Rozdział Piętnasty : Prestiż.

25 2 0
                                    

Aaron z rana zszedł do kuchni.
-Witaj, Aniu. - Powiedział widząc  kucharkę ojca.
-Dzień dobry, twój ojciec prosił żebym poinformowała cię, że chciałby cię widzieć jak najprędzej u siebie w gabinecie.
-No nie znowu!? - Pomyślał z niechęcią. - Dziękuję już idę.
Zapukał do drzwi,a w odpowiedzi usłyszał chłodne,, Proszę ".
-Tato, wzywałeś mnie do siebie?
-Owszem chcę cię poinformować, że jutro wyjeżdżamy do Francji.
-ŻE CO PROSZĘ?
-Nie tym tonem chłopcze.
-Nie możesz....
-Owszem, mogę jestem twoim ojcem.
-To nie znaczy, że mnie informujesz na ostatnią chwilę.
-Twoje otoczenię źle na ciebie wpływa. To jest wystarczający argument. Ja po prostu cię kocham. - Rzekł z fałszywą troską.
Tak oto zakończyła się rozmowa Aarona z ojcem. Próbował obmyślić plan jak wymknąć się z domu, żeby chociaż sprawdzić jak ma się Rosa i pożegnać z przyjaciółmi. Niestety dom otaczał mur. W jego domu chyba ściany miały oczy i uszy. Nie miał w ogóle pomysłu. Nagle w jego okno coś się odbiło. Gdy wyjrzal przez okno dostrzegł.... Eliasa. Jak on się tam dostał nie  miał pojęcia, ale nie było czasu na pytania. Aaron opowiedział co wymyślił jego ojciec. Zapytał również co z Rossi.
-Rossi wyszła ze szpitala i ma się dobrze, ale....
-Co? Co ale?
-Próbowała napisać ci wiadomości, list i nic.
-Ojciec zabrał mi telefon, a poczta jest przynoszona do ojca. Twierdzi że macie na mnie zły wpływ.
-Ćśś.... Nie drzyj się bo nas wydasz.
-Wybacz.
Raczej siedzenie pod jakimś krzakiem nie było zbyt dyskretne i normalne. Na telefonie Eliasa w roboczych napisał wiadomość do Rossi i poprosił o przesłanie jej. Wtem rozleglo się wołanie Vincenta. Chłopaki pożegnali się i Aaron pognał szybko do domu. Nastał czas obiadu. Jedli w milczeniu.
-Pamiętasz Gabby? - Zapytał tata Aarona.
-Nie.
-To była twoja przyjaciółka z dzieciństwa.
Teraz sobie przypomniał. Była to mała, puszysta dziewczyna o rudych włosach.
-Więc nie martw się. Nie będziesz się nudził we Francji. - Kontynuował. - Poznasz nowych znajomych.
Aaron wolał głośno nie mówić, więc na słowa ojca odpowiadał w myślach.
-Tak, pamiętam Gabby. Tak, poznam nowych ludzi, a potem stwierdzisz że mają zły wpływ i się przeniesiemy!?

,, Jesienna miłość "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz