19
🦋 Abigail 🦋
Overcome – Skott***
Otwierając oczy, poczułam, że druga połowa łóżka jest pusta. Collin raczej nie wyszedł z domu, zgaduję, po tym, że jego telefon leży na półce. Nie wyszedłby bez niego.
Wstałam z łóżka, wcześniej zerkając, czy nie dostałam pilnych powiadomień, a następnie poszłam do łazienki pod prysznic. Mając ręcznik na głowie i owinięta drugim wokół ciała, nałożyłam poranną pielęgnację. W trakcie spojrzałam na mój tatuaż na nadgarstku. Mały motyl. Zrobiłam go dokładnie rok po tym, jak rozstałam się z Alexem. W momencie jego robienia czułam, że doznaje przemiany. Odkryłam wtedy, że chcę być w dorosłości chirurgiem, oraz że żaden mężczyzny nie sprawi, że z tego marzenia zrezygnuję.
Schodząc na dół, poczułam słodki zapach. Okazało się, że Collin przygotował dla nas śniadanie w postaci gofrów z przeróżnymi dodatkami.
- Nie wiedziałam, że potrafisz gotować. – oplotłam go rękami wokół talii.
- Przecież jestem zajebisty we wszystkim.
- I to tego narcyz. – skubnęłam kawałek gofra z talerza.
Spojrzałam się w prawą stronę, ale chłopak bardzo szybko odwrócił mnie w jego.
- Co jest grane?
- Nie psuj niespodzianki. – wyciągnął za pleców bukiet fioletowych goździków. – Po śniadaniu czeka na ciebie jeszcze jedna.
- A z jakiej to okazji? – przyjęłam od chłopaka kwiaty.
- Nikt ci nie mówił, że prezenty bez okazji są lepsze niż z okazji?
- Teraz ci to przyszło do głowy, prawda?
- Nie psuj miłej atmosfery i zajadaj. – pocałował mnie w czoło. – Kawy?
🦋
Po przepysznym śniadaniu, Collin położył mi na kolanach prostokątne pudełko.
- Jak tego nie otworzysz, to będziesz ciągle zastanawiać się, co jest w środku. – niecierpliwił się.
Podniosłam pokrywę i ujrzałam szałwiowy materiał. – spojrzałam się na bruneta.
- Ładne firany, prawda?
- Kupiłeś mi firany?
- A możesz wreszcie tę rzecz wyciągnąć?
Nie chciałam nadszarpnąć jego cierpliwości i wyciągnęłam z pudełka jak on to nazwał ,,tę rzecz''.
- Sukienka? Oszalałeś?
- Podoba ci się?
- Jest prześliczna. Z jakiej to okazji?
- Zabieram cię jutro wieczorem na kolację oraz mam jeszcze jeden plan. Ubieraj się w nią.
- Teraz? Mówiłeś, że wychodzimy wieczorem.
- Owszem, ale jak mówiłem mam jeszcze jeden ważny plan. Czekam w salonie. – klepnął mnie w kolano.
Długo zastanawiałam się przed lustrem, czy aby na pewno dobrze w niej wyglądam. Wiedziałam, że chłopak posiłkował się z Maye, bo sukienka leżała na mnie bardzo dobrze. Nie była za duża i za obcisła. Wahałam się długo, czy schodzić na dół. Chyba Collin poczuł moją niepewność, bo sam do mnie przyszedł.
- Mogę wejść?
- Tak. – powiedziałam niepewnie.
Chłopak otworzył drzwi i pojawił się blisko mnie. Podał rękę, a ja ją przyjęłam. Pociągnął mnie w stronę lustra. W połowie drogi się zawahałam.
CZYTASZ
Stażystka
RomansaHistoria 25-letniej Abigail Bell, mieszkającej w stanie Kolorado, która rozpoczęła pracę stażystki w pobliskim szpitalu. Dziewczyna pomieszkuje sama. Jej rodzice nie żyją od kilku lat, a siostra nie zamierza odbierać telefonów. Abigail jednak nie mu...