Tonuś: ja pierdole co za
Tonuś: skończony bałwan
Gamora: I co mu w końcu?
Tonuś: ma połamane 4 żebra i uszkodzone prawe płuco
Tonuś: złamaną kostkę
Tonuś: I lekkie wstrząśnienie mózgu
Nat: ja pierdole
Nat: pojebie mnie z tym dzieckiem
Nat: a May już wie?
Tonuś: May sobie wyjechała z Happym na pierdolone wakacje i żadne nie odbiera telefonu
Nat: no ta kobieta to odpowiedzialnością nie grzeszy
Nat: rozumiem, że chce sobie odpocząć ale kurwa
Nat: żeby telefonu nie odbierać? Przecież gdybyśmy nie byli bohaterami, Petey właśnie umierałby w swoim domu
Nat: to jest po prostu żenujące
Gamora: ja pierdole
Gamora: z całym szacunkiem, Stark, zadzgalabym tego twojego Happy'ego
Gamora: gadałeś z nim w ogóle?
Tonuś: jeszcze nie, bo okazało się, że od razu wyjeżdża gdy do niego poszedłem
Gamora: no to Happy robi papa
Thor: dobra bo wy tu o Happym, ale wiem ktoś gdzie jest mój brat?
Wanda: ze mną u Petera
Thor: I jak on się trzyma?
Wanda: siedzi cicho, nie próbuje go o nic pytać, jak będzie chciał gadać to zagada i tyle
Wanda: Pete śpi
Thor: :(
Carol: chodź na tuli skarbieThor: ide:(
Steve: dobra, ale gdzie polazł Stark?
Shrek: siedzi w laboratorium
Shrek: I hej! Czemu wszyscy znów macie normalne nazwy a ja dalej Shrek?
Bucky: świetny moment żeś że wybrał
Bucky: po prostu sobie pozmieniali
Shrek: aha
~~~~~~
Stephen: gdzie Tony?
Shrek: z czego wiem, dalej w laboratorium
Shrek: idź do niego
Shrek: już trzeci dzień siedzi na samej kofeinie
Shrek: On w ogóle przychodzi spać?
Stephen: no właśnie nie
Stephen: wczoraj przyszedł tylko się przebrać i umyc a potem znów wrocil do laboratorium
Stephen: dobra, to ja do niego idę
Odkąd Peter leżał w jednej z sal szpitalnych Stark Tower, wierza, a raczej poziomy mieszkalne były otoczone ciszą i pustką. Czasem ktoś się pokrzątał po kuchni, czasem zjechał piętro niżej, zobaczyć co u Petera, lecz na ogół, wszyscy byli cicho. Stark dalej nie odpoczął i dalej pracował w swoim laboratorium, ale nikt nie wiedział, co dokładnie robi. Tasha głównie siedziała na siłowni z Barnesem i Rogersem. Clint chcąc odpocząć od nieznośnej ciszy, wrócił do domu. Tak naprawdę, wszystkie plany się posypały. Miały być wielkie imprezy, dlatego Barton chciał posiedzieć dłużej w Stark Tower. Ale napisał Laurze, że wraca, tłumacząc również czemu. Żona w domu powitała go ciepłym przytulasem i pospędzali wspólnie czas z dziećmi. Wanda coś tam robiła z Pietro, chociaż było to robione niechętnie. Thor leżał z Carol.
Loki siedział przy Peterze cały czas, co zmartwiło Wandę, choć nie udało jej się nic z tym zrobić. Nawet nie wiadomo, czy coś jadł. Dopiero 4 dnia udał się na piętro mieszkalne, zrobił sobie tosty i zamknął się w pokoju Petera. I nikt go nie widział.
Tak naprawdę, wszystko zaczęło się poprawiać po 3 tygodniach, gdy Peter miał już na cokolwiek siłę i ból głowy go opuścił.
Peterek: Jestem wkurzony
Nat: JA PIERDOLE PETER TY ZYJESZ
Peterek: niestety
*nie wysłane*Peterek: no ofc że żyje
Peterek: ja bym nie przeżył?
Nat: ty zjebie
Nat: nawet sobie kurwa nie wyobrażasz jak my się o ciebie martwiliśmy
Nat: I to ty jesteś wkurzony?
Peterek: tak
Nat: daj mi kurwa rozsądne argumenty CZEMU TO TY JESTES WKURWIONY
Peterek: po pierwsze, zaczął się 2 tydzień grudnia i nie mam jak wam zrobić paznokci
Wanda: Peter, nie to jest teraz najważniejsze
Nat: ty się kurwa ciesz ze jesteś tym pierdolonym Spidermanem i szybciej ci się wszystko zrasta
Nat: może nawet ci się kurwa uda przyjść na święta
Peterek: no to to napewno mi się uda, proszę cię
Peterek: wracając
Peterek: po drugie, znacie moją tożsamość a miałem to ukrywać
Peterek: a po trzecie znów was zawiodłem
Farmerka Clint: Peter, nie zawiodłeś nas. Nie zawiodłeś nikogo. Uratowałeś życie dziewczynie, no i chujowo ma tym wyszedłeś, to fakt, ale nie zawiodłeś nas, rozumiesz?
Peterek: Mhm
Peterek: dobra, przekażcie Lokiemu, że praktycznie ciągle mi się śnił
Peterek: ja spadam bo Pan Stark do mnie przyszedł
Thor: jak dużo Loki gadał do Petera gdy do niego chodził?
Wanda: dużo, bardzo dużo
~~~~~
Po pierwsze, chce wam w chuj podziękować za to, ile wyświetleń i gwiazdek ma pierwsza część Wrong Number, jestescie niesamowici
Kocham was moi mili!<3
Pamiętajcie, że tutaj też możecie zostawiać gwiazdeczki, jeśli rozdział wam sie podobał😭❤️
CZYTASZ
Co się dzieje, Peter? // Chat Marvel Wrong Number Pt2 // irondad
Fanfiction2 część wrong number!!! Ogólnie małe wyjaśnienia, nie będzie to wrong number a zwykły chat z czasem normalnymi rozdziałami, tyle że bez czytania wrong number będzie można się pogubić, więc zalecam najpierw przeczytac pierwszą część. Myślę też, że w...