Will! Pośpiesz się bo spóźniasz się na swój ślub! Lucas czekać wiecznie nie będzie a ja , tu Dylan spojrzał na siebie czasu dużo też nie mam.
Pov Will
Spytacie jak to się stało że biorę ślub z Lucasem? Już odpowiadam, dzięki pomocy rodziny, Lucasa z którym aktualnie mieszkam w swojej willi na Florydzie wyszedłem na prostą i już nie borykam się że wszystkimi problemami jakie miałem do tej pory. Co prawda czasem mam gorsze dni, ale zawsze wtedy Lucas mi pomaga , więc nie mam się co martwić. Wszyscy zaakceptowali nasz związek nawet ojciec i bardzo z tego powodu się cieszę. Więc dzisiaj jest ten dzień 23 czerwca ja i Lucas Haller ( już za chwilę Monet) bierzmy ślub. Oświadczyłem mu się na wyspach Kanaryjskich w zeszłym roku. Zbliżyliśmy się do siebie bardzo, nie jest tylko moim partnerem w zawiązku ale także przyjacielem. To mój ostatni wpis do dziennika, bo to ostatnia strona tego rozdziału, teraz zacznę nową.
Pov Vincent
Will, stał na podeście razem z Lucasem i wkładali sobie obrączki na palec. Ja nie mogłem się powstrzymać i uroniłem łzę..ale tylko jedną! Bardzo mnie to wzruszyło ale na mojej twarzy nie dało się nic dostrzec. Po ceremonii zaczęła się zabawa,ja jako świadek Willa stwierdziłem, że muszę wygłosić mowę. Wzniosłem toast i po chwili z moich ust dało się usłyszeć:
-Eghem.. Will, wznoszę ten toast za ciebie, twoją odwagę i siłę jakiej każdy może ci pozazdrościć. Przez ostatnie dwa lata przeszedłeś piekło, bolało mnie za każdym razem gdy patrzyłem jak się męczysz i mimo wielu ciężkich chwil zawsze dałeś sobie radę. Twoje blizny pokazują jak wiele przeszedłeś, pokazują jak bardzo silny jesteś, nigdy się ich nie wstydź. Uważam że zasłużyłeś na całe szczęście jakie w tej chwili czujesz, jesteś silny, bo jesteś Monet! Życzę wam udanego wypoczynku i pięknego życia razem w każdym momencie. Masz wsparcie u nas wszystkich i proszę cię bardzo pamiętaj o tym. W dobrych chwilach i tych złych zawsze będziemy dla ciebie do dyspozycji. Uważam za stworzysz najlepszą rodzinę z nas wszystkich, bo jesteś bardzo inteligentny Will. Wiem że nie mówię tego często ale Kocham cię i mam nadzieję że spełnisz wszystkie swoje cele i marzenia właśnie przy osobie która bez wątpienia kochasz. Gratuluję jeszcze raz Will.
Następnie podszedłem i przytuliłem brata z całej siły, Will się popłakał bo tak podobno wzruszyłem go swoją przemową. Po chwili wszyscy zebrani zaczęli bić brawo i impreza zaczęła się rozkręcać ponownie. Bawiliśmy się do rana, pożegnaliśmy się z willem bo miał niedługo jechać w podróż poślubną więc nie chcieliśmy mu przeszkadzać. Shane Tony i Dylan płakali jak bobry na Ślubie ale byli usatysfakcjonowani,że ich starszy brat znalazł szczęście.Hejka kochani to już ostatni rozdział do tej książki, Dziękuję wszystkim za to że byli i zapraszam do książki o Dylanie która napewno niebawem zostanie stworzona. Mam nadzieję że rozdział się spodoba...
- Wasza Moneciara223
CZYTASZ
William Monet i jego zmory życia.
Teen FictionWill Monet to jeden z Najstarszych braci Monet, jest bardzo wrażliwy, zaczyna zadawać sobie pytanie, które nigdy nie przyszłyby mu do głowy.........