.🐑🤍Pięć🤍🐑.

90 14 4
                                    

-Wszołek-

Owca szybko się do nas przyzwyczaiła. Dziwił nas fakt, że nie lubił pokazywać włosów. Zawsze nosił kaptur, bo jakby się ich wstydził. Przecież one były takie cudowne! Tak, czy owak na meczu nie mógł go mieć. Jego włosy kojarzyły mi się z czymś puchowym. Naprawdę były cudowne. Raz pozwoliłem sobie je dotknąć niby przez pomyłkę. Zarumienił się od razu i na mnie spojrzał zdezorientowany. To był najsłodszy widok, jaki widziałem. Naprawdę był prze czarujący.

- Hej! Owieczka! - krzyknąłem do niego po treningu. Odwrócił się do mnie z przyjaznym uśmiechem. - Chcesz kawałek czekolady? - widzieliście kiedyś emotke z sercami zamiast oczu? O tę "😍"? Jeśli nie to właśnie to zrobiliście. Jakbym miał opisać jego wzrok to tylko tak. Włożyłem mu do buzi kawałek czekolady, którą powoli zjadł i ponownie otworzył buzię. Poszło pół opakowania. Był tak słodki, że nie mogłem mu odmówić.

- Smaczne macie te czekolady - przymilił się do mnie. Resztę dnia spędził przy mnie. Ocierał się o mnie, a nawet mnie lekko przytulił. To śmieszne, jak łatwo można zdobyć zaufanie dziecka. Szkoda, że jutro zapomni o tej czekoladzie lub będzie czekał na więcej. Kto to wie? - A wiesz, że masz ładne włosy? Podobają mi się - odezwał się w końcu przerywając moje myślenie. Uśmiechnąłem się szeroko i wyszeptałem ciche dziękuję.

♥ﮩ٨ـﮩﮩ٨ـﮩﮩﮩﮩـ٨ﮩﮩـ٨ﮩ♥

Z wszelkich sił staram się wrócić do pisania, bo naprawdę jest mi ciężko i muszę znowu zacząć to robić. Zaczynam wracać z rozdziałem do dość przyjemnej książki i tak to oznacza, że wrócę. realmadryttozycie dziękuję, ale w dalszym ciągu nie wiem, kiedy będzie ten rozdział.

~Moja owieczka~ Wszołek x Danielsen ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz