9

372 20 20
                                    

[maratonik 3/3]                                   

                      Perspektywa Wardęgi         

  -Bez sens! On kurwa nie przyjdzie! Konopskyy stchórzył możesz go zajebać- wrzasnęła zdenerwowana Patrycja która opierała się na kanapie tuż obok Fagaty. To wszystko było w chuj chore. Miałem się spotkać z Konopem pogadać i dokończyć sprawę, ale w momencie kiedy Fagata się dowiedziała o tym wszystkim tak się wkurwiła, że uznała że pierdolnie mnie czymś twardym w głowę. Całe ciało mnie bolało, a najbardziej twarz, głowa i plecy. Nie miałem pojęcia co robili mi, ale miałem pojęcia, że nie chcieli zrobić nic Mikołajowi.
Jakby go skrzywdzili zapierdoliłbym ich jak dziwki.

-Ty Druit- rzucił morderczym tonem Marcin a następnie przykucnął przy mnie, złapał mnie za włosy i pociągnął do tyłu. Syknąłem z bólu. Cholera. Nigdy nie chciałem aby komuś się coś stało dlatego chciałem wszytko ujawnić światu, ale niespodziewałem się że w zamian mogę umrzeć.

-Gadaj gdzie Konop i gdzie twój pendrive- zacisnąłem zęby a chłopak jedynie gwałtownie puścił mnie i przez to uderzyłem głową w ścianę. Cholera! W chuj boli. Starałem się jakoś wyrwać, ale kiedy odwróciłem głowę zobaczyłem,że byłem przypięty to grzejnika a moja koszulka była cała przemoknięta krwawią. Ocknąłem się niedawno a ta banda pojebanej sekty zdarzyła się już mną pobawić

-Nie mam pojęcia! Pewnie stchórzył po telefonie tego pierdolnietego zakompleksionego tłustego indyka i został z Kacprem- po moich słowach wkurwione Agata i Patrycja wstały i podeszły do mnie. Kurwa co za zwalone dziwki.

-Bądź grzeczny i powiedz nam gdzie jest twój koleżka- wywróciłem oczami i przez chwilę zebrałem ślinę a następnie splunąłem w twarz Patrycji. Dziewczyna złapała powietrze a następnie wyprostowała się i wytarła rękawem twarz. Kopnęła mnie w brzuch a ja zwinąłem się lekko w kólkę. Pomimo przywiązanych rąk mogłem się skulić, ale ból był bardziej bolesny.

-Cholera- dziewczyna tupnęła nogą w podłogę co było dosyć dziecięce a następnie wydarła mordę.

-Choćby nie wiem co macie złapać tego dzieciaka i przyprowadzić go do mnie- dziewczyna wskazała na Stuarta, Dubiela i swoją koleżaneczkę Agatę. Naprawdę nigdy niczego nie pragnąłem tak bardzo jak tego aby mój Mikołaj był bezpieczny i żadna osoba go nie skrzywdziła. W głowie miałem już od groma potwornych a wręcz okropnych scenariuszy co mogą zrobić z Mikołajem. Nagle drzwi do wnętrza się otworzył z całą pęta a w nich stanął Mikołaj i Kacper. Japierdole nie. Nie chcę żeby coś się stało Mikołajowi. I Kacprowi też.

-To mnie szukasz prawda? Wypuść go- powiedział stanowczo a Patrycja się zaśmiała i wyciągnęła ku niemu rękę.

-Pierw pendrive a następnie pogadamy o warunkach co zrobię z panem dzikusem-
Można było powiedzieć o mnie wiele ale na pewnie nie to, że byłem do chuja dzikusem. Konop niechętnie wyjął z kieszni mały przedmiot i podał go dziewczynie. Patrycja pisknęła z zadowolenia a następnie rzuciła entuzjastycznie "Zapraszam słodka suko!" W tamtym momencie zza drugich wyszła wysoka blondynka ubrana w czarną spódniczkę, białą koszulę, wysokie buty i biało-czarny sweterek. Co kolejna dziwka?
Mikołaj spojrzał na nią z ogromnym żalem. Znali się?...

-Zuzia?- zapytał a jego głos zadrwił.- Myślałem, że się przyjaźnimy a ty jesteś w to wszystko zamieszana i chcesz zabić jedną z najważniejszych osób w moim życiu?!- Zdrada zawsze boli najbardziej.

-To nie ta- nie zdążyła dokończyć ponieważ Patrycja przymknęła dłonią jej usta. Kurewskie zachowanie.

-Jasne, że chciał jest trochę nie śmiała- pstryknęła drugą ręką i rzuciła pośpiesznie:

-Stuu skarbie wiesz co robić- mężczyzna wyjął rewolwer z paska przypiętego do tłowia. Naboił go a następnie skierował go w moją stronę. Kurwa nie spodziewałem się, że tak szybko umrę. I w taki sposób. Chciałem w tamtym momencie powiedzieć jedynie Konopskiemu, że nie chcę go stracić i że może faktycznie jest kimś więcej niż tylko kolegą. Kochałem go.

-Żegnaj Druicie- odbezpieczył broń a następnie oddał strzał.

Współpraca |Wardęga x Konopski|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz