Dławiący pył w jego ustach zmieszany był z metalicznym smakiem krwi, od którego zebrało mu się na wymioty. Kaszlnął gwałtownie i natychmiast jęknął, bo kłujący ból przeszył jego płuca jakby na wylot. Leżał na ziemi, oddychał ciężko i powoli, zaciskając pięści. Skulił się, przyciągając nogi do klatki piersiowej.
- Dlaczego mi to zrobiłeś... - ledwo słyszalny szept dobył się z jego pokaleczonych ust.
Zaraz po tym, jak to powiedział, poczuł, jak o jego brzuch opiera się ciężka podeszwa żołnierskiego buta. Jedno szybkie pchnięcie sprawiło, że na chwilę stracił oddech. Czarne kropki zatańczyły mu przed oczami, a żołądek wywrócił się boleśnie do góry nogami. Usłyszał rechot, obrzydliwie złowieszczy śmiech mężczyzny, który stał nad nim. Spod jego oficerskiej czapki wyglądały oczy błyszczące szaleństwem. To spojrzenie przyprawiało go o dreszcze. W oddali okrzykom żołnierzy akompaniował kolejny głuchy dźwięk bomby.
- Spójrz na siebie, biedna Polen – głos III Rzeszy był pełen jadu. - Któż mógł się tego spodziewać?
Polska zdołał wycedzić przez zaciśnięte zęby, przezwyciężając ból:
- Nie wiesz, co robisz. Nie jestem sam...
I znowu ten złowieszczy śmiech. III Rzesza zawiesił spojrzenie na czymś w oddali za nimi. Uśmiechnął się szeroko.
- Och, natürlich, że tak. Zobacz, chyba właśnie nadchodzi twój sojusznik.
Polska jęknął, próbując obrócić się na drugą stronę. Zamrugał kilka razy, żeby wyostrzyć obraz i naraz dostrzegł zbliżającą się w ich kierunku wysoką sylwetkę mężczyzny. Poznał długi płaszcz i zarys uszanki na głowie.
- ZSRR... – westchnął z ulgą i podniósł głowę wyżej - Przyszedłeś po mnie...!
Ciężkie podeszwy uderzały o zakurzoną ziemię, gdy ZSRR zbliżał się powoli. Złoty sierp i młot na opasce zakrywającej oko oraz zimne, lecz spokojne oczy, patrzące na jego własne pogruchotane ciało. Jak zawsze, nie ujawniał emocji. Polska popadł w rozpacz na tę obojętność
- Es-Er! - krzyknął i naraz wstrząsnęła nim po którym nastąpiła seria bolesnego kaszlu. Zaczął pluć na ziemię pyłem i krwią.
- Czy nie byłeś zbyt brutalny, towarzyszu? - ZSRR przemówił do III Rzeszy głosem jeszcze zimniejszym niż jego spojrzenie. Serce Polski zamarło.
- Och, powinieneś mnie zrozumieć, mój drogi. Patrzenie na minkę tego niewinnego chłopaczka i jego płacz były najprzyjemniejszą rzeczą, która przydarzyła mi się tego ranka. - III Rzesza pochylił się nad leżącym Polską i zbliżył do jego ucha, mówiąc to wszystko jadowitym sykiem, który zmroził go od stóp do głów. Polska znowu poczuł, że chce mu się wymiotować.
- Jesteś sadystą, Rzeszo - stwierdził ZSRR z okrutną obojętnością, po czym zwrócił się do Polski: - Doprawdy, Polsha, dobry i spokojny z ciebie chłopiec. Będzie mi miło podzielić się tobą z moim nazistowskim przyjacielem.
W następnej chwili była już tylko ciemność, i tępy ból przeszywający całe ciało Polski, gdy Es-Er zadał mu cios prosto w splot słoneczny.
* * *
Polska został zbudzony własnym krzykiem. Jego oczy otwarły się szeroko, a on sam w jednej chwili znalazł się w pozycji siedzącej, całkowicie wyprostowany. Zajęło mu długą chwilę, żeby zdać sobie sprawę, gdzie i w jakiej rzeczywistości się znajduje. Wkrótce pierwsze bodźce ze świata zewnętrznego zaczęły docierać do niego ze zdwojoną siłą.
![](https://img.wattpad.com/cover/354282487-288-k410945.jpg)
CZYTASZ
Countryhumans: Na Wschodzie Bez Zmian [ZSRR x Polska]
FanfictionPaździernik 2023, Wrocław. Na wschodzie od przeszło roku trwa wojna. To polskie miasto wydaje się być ostoją spokoju, choć tylko pozornie. Bo to właśnie tam rozgrywa się także wojna serc i nieosiągalnych ideałów, spowita nieuchronnym cieniem przeszł...