Rozdział 5

181 5 4
                                    

Alex?! - Kate nie mogła uwierzyć w to co widzi , w końcu skąd wiedział gdzie jest? Wciąż wpatrywała się w niego , przenikliwym wzrokiem , po chwili milczenia postanowiła zabrać głos.

- Alex , co ty tutaj robisz?

Alex westchnął i pokręcił głową, patrząc na Kate. Odezwał się cichym i spokojnym głosem.

- Dlaczego nie powiedziałaś mi , że tutaj jesteś? Martwiłem się o ciebie Kate, cholernie się martwiłem.

- Ale z skąd wiedziałeś że tu jestem?

- Wiedziałaś, że w końcu te dowody i papiery mnie tu doprowadzą , dlaczego nie powiedziałaś mi prawdy?

Kate wpatrywała się w Alexa a on w nią. Poczuł się urażony, co innego mógł zrobić niż powiedzieć jej co myśli. Chciał do niej podejść ,ale wtedy Thomas zastawił mu drogę wciąż trzymając pistolet wycelowany w niego.

- Nie odpowie ci na to pytanie, radzę ci dać jej spokój. Masz przed sobą jednego z najlepszych gangsterów i nie myśl , że możesz mnie pokonać.

- Nie rozmawiam z tobą, odejdź bo chce z nią porozmawiać , Kate powiedz mu coś.

- Katie nie wychylaj się , dopóki jesteś ze mną jesteś bezpieczna.

- Poważnie słuchasz się kogoś kto jeszcze parę dni temu cię porwał? Ufasz mu bardziej niż mnie?

- A ja ci powiedziałem że, ci na nic nie odpowie. Której części nie zrozumiałeś?

Alex był wściekły, Thomas wciąż trzymał Kate za swoimi plecami, celując w Alexa pistoletem. Jego palec wciąż jest gotowy na spuście pistoletu, ale całą jego uwagę skupia na jego słowach. Kate wpatrywała się w nich obydwu , jej serce biło szybciej a oddech przyspieszał, nie wiedziała co miała teraz zrobić. Z drugiej strony musiała się wziąć w garść i pokazać że, jest silna.

- Możecie przestać się kłócić do cholery?

Oboje odwrócili wzrok na Kate która trzymała teraz pistolet w ręku wycelowanych w ich obydwu. Alex odszedł parę kroków w tył.

- Katie kochanie odłóż ten pistolet, nie jest ci potrzebny.

- Ma rację Kate odłóż ten pistolet, jeszcze zrobisz sobie krzywdę.

Kate wpatrywała się w nich wściekłym spojrzeniem , podeszła bliżej do Alexa , po czym odezwała się.

- Co jest tak ważnego , że postanowiłeś tutaj przyjść? Wiemy , że masz na nas dowody i chcesz nas zniszczyć. Nasza przyjaźń musiała być dla twoich przeszpiegów hmm?

- Kate nie zrozum mnie źle, nigdy nie chciałem dla ciebie źle, poprostu myślałem, że jeśli to zaniosę to wtedy ta mafia się rozleci i znowu będziemy spędzać razem czas.

- Nie chrzań Alex , myślisz, że jestem taka głupia i naiwna żeby nie wpaść na to , że coś kręcisz?

- Rozumiem twoją złość ,ale jak mam być z tobą szczery kiedy ty nie jesteś ze mną szczera?

- Mówi gość który kłamał od samego początku. Tak naprawdę po co tu przyszedłeś? Jaki miałeś w tym cel?

- Jest tajemnica o której nie wiesz i najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz, w przeciwieństwie do ciebie nie zadaję się z byle kim. Miałem idealny plan , który narazie wychodził mi dobrze.

Kobieta w Czarnym PłaszczuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz