
-ja.. ja nie wiem...
-o! Może u Jess, co ty na to?
-nie zbyt..
-ale czemu?
-bo ostatnio jest taka nie miła i tak dalej..
-eh.. a u innej koleżanki lub kolegi?
-hmm.. może u Tony'ego?
-no ok.. to zadzwonię do jego mamy.

*Po rozmowie*

-możesz.
-okej, tylko na ile u niego będę?
-gdzieś tak 3 tygodnie, a teraz czekaj tu, bo mama Tony'ego zaraz po ciebie przyjedzie, potem pojedziecie do naszego mieszkania i zabierzesz rzeczy.
-okej..

jak stałam się... THERIANEMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz