Rozdział 5

1K 34 15
                                    

I co ja teraz kurwa zrobię?

Postanowiłem odrzucić połączenie.

To już przeszłość.

Zablokowałem numer bo widocznie jestem aż takim debilem że zapomniałem.

Znając ich to jeszcze mi się pod dom przywleczą.

Jebane chuje.

Zeszłem na dół i odrazu podszedł do mnie Will.

- Właśnie miałem do ciebie iść. - Mówił cały spięty.

- Coś się stało? - zapytałem.

- Tak, Hailie i Tony mieli wypadek. - Odparł.

Zamurowało mnie i walczyłem żeby nie płakać. Ostatecznie poleciało mi kilka łez po policzkach.

Jak to mieli wypadek?

~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~

Weszłem do szpitalnej sali próbować powstrzymywać płacz. Co zrobiło się trudniejsze jak zobaczyłem moje rodzeństwo w tym stanie. Oboje byli nie przytomni i byli podpieci do różnych urządzeń.

Z tego co się dowiedziałem to Tony jest w gorszym stanie od Hailie.

Ktoś do mnie napisał więc wyjąłem telefon z kieszeni spidni i zobaczyłem kto.

Zastrzeżony numer
Pamiętaj Shanie Monecie ja zawsze wracam masz nawet dowód spójrz na swoje rodzeństwo.

Shane Monet - Przegrany Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz