| chapter three |

28 5 4
                                    

          Po dojechaniu do domu, Somi i jej brat wysiedli bez słowa z samochodu szefa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Po dojechaniu do domu, Somi i jej brat wysiedli bez słowa z samochodu szefa. Nie mogła dłużej znieść tego jak Jaeyun był uparty w kwestii odwiezienia ich do domu. Somi była zdeterminowana, by utrzymać dystans między nią a Jaeyunem.

          Atmosfera była napięta, a ona nie wyrażała wdzięczności za pomoc. Jaeyun wysiadł za nimi z samochodu, gotowy by porozmawiać z dziewczyną. Somi kucnęła przed swoim bratem i pogłaskała go po głowie.

- Słonko pożegnaj się i poczekaj na mnie proszę w domu. - powiedziała spokojnie. Chłopiec przytaknął, uśmiechając się do niej i zwrócił się do Jaeyuna.

- Dziękuję, proszę pana. - powiedziawszy to, ukłonił się delikatnie. Chłopak uśmiechnął się do niego. - Do zobaczenia!

          Gdy Jacob zniknął za drzwiami, nastąpiła chwila ciszy. Jaeyun westchnął, będąc gotowym na to, by porozmawiać w końcu z Somi. Nim jednak zdążył coś powiedzieć, ona przerwała mu.

- Nie zamierzam ci dziękować, nie masz na co czekać. Po prostu idź już.

          Somi wydawała się być zimna i zdystansowana, ale jej serce było pełne mieszanych uczuć. Była wściekła na byłego chłopaka za to, że śledził ich i wtrącał się w ich życie, ale jednocześnie w głębi duszy była wdzięczna za jego interwencję w sytuacji z matką.

- Nie mogłem zostawić was w potrzebie.

          Jaeyun był pełen obaw i niepokoju. Wyrażał swoją troskę, ale również rozumiał, że przeszłość pozostawiła w Somi wiele ran. Być może nadal kochał ją i pragnął naprawić swoje błędy, ale nie wiedział, jak to zrobić. Jego uczucia były pomieszane z niepewnością i obawą przed odrzuceniem.

- Ah, tak, bo przecież zawsze jesteś gotowy do pomocy, prawda? - zapytała sarkastycznie.

          W głębi duszy wciąż nosiła ból związany z ich rozstaniem i nie była gotowa na to, by chłopak był ponownie obecny w jej życiu. Wzburzenie i złość wobec niego sprawiały, że trzymała go na dystans i była oschła w rozmowie. Mimo że nie chciała go w swoim życiu, nie mogła całkowicie wyprzeć z pamięci, jak dobrze go znała i jak wiele łączyło ich w przeszłości.

- Przepraszam, jeśli cię zdenerwowałem. To nie o to chodziło.

-  Nie masz prawa ingerować w moje sprawy rodzinne. - przerwała mu. - To ciebie w ogóle nie dotyczy!

- Jesteś pewna? - zapytał, powodując na twarzy Somi niemałe zamieszanie. - Przestaniesz grać w tę grę? - zapytał z wyraźnym drażniącym tonem. - Nie możemy udawać, że się nie znamy, skoro wiemy, że to nieprawda.

          Ona westchnęła lekko, jakby nieco znudzona całą sytuacją.

- Nie jestem pewna, co próbujesz osiągnąć. - mruknęła. - Po co wracasz po tylu latach? Nic między nami nie ma.

That Feeling When ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz