| chapter five |

32 4 4
                                    

          Somi stanęła przed drzwiami kawiarni, a serce mocniej zaczęło jej bić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Somi stanęła przed drzwiami kawiarni, a serce mocniej zaczęło jej bić. Zawsze była osobą stanowczą i pewną siebie, ale teraz ogarnęły ją wątpliwości. Czy powinna w ogóle iść na to spotkanie? Czy może unikać konfrontacji, która mogła przynieść trudne rozmowy?

Niepewnie poprawiła swoje włosy, które wydawały się delikatnie rozświetlone słonecznymi promieniami i odetchnęła głęboko, próbując opanować emocje. Na sobie miała klasyczny, beżowy płaszcz, który doskonale komponował się z jej cerą i kolorystyką włosów. Pod płaszczem widniała kobieca sukienka, ozdobiona delikatnymi, białymi kwiatowymi wzorami. Na nogach miała nude szpilki, które dodawały jej kilka centymetrów wzrostu i elegancji.

Drzwi otworzyły się bezgłośnie, a ona wkroczyła do środka, czując ciepło i zapach świeżo zaparzonej kawy. Wnętrze kawiarni przywitało ją delikatnym światłem wiszących lamp i miękkimi dźwiękami delikatnej muzyki w tle. Wysokie regały wypełnione książkami i roślinami nadawały przestrzeni przytulny charakter. Wszystko wyglądało cały czas tak samo, jak wtedy, gdy niemal codziennie przychodzili tu z Jaeyunem za czasów szkolnych.

Kawiarnia była niemal pełna; para zakochanych siedziała przy jednym stoliku, grupa przyjaciół rozmawiała przy okrągłym stole przy oknie, a na sofach na drugim końcu kawiarni siedziały osoby pracujące na swoich laptopach. Na zewnątrz była słoneczna pogoda, ale Somi nie mogła przestać czuć chłodnego dreszczu emocji, biegnącego po jej plecach.

Przeszła przez urokliwe wnętrze i zobaczyła Jaeyuna, siedzącego przy jednym z niskich stolików. Wzrok jego był skupiony na kawie, a na twarzy malowało się pewne zdenerwowanie. Miał na sobie miękki, beżowy sweter, który idealnie pasował do jego ciepłej karnacji i brązowych włosów, które były nieco rozczochrane, ale to tylko dodawało mu uroku. Jego oczom towarzyszyło lekkie zmęczenie, a na twarzy pojawiło się kilka oznak stresu. Mimo to, jego uroda była niezaprzeczalna, a nieobecność krawata i garnituru wydawała się tylko podkreślać jego naturalność i swobodę.

Nie potrafiła oderwać od niego wzroku, gdy zobaczyła go w tym wydaniu. Już wtedy wiedziała, że nie przyszedł on tutaj jako prezes "Silver Stone'', a jako Sim Jaeyun, jej były chłopak. Chrząknęła cicho pod nosem, zaciskając rękę na pasku od torebki i podeszła do stolika. Chłopak, zauważając ją uśmiechnął się delikatnie. Bał się, że Somi nie przyjdzie na to spotkanie i poniekąd mu ulżyło.

          Chłopak, chciał uśpić jej czujność, zaczynając rozmowę w sposób pozornie niezwiązany z emocjami czy przeszłością. Kiedy oboje usiedli naprzeciw siebie, Jaeyun uśmiechnął się delikatnie.

- Przemyślałaś sobie moją propozycję? - zaczął, a Somi spojrzała na niego marszcząc brwi - Zostaniesz moją towarzyszką na imprezie firmowej? -  zaproponował, z nadzieją w oczach.

- Myślę, że powinieneś iść na tę imprezę ze swoją dziewczyną, nie ze mną. - odpowiedziała, zarzucając na ramię torebkę, z zamiarem wyjścia. - To wszystko, co chciałeś? - dodała, chcąc wstać. Wtedy kelnerka postawiła filiżankę z jej ulubioną kawą przed nią, a jej oczy rozweseliły się lekkim uśmiechem.

That Feeling When ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz