|| the one and only ||

D-U-P-A

No masz szczęście debilu-powiedziałam do Tom'a ruszając znów na do Bill'a .

Tak -prychną -nie jedna by chciała żeby ją niósł-powiedział że swoim głupawym uśmieszkiem ((#Tom#to#debil)).

Bill ratunku-powiedziałam rzucając się na chłopaka.

O Boże nie!-powiedział dając ręce do góry gdy skakałam żeby w niego nie trafić coś mu się nie udało bo i tak idealnie wskoczyłam na niego.

Haha i co -powiedziałam przytulając Bill'a już siedząc koło niego.

Gówno głucha kurwo-powiedział to że śmiechem i dodał -oczywiście moja-kiedy skończył gadać też się przytulił.

Tak żebyś wiedział-powiedziałam.

Ej idziemy już spać czy jeszcze nie?-powiedział chłopak

No możemy tylko musimy rozścielić łóżko co a ogóle gdzie Tom się zapodział?-powiedziałam wychodząc z uścisku chłopaka i wstając

Nie wiem gdzie on jest chyba w swoim pokoju ale najpierw chodź rozścielimy łóżko-powiedział krótko chłopak.

Oki to dajesz prześcieradło-powiedziałam a chłopak jedynie przytaknął i podał.Kiedy rozścieliliśmy łóżko to poszliśmy do Tom'a zobaczyć co robi.

Gdzie o gdzie jest Tomuś...
Gdzie o gdzie jest Tomuś-zaczął śpiewać Bill a ja się szybko dołączyłam.

GDZIE O GDZIE JEST TOMUŚ-zaczęliśmy się zasadzie drzeć a nie śpiewać.

O tak coś jest to Tom-powiedział Bill ruszając z przed pokoju do pokoju Tom'a na drzwiach do jego pokoju była czarna litera ,,T" a same drzwi były białe takie jak każde inne.Weszliśmy i zobaczyliśmy leżącego na ziemi Tom'a coś nucąc i ruszając palcami na wzór gitary jak by grał. Po jego ruchach ręką mogłam powiedzieć że ,,grał" Monsoon .

Siems co robisz?-powiedziałam wraz z Bill'em.

Leżę na ziemi nie widać?-powiedział jeden BaD bOy .

No ok to my już idziemy-powiedziałam odwracając się Bill patrzył takie ,,co ty dziecko kombinujesz „ jedynie podniosłam do Bill'a brwi na pokazanie coś takiego ,,to patrz" pokazałam mu i szybko się odwróciłam rzucając się na Tom'a tak jak wcześniej na Bill'a .

Co ty robisz kobieto moje...wszystko-powiedział i zaczną udawać że płaczę .

O nie i co ja teraz zrobię ? -powiedziałam z sarkazmem Bill się z tego wszystkiego zaczął się śmiać.

Teraz mnie pocałujesz o tutaj -pokazał na swoje usta (chyba go coś naprawdę boli)

Ta już chyba naprawdę coś ci się stało -powiedziałam

No weź proszę boli mnie wszystko umieram-powiedział Tom z kpiną

No i trudno mogę jedynie cię pocałować w policzek -powiedziałam na co chłopak odrazu się uśmiechną

No prawie jak w usta-powiedział zadowolony i nastawił policzek.Pocałowałam szybko chłopaka i wstałam Bill na to wszystko patrzył z wielkim śmiechem i nie dowierzaniem .

To chodź Bill idziemy bo już 4 latek jest zdrowy- powiedziałam wychodząc z pokoju Toma z Billem za rękę.Tom jedynie spojrzał na nasze ręce z zazdrością? Co jest z nim nie tak ?

Co to było -powiedział Bill

Nie wiem ale chodź już spać-powiedziałam (btw byliśmy już piżamach)

Okej to cho-powiedział chłopak i ruszyliśmy w stronę łóżka by się położyć.

Jest git-powiedział chłopak patrząc mi w oczy .

Tak a czemu by nie miało-powiedziałam do chłopaka podsuwając się do niego by się przytulić.Chłopak objął mnie w ramionach i w takiej pozycji Bill zasnął bo ja nie mogłam położyliśmy się tak o 0:35 godz.

Dalej nie mogę zasnąć jest już chyba z 2 w nocy.Aż nagle usłyszałam z pokoju obok:

Kurwa chciałabym być na miejscu Bill'a-powiedział chłopak cicho lecz nie na tyle by nie było go słychać. Te zdanie mnie zamurowało muszę przyznać.

Chwilę później usłyszałam ciche kroki pewnie To poszedł zapalić na balkon przecież to normalne iść o jakiejś 2:20 iść zapalić co nie?
Postanowiłam że ja w takim razie pójdę spać bo i tak mnie trzymał Bill i nie miałam co innego do zrobienia.

-Skip time do rana-

_____________________________

Jak oceniacie ten rozdział i udało mi się wreszcie napisać jakiś dłuższy rozdział .może dziś się pojawi jeszcze drugi ale kto wie 🤫
Buziaczki 💋💋 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋