Piątek zleciał szybko, tak samo można powiedzieć o sobocie która już się po woli kończyła. W pracy widząc się z Chuuyą obgadalismy godziny spotkania, i gdzie ono się odbędzie. No wiadome było że w barze ale chłopak chciał wybrać taki w którym podają wina z najlepszych roczników. Dla tego trochę mu zajęło obczajenie wszystkich barów, a tak właściwie tego co w nich podają. Mi było to obojętne.
Dzień w pracy szybko się skończył i w mgnieniu oka nastała godzina dziewiętnasta.W celu znalezienia dzisiejszej kreacji musiałam wywalić pół szafy. Właśnie w tedy zauważyłam że tych ciuchów jest okropnie mało i nie mam się w co ubrać.
"No świetnie !"- mruknełam widząc ubrania znajdujące się na podłodze. Odkładając je spowrotem do szafy natknęłam się na czarną koszulę podobną do tej którą zwykle ubieram do pracy tylko ta była w kratkę biała. Nie wyglądała jakoś najgorzej chociaż była jeszcze z czasów szkolnych. Była praktycznie nowiutka. Do tego znalazłam spódniczkę w czarno-białą kratę. Wpadłam na pomysł żeby to ubrać. Jako dodatki dodałam em...skarpety sięgające nad kolano. Miałam wybór między zwykłymi kolorowymi skarpetkami w kotki, czarnymi rajstopami oraz tymi skarpetkami. Wybór trochę ograniczony...
Ostatecznie wybrałam te ostatnie. Do tego makijaż raczej codzienny,buty glan i skórzana torebka.Szukanie zajęło mi sporo czasu i aktualnie sprawdzając godzinę w telefonie ujrzałam godzinę 20:15.
"Cholera to mi aż tyle zajęło !?" - pomyślałam lekko zaskoczona wędrując w stronę korytarza i drzwi wyjściowych. Chwytając za klamkę zatrzymał mnie głos brata dochodzący z salonu.
- Fyodor się zgodził i przyjedzie po ciebie o 22:30!- powiedział uradowany. Ja z niechęcią przyjęłam to do informacji po paru sekundach żuciłam szybkie "Pa" i poszłam.Na moje nieszczęście bar był oddalony o jakieś 2,5 kilometra od mojego aktualnego miejsca zamieszkania. Ale rudowłosemu to nie przeszkadzało.
"No tak, ten to na motorze może sobie przyjechać, a ja co? Muszę iść na piechotę..."- pomyślałam, po czym szłam dalej tak jak wskazywała nawigacja.
Co paręnaście minut oglądałam się za siebie w celu sprawdzenia czy ktoś za mną nie idzie. Ale tym razem nikt nie szedł. Odetchnęłam z ulgą.~ Przed barem~
Nareszcie znalazłam się przed barem. Z daleka była widoczna sylwetka Chuuyi sprawdzająca coś w telefonie będąc obok czerwonego motora.
- Hej!- powiedziałam na przywitanie. Niebieskooki na mój głos odkleił się od telefonu i podszedł do mnie bliżej witając się.
- Siema, już jesteś ?- zapytał.
- Tak...dopiero teraz.- rzekłam dodając po chwili. - To co wchodzimy do baru?- na to niebieskie oczy chłopaka zabłyszczały.
- Tak, chodźmy.- powiedział po czym obydwoje weszliśmy do środka. Usiedliśmy przy wolnym stoliku na którym zauważyliśmy menu. Chuuya uważnie przyglądał się wnętrzu które chyba mu przypadło do gustu, następnie zaglądnął do menu. Oprócz napojów alkoholowych znajdowała się też oranżada, kawa oraz herbata. Chuuya zamówił oczywiście wino z roku który mu najbardziej odpowiadał tłumacząc się że takie są najlepsze. Ja sama zamówiłam jakiegoś drinka.
- Chuuya jak ty zamierzasz wracać do domu? Chyba nie będziesz jechał pijany na motorze...- zauważyłam po chwili.
- A czemu by nie?- zachichotał chłopak zupełnie nie widząc problemu w jeździe motorem po pijaku.
- Nom, tylko uważaj na siebie...- mruknęłam po czym uświadomiłam sobie że do domu ma mnie odwieźć Fyodor.
- Chuuya, bo ja muszę ci o tym powiedzieć.Chłopak popatrzył na mnie oczekując na odpowiedź. Wydawał się być zaciekawiony.
- Słucham, o co chodzi ? - zapytał.- Więc em... Niańka po mnie przyjedzie...- zaczęłam trochę nie pewnie. Rudowłosy popatrzył na mnie zdziwionym wzrokiem po chwili pytając " Jaka niańka?". Postanowiłam mu to trochę wytłumaczyć.
- Chodzi o to że Nikolai postanowił że nie będę wracać na piechotę bo jest za niebezpiecznie i że do domu odwiezie mnie Fyodor...- powiedziałam przejęta tym.
CZYTASZ
✰ᴢɪᴍɴᴀ ᴊᴀᴋ ʟᴏ́ᴅ✰| Fyodor x OC
FanfictionTo dopiero drugi ff więc mogą pojawiać się błędy. Główną bohaterką jest 20 latka o imieniu Luna. Posiada pewną zdolność oraz pracuje dla Mafi Portowej. Przez większość czasu jej życie jest w miarę spokojne jednak przez jedno zdarzenie wszystko się...