Część 27

72 3 0
                                    

Czułam się okropnie co chwilę wymiotowałam i nic mi nie pomagało, Magda do mnie przyszła i przyniosła leki które odrazu wzięłam, poleżałam jeszcze chwilę i zaczęłam czuć się lepiej więc poszłam na dół zaparzyć herbatę.

- Jak się czujesz?- Zapytał Michał.

- Jest lepiej

- Dobrze- Michał do mnie podszedł.

- Słuchaj, przepraszam cię to moja wina to przeze mnie teraz tak się czujesz więc chcę ci to jakoś wynagrodzić zrobię wszystko co chcesz proszę

- Nie trzeba Michał i nic się nie stało nie miałeś pojęcia że mogę do tego się posunąć zresztą kiedyś już to robiłam więc wiedziałam co mnie czeka, czułam się kiedyś tak samo..

- Dlaczego?

- W moim domu jak jeszcze był ojczym krzyczał na moją mamę i często też na mnie, czasem nawet mnie bił więc cięłam się to było wtedy moje lekarstwo na wszystko, byłam zawszę tą inną ludzie uważali mnie za 5 koło u wozu nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciół dopiero kiedy poznałam Lenę z którą przyjaźnię się do dziś dowiedziałam się co to jest prawdziwa przyjaźń no a kiedy poznałam też ciebie moje wszystkie problemy zniknęły kiedy byliśmy razem było tak cudownie dopóki nie zrobiłeś tego no wiesz sam. Nie mam ci tego już za złe a kiedy dołączyłam tutaj do was wszystkich byłam tak szczęśliwa i dziękuję wam za wszystko- Powiedziałam i usiadłam na kanapie z moją herbatą w ręku.

- Nie wiedziałem o tym, przepraszam nigdy bym tego nie zrobił gdybym wiedział, wiedziałem tylko że krzyczał na was ale tych innych rzeczy nie wiedziałem.. Przepraszam kurwa.- Chłopakowi zaszkliły się oczy a ja to zauważyłam.

- Michał ejj nie płacz proszę- Przytuliłam chłopaka a ten odwzajemnił uścisk, czułam tylko jak mokre łzy spływają na moją koszulkę.

- Przepraszam naprawdę

- Michał naprawdę nic się nie dzieję, chodź na górę tam pogadamy

- Dobrze..- Poszliśmy na górę i usiedliśmy na łóżku.

- Jest dobrze Michał naprawdę nic się nie stało przecież

- Stało mogłaś umrzeć

- Ale nie umarłam jestem tutaj gadam z tobą teraz- Przytuliłam ponownie chłopaka a ten odwzajemnił przytulasa.

- Ale jednak to moja wina że się tak czułaś

- Michał ale już jest dobrze jestem zdrowa mogę tańczyć stać na głowie i wogóle wszystkoo

- Wszystko?

- Tak Michu wszystko

- Dobrze to idź z pokoju a ja dla ciebie coś przygotuję

- Boże no dobrze ale to nic głupiego?

- To nic głupiego

- Okej trzymam za słowo- Wyszłam z pokoju.

*Pov: Michał*

Milena wyszła z pokoju a ja wziąłem laptopa i włączyłem netflix'a, poszłem na dół po słodycze ale też słone rzeczy a kiedy wróciłem rozłożyłem wszystko obok laptopa, zgasiłem światło i włączyłem ledy które były przyczepione na ścianach naszego pokoju i zaprosiłem Milenę do środka.

- Milenka!- Krzyknąłem.

- Idę!

Milena przyszła i weszła do pokoju

- Wow Michał pięknie tutaj jest

- Hah dziękuję bardzo

*Pov Milena*

Usiadłam na łóżku a uśmiech nie schodził mi z twarzy było tam pięknie Michał się tak postarał że to szok.

- Madame proszę o wybranie filmu

- Dobrze sir- Wybrałam mój ulubiony serial czyli szkołę dla elity- wybrałam sir

- Bardzo się cieszę madame pójdę jeszcze po jakiś alkohol, co ty na to madame?

- Yes sir- Michał poszedł a kiedy wrócił widziałam w jego rękach bombay saphire jakieś wino i 2 piwa.- Sir nie za dużo tego?

- Oh no, ma'am, it's perfect.

- Oh well okay sir

Zaczęliśmy oglądać i pić, nawet nie wiem kiedy wypiliśmy wszystko byłam tak pijana jak nigdy wypiłam jedno wino sama i jedno piwo też sama zresztą tak samo jak Michał wypił swoją wódkę i piwo, zaczęliśmy się całować i rozbierać to tyle co pamiętam. Rano obudziłam się o 10 z mocnym bólem głowy więc wstałam i zobaczyłam że jestem nago tak więc szybko poszłam do mojej walizki i wybrałam jakieś ciuchy, ubrałam biały top i niebieskie spodnie ogarnęłam się i wstawiłam relację na ig.

 Rano obudziłam się o 10 z mocnym bólem głowy więc wstałam i zobaczyłam że jestem nago tak więc szybko poszłam do mojej walizki i wybrałam jakieś ciuchy, ubrałam biały top i niebieskie spodnie ogarnęłam się i wstawiłam relację na ig

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Michał nie mataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz