Rozdział Dziewiąty :Kończenie Projektu.

28 5 0
                                    

Rossi wróciła do domu poszła na obiad. Było jej ulubione danie, czyli kotlety schabowe z ziemniakami i surówką. Była już godzina 16.00. W tym momencie przypomniała sobie, że musi zadzwonić do Aarona by dokończyć projekt. Gdy zadzwoniła usłyszała miły głos :
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - Zaśmiał się Aaron.
-Witam, czy projekt coś Panu mówi?
-Ach, tak. Pamiętam.
Aaron ułożył slajdy i wysłał Rassannie efekt końcowy. Prezentacja wyszła fantastycznie. Pitagoras byłby dumny.
Chłopak usłyszał czyjś krzyk, przeprosił Rossi , że musi kończyć i rozłączył się. Dziewczyna usłyszała w jego głosie smutek,ale nie wiedziała o co chodzi i nie chciała się mieszać. W rzeczywistości był to krzyk Pana Violin'a, ojca Aarona.
-Chłopcze, przynieś mi kawę.
-Mamy gosposię. Poproś ją.
-Nie dyskutuj ze mną.
Młody Violin chciał coś jeszcze powiedzieć, ale tylko westchnął i poszedł po kawę czarną jak zło albo dusza jego ojca. Vincent zrobił awanturę o to, że kawa była zbyt zimna. Aaron jak poszedł do pokoju i  zaczął pytać w duchu "dlaczego ja"?
Tak jak myślała Rossi, faktycznie był nieszczęśliwy. Chciał żeby mama żyła, wtedy nawet Vincent był inny.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


,, Jesienna miłość "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz