Rozdział 6

151 5 4
                                    

Thomas nie mogł doczekać się rozmowy z Kate. Od dawna chciał z nią porozmawiać , ale nigdy nie miał odwagi zaczynać tematów o jej rodzinie. Ale dzisiaj wszystko się zmieniło , nareszcie mogł dowiedzieć się wszystkiego. Przesunął się bliżej Kate , gdy spojrzał na nią dostrzegł, jak pięknie wyglądała. Jej twarz była promienna, a jej włosy lśniły w świetle. Miała cudowny, przyjazny uśmiech, który dodawał jej uroku. Jej obecność sprawiała, że czuł się swobodnie i komfortowo. Nie mogł oderwać od niej wzroku.

- Jeśli nie masz nic przeciwko, pozwolisz, że spytam czy twoi rodzice wiedzieli o tym , że twój wujek przynależy do mafii?

- Tak , od początku wiedzieli o tym , ale ukrywali to  , że mamy w rodzinie kryminalistę.

- Szczerze mówiąc nie dziwię im się , bo wiesz mafia i te sprawy to bardzo niebezpieczne rzeczy, kiedy się w nie wejdzie , nie ma już powrotu.

- Wiem, Tommy. Jestem świadoma tego, że mafia to bardzo niebezpieczne i ryzykowne sprawy. Wiem, że nie ma powrotu do normalnego życia, kiedy się w to zaangażuje.

- Zdajesz sobie sprawę do czego teraz należysz, nie możemy pozwolić żeby ktoś nas zniszczył. A przynajmniej nie tak łatwo.

- Wiem Tommy. Należę teraz do mafii, którą moja rodzina uważała za bardzo niebezpieczną i ryzykową. Ale co mogę zrobić? To jest nie do uniknięcia. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasz rodzinny biznes i nas samych.

Wciąż wpatrywał się w jej piękne niebieskie oczy. Wyczuwał, że się boi ,ale z drugiej strony starała się tego nie okazywać. Chciała pokazać, że teraz była silna i jedyne co mogła zrobić to brnąć w to , w co obydwoje byli wplątani. Miał ochotę posunąć się dalej , zapytać ją o rzeczy które cholernie chciał wiedzieć, ale czy to był odpowiedzi moment?

- Kate chciałbym się spytać, jak wyglądała twoja relacja z Alexem?

Teraz zostało mu tylko czekać, nie wiedział dlaczego tak cholernie chciał to wiedzieć, może dlatego , że chciał ją poprostu chronić? Doliczając fakt , że chciał ją zabić i przyjaźnił się z nią dla własnych celów. Nastała cisza. Wpatrywał się w jej oczy a ona w jego. - Schrzaniłem- pomyślał. Chciał się odezwać ale , wtedy Kate zaczęła mówić.

- Alex był cudownym przyjacielem , był taki jak ja , byliśmy jak dwie krople. Od kiedy dowiedział się , że należę do mafii próbował zrobić wszystko żeby mnie z tamtąd wyciągnąć. Było to dla mnie dziwne , że wiedział tyle o mafiach.

- Moment czy ja dobrze usłyszałem? Powiedziałaś mu , że należysz do mafii?
Boże Kate nie mówi się takich rzeczy nawet najlepszym przyjaciołom.

- Wiem Tommy , ale wtedy nie było wyjścia. Ufałam tylko mu , co miałam zrobić?

- Rozumiem cię Kate , nie mam powodu żeby się na ciebie denerwować. Aczkolwiek muszę wiedzieć, ile mu powiedziałaś. Teraz kiedy jest przeciwko nam , może to wykorzystać.

- Przysięgam, że nie powiedziałam mu nic ważnego.

Nagle usłyszał dzwonek swojego telefonu, sięgnął do kieszeni i go wyjął , na ekranie wyświetlał się numer jego brata. Przesunął palcem po ekranie i przyłożył telefon do ucha.

- Cześć James, potrzebujesz czegoś?

- Cześć Tommy , chciałem cię zaprosić na bal , który organizuje, miałbyś czas wpaść?

Kobieta w Czarnym PłaszczuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz