Ohayo! . Ten rozdział kończy się o Arminie, więc proszę się nie dziwić! Wiem, wiem. Każdy by narzekał, gdyby opowiadanie miało być o Ereri i skończyło się na Jearminie, ale proszę zachować cierpliwość, bo to co najlepsze zastaniesz niedługo! Po za tym, będzie to bardzo krótki rozdziałek, bo to tylko dokończenie z poprzedniego rozdziału, ale i tak będzie się nazywał rozdziałem :)
*********
Armin Arlert Pov.
Obudziłem się bardzo wcześnie rano, nie wiadomo czemu. Po minucie myślenia, (co było bardzo trudne, bo nie był do końca rozbudzony) przypomniałem wczorajsze zdarzenie i poczułem na nowo ból dupy. Skrzywiłem się lekko i powoli spróbowałem się podnieść z materacy łóżka. Ból dupy był nie do zniesienia, więc ponownie usiadłem delikatnie na łóżce, żeby sobie jakoś nie uszkodzić. Spojrzałem na śpiącego Jeana, który wyglądał uroczo z zamkniętymi powiekami i potarganymi włosami. Słodziak. Wyciągnąłem rękę ku jego głowie, żeby dotknąć jego włosy, ale nie zdążyłem, bo ten nagle złapał moją rękę w żelaznym uścisku i przyciągnął mnie do swojego torsu. Zarumieniłem się obficie, na co Jean się zaśmiał pod nosem.
Odepchnąłem go lekko i odsunąłem się jak najdalej. Wstałem z łóżka i syknąłem głośno, jakbym dostał po twarzy. Mój prawy policzek zadrgał, z powodu bólu...
- Tyłek? - zapytał współczująco Jean.
Podskoczyłem ponad stopę, gdy usłyszałem jego głos tuż nad moim uchem. Odwróciłem się napięcie i wszedłem szybko do toalety. Zamknąłem drzwi na zamek (na wypadek, gdyby konio mordy wparadował się do środka bez zaproszenia), rozebrałem się, przygotowałem gorący kąpiel i wskoczyłem do wody niczym syrenka. Czując błogi spokój, zrelaksowałem się trochę w wannie. Uznałem, że siedzę tu już dość długo, więc wyszedłem z wanny i wziąłem ręcznik, którym się wysuszyłem. Założyłem ubranie, które były przeznaczone dla mnie i gotowy, uchyliłem powoli drzwi. Ujrzałem Jeana, który siedział sobie spokojnie na MOIM łóżku. Wyszedłem szybko, dokończyłem pakowanie i już miałem wyjść, kiedy Jean złapał moją rękę i powiedział:
- Kocham cię, Armin.
Puścił moją rękę i wyszedł na korytarz, zostawiając mnie w godnym pożałowaniu stanie. Wiedziałem że coś do mnie czuł, ale żeby tak otwarcie?
***********
Przepraszam że rozdział taki długi, ale nie mam teraz zbytnio czasu. Jutro sobota, więc będę miała więcej czasu na pisanie :). Jutro napewno coś wstawię, a póki co, mały komiks na pocieszenie!
CZYTASZ
Amnezja /Ereri (Eren x Levi)\
FanfictionUwaga ! ⚠️ 1. W niektórych rozdziałach będą 18+ wydarzenia 2. Są wulgaryzmy 3. To jest powiązane z LGBTQ Levi został porwany przez Mareńczyków i oni coś mu zrobili, przez co zapomniał wcześniejsze życie. Podpowiedzieli mu że ludzie z Paradis go wyr...