Szczerze mówiąc to nie byłam w stanie zapamiętać nawet twarzy osoby która znajdowała się w trumnie bo praktycznie od razu zostałam nafaszerowana werbeną. Obudziłam się w domu, gdy okazało się że przy mnie siedzi mój były.
- Super, w końcu jesteś przytomna. - powiedział Damon dając mi do ręki szklankę burbona.
- Naprawdę teraz zamierzasz mnie alkoholizować? - zapytałam, ale przyjęłam „prezent".
- Takich wieści lepiej nie słuchać na trzeźwo. - powiedział wzruszając ramionami. Wzięłam łyk trunku i czekałam na to co on powie. - Chcesz najpierw dobrą czy złą wiadomość?
- Dobrą. - odpowiedziałam krótko
- Ok. Mieliśmy rację, w piątej trumnie była Esther.
- Ale?
- Ale jej powrót doprowadził do zjednoczenia rodziny Mikaelsonów i teraz wszyscy żyją długo i szczęśliwie w Mistic Falls.
- Jak tak właściwie znalazłam się w domu? - zapytałam. Nie pamiętałam nic po tym jak Klaus odurzył mnie werbeną.
- Bonnie zadzwoniła. Stefan po ciebie przyjechał.
- Miło.
Całą „przyjemną konwersacje" przerwało dzwonienie do drzwi. Mimo że nie czułam się na siłach to spróbowałam się na spokojnie podnieść z łóżka i podejść do wyjścia. Otworzyłam drzwi, ale nikogo tam nie było. Natomiast na ziemi leżał list zaadresowany wyraźnie do mnie.
Do Rachel Pierce od rodzinny Mikaelson. Damon wyraźnie nie był zachwycony adresatami tego listu, ale mimo tego że ja też nie wyraziłam ogromnego zaufania to nie dopuściłam go do mojej własności.- Wyraźnie napisane że do mnie. - powiedziałam przewracając oczami.
Otworzyłam kopertę bardzo ostrożnie, tak żeby nie naruszyć pieczęci, i zajrzałam do środka.
„W imieniu całej rodziny Mikaelson mamy zaszczyt zaprosić pannę Rachel Pierce na bal w naszej nowej rezydencji z okazji naszego przybycia do miasta. Wszystkie szczegóły podane poniżej..."
A więc Pierwotni organizowali bal? Interesujące, a jeszcze bardziej interesująca była krótka wiadomość z tyłu listu. Była krótka, ale zwięzła.
„Taniec na pojednanie? Do zobaczenia wieczorem. K"
Przewróciłam po raz kolejny oczami. Naprawdę? Teraz chciał ze mną tańczyć? Co się znajduje w umyśle tego typa to ja nie wiem. Ale z drugiej strony pójście na bal dało okazję na negocjację z Esther, więc mimo tego że nie chciałam tam być to postanowiłam się przełamać.
- Co to? - zapytał Damon
- Zaproszenie na bal. Pierwotni chcą pokazać że są szczęśliwą rodziną.
- Idziesz?
- Raczej. To taka jedyna okazja żeby przekonać Esther do zabicia swojego syna.
Wzruszyłam ramionami i wróciłam na górę żeby poszukać w szafie jakiejś ładnej sukni. Zbierałam mnóstwo pięknych kreacji przez stulecia i napewno coś się zachowało. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłam idealną sukienkę.
Długa, w kolorze czerwonego wina, która miała rękawy a'la bluzka hiszpanka do tego udekorowana kwiatami. Pomimo wielu imprez i balów na których bywałam ta konkretna sukienka nie była ani razu założona. No po prostu idealna!
Szykowanie się zajęło mi trochę czasu. Najpierw wzięłam ciepły prysznic, potem wysuszyłam i pofalowałam swoje długie, brązowe włosy. Zdecydowałam również zrobić makijaż. Delikatny podkreślający moje atuty. Kiedy już założyłam suknię i zeszłam na dół zobaczyłam braci Salvatore ubranych w bardzo eleganckie garnitury. Ja chyba śnię!
CZYTASZ
The Original Blood TVD
FanfictionRachel Pierce - przyrodnia siostra Katherine wraca do żywych po szesnastu latach tułaczki i odkrywa że nic nie jest takie samo. Jednak nie zamierza się tym przejmować i buduje swoją nową historię. 🖤❤️🔥🩸 03.12.2023 - #salvatore 3 miejsce 🥉 04.1...