Prince |YoonMin| ✓

🗡️ 𝔓 𝔯 𝔬 𝔩 𝔬 𝔤 🗡️

Historia Querto jest jednym z najbogatszych w wydarzenia krajem. Spisanie ich wszystkich zajęło wiele ksiąg, w których ludzie starali się pisać jak najwięcej; opisać wszystkie możliwe szczegóły. Robili to dla późniejszych pokoleń, aby wiedzieli jak wspaniałym krajem byli.

Przynajmniej do czasu. Po objęciu panowania ostatniego z rodu Min, Querto zaczęło upadać. Nie wśród krajów; walki, które zarządził Min sprawiły, że kraj poszerzył swoje granice. Jednak po co? Podczas panowania Agusta, któremu po śmierci nadano przydomek "Księcia Śmierci" – nigdy więcej nie odważono nazwać się go Królem, gdyż uznano, że przynosi to pecha – mnóstwo ludzi straciło życie.

Codziennie ginęli bezbronni mieszkańcy miast, którzy nie mieli nawet możliwość ucieczki. Cały kraj otoczono murem, którego wejść strzegli najwierniejsi strażnicy Agusta. Ludzie którzy trafiali do Querto czuli się jak w piekle, nie raz odbierając sobie życie, nim zostali skazani na katusze.

W tych czasach ludzie podupadli. Stali się słabi, bardziej lękliwi i głupi. Szkoły były drogie, przez co każdy rezygnował z kształcenia, chcąc ocalić ostatnie pieniądze, które i tak musieli oddać władcy. W końcu ludzie zatracili umiejętność pisania i czytania, nie było im to potrzebne. Ich zadanie polegało na pracy, a do tego nie trzeba było posiadać wiedzy.

Mieszkańcy Querto przez osiem lat żyli jak cofnięci do czasów średniowiecza. Z czasem nawet zapomnieli o myciu, ponieważ woda była zbyt droga, a oni potrzebowali pieniędzy na podatku dla dawnego króla.

Byli nieszczęśliwi. Choć było ich znacznie więcej niż sam król i jego wierni strażnicy, to byli słabi. Nie potrafili się zbuntować. Wiedzieli, że atak na władcę równa się śmiercią i choć ta z biegiem czasu wydawała się być zbawieniem, nikt nie miał odwagi wzniecić powstania.

Czekali na cud, który zjawił się pod postacią mężczyzny, który wyglądał jak ich król. To on pokonał Agusta i posadził na tronie księcia Taehyunga, który sprawił, że ludzie ponownie odżyli.

Odbudowa kraju trwała cztery lata; patrząc na krzywdy jakie wyrządził były władca, był to niezwykle krótki czas. Jednak Taehyun miał dar do rozmowy z ludźmi, głośno mówił o przeszłości i za nią przepraszał, choć wcale nie miał takiego obowiązku. On przecież nawet nie wywodził się z rodu Min.

Jednak właśnie dzięki jego uprzejmości i inteligenci, Querto odzyskało blask i siłę. Ludzie go pokochali i wraz z tą miłością, mieszkańcy kraju zaczęli zapominać o przykrych wspomnieniach.

Przeszłość została rozmyta za mgłą, z czego zaczęły się brać legendy i przypowieści, które opowiadano sobie z ust do ust. Niektóre fragmenty zostały zmieniane lub pomijane, przez co po kilku latach i wybawiciel stracił imię, a stał się herosem.

Zapomniano o bliźniaku, który ich ocalił i odszedł, aby jego twarz nie pobudzała złych wspomnień wśród ludzi. Nikt nie wiedział gdzie teraz jest. Nawet wśród przyjaciół, których zdążył do siebie zbliżyć jego postać się oddaliła i choć nie została zapomniana, stała się jedynie wspomnieniem.

Mimo to jedna osoba na zamku, co wieczór wyglądała przez okno swojej komnaty i z uśmiechem na ustach mówiła jego imię, aby nigdy nie zapomnieć o swoim wybawicielu. Zastanawiał się gdzie jest, co robi i jak wygląda po pięciu latach. Czy wciąż go pamięta? Czy zamierza kiedyś wrócić, aby ponownie go zobaczyć?

Nie znał odpowiedzi na te pytania, ale liczył, że pewnego dnia je pozna. I to dokładnie od swojego wybawcy.

Witam was w drugiej części "King"! Długo wyczekiwana (baaaardzo długo)... W końcu udało mi się ją w pełni zakończyć i mogę obiecać, że nie cofnę jej w trakcie.

Publikacje będą pojawiać się w każdy wtorek i piątek, więc długo nie będziecie musieli czekać na kolejne rozdziały, a przecież pomiędzy i tak pojawią się inne publikacje.

Niestety oznacza to również, że skończy się równie szybko, ale spokojne! To nie ostatnia książka na tym profilu, ale o tym później.

Do zobaczenia Króliczki 🐰