9. Nessa

48 6 0
                                    

Do piątku rozdziały na Wattpadzie będą pojawiać się trochę później, chwilę przed godziną 15. Jest to spowodowane brakiem internetu jak i zasięgu z mojej strony w godzinach porannych. 😞
Na Chapters wszystko pozostaje bez zmian. 😊

***

Sztokholm, 22 grudnia 2023 rok
Drogi pamiętniczku...

Wtulona w ramiona Cathala, dopiero o czwartej nad ranem poczułam się senna.

Irlandczyk ostatni raz przejechał po mojej mokrej łechtaczce palcem, z chłopięcym uśmiechem na ustach.

- Chyba pobiłem swój osobisty rekord w uprawianiu seksu z jedną kobietą, podczas jednej nocy.

- Ja chyba też. Tyle że z mężczyzną.

Cathal pocałował mnie, długo i namiętnie.

- Choćbym chciał, by nigdy to się nie kończyło, pora spać. Masz jeszcze sporo rzeczy do przemyślenia.

- Tak...

Powiedziałam, będąc już na skraju snu. Poczułam jeszcze tylko, jak Cathal przyciąga mnie do siebie, a jego ogromne ramię opiekuńczo mnie trzyma.

- Śpij, Ari.

Uśmiechnęłam się, ciesząc się jego ciepłem. Ale wtedy pomyślałam o tym, co mi powiedział i jedna myśl przecięła mnie na wskroś.

Imię Nessa...

Wydawało się dziwnie znajome...

*

Sztokholm, 19 lipca 2023 rok
Drogi pamiętniczku...

Po raz pierwszy tego dnia Brian zabrał mnie ze sobą do drugiego domu. Nie wiem, czemu to zrobił, ale nie podobało mi się to.

Było tam mnóstwo mężczyzn... Dotykali mnie... Jeden próbował mnie nawet zgwałcić!

- No już, Brian na pewno nie będzie miał nic przeciwko.

- Zostaw mnie!

Grzecznie zamknęłam się w pokoju, nie chcąc im przeszkadzać. Ale ten jeden mnie znalazł.

- Taka dziwka, jak ty, zapewne dobrze potrafi obciągnąć...

- Nie!

Włożyłam całą siłę, jaka mi pozostała i wolę walki w to, by się od niego oderwać.

I mi się udało. Z niedowierzaniem przyglądałam się mężczyźnie, który pobladł...

Ale zaraz się na mnie rzucił.

- Wracaj, suko!

W ostatniej chwili zrobiłam unik i wypadłam przez drzwi. Uciekłam stamtąd, zbiegając po schodach na dół.

- Jeszcze będziesz moja! - usłyszałam, nim w zasięgu mojego wzroku pojawiły się drzwi, przy samych schodach. Łkając cicho pobiegłam w ich kierunku, z nadzieją, że mężczyzna mnie nie znajdzie.

Oparta o zimną ścianę, usłyszałam, jak zbiega ze schodów.

- I tak cię dopadnę, maleńka - zarechotał. - Koniec końców Brian się podzieli, gdy tylko zobaczy kasę. A wtedy cię zerżnę, znacznie lepiej, niż on.

Zakręciło mi się w głowie od jego obietnic, ale nie wydałam z siebie żadnego dźwięku. Kiedy jednak usłyszałam jego oddalające się ciężkie kroki, poczułam, jak ogarnia mnie panika.

Dlaczego to się dzieje?

Uciekając nie do końca wiedziałam, dokąd idę. Na parterze zobaczyłam tylko drzwi i odetchnęłam z ulgą, że były otwarte. A gdy się za mną zamknęły poczułam przenikający mnie chłód.

Uratuj mnie w te świętaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz