Michał wparował szybko do sali i podbiegł do nas nawet nie wiem jakim cudem tak szybko przyleciał lecz mało istotne to teraz jest.
- Misia!- Brunet mnie pocałował lecz ja nie odwzajemniłam tego, nie miałam sił żeby cokolwiek robić.
- Jesteś- Powiedziałam słabo.
- No oczywiście jak mogłoby mnie nie być? Tu jest mowa o twoim życiu.
- Dziękuję że przyleciałeś..
- Musiałem nie zostawiłbym cię tak samą, napisać do twoich rodziców?
- Tak proszę
- Dobrze- Chłopak zrobił to co powiedział
- Dziękuję.- Mówiłam coraz ciszej ponieważ czułam że z każdym słowem mój stan się pogarsza.
- Nie ma za co lala
Przyszedł do nas lekarz i zaczął coś mówić że mój stan coraz bardziej się pogarsza i że nie wiadomo czy nie będą musieli mnie uśpić.
- Przyjdę do was za chwilkę i powiem wam co i jak
- Dobrze ale ona się wybudzi kiedyś?
- Tego nie wiemy jest możliwość że nie.
- Co nie proszę...
- Niestety, nie jest w stu procentach potwierdzone że będziemy musieli panią Milenę uśpić lecz tak w 70 procentach na pewno.
- Okej..
Lekarz poszedł a ja zaczęłam się martwić.
- Michał ja nie chcę..
- Ja też nie chcę kochanie ale zobaczysz wybudzisz się.
- A co jeśli nie?
- Nie zamyślaj się teraz obiecuję że będę przychodził codziennie.
- Ale ja chcę cię mieć na zawsze w łóżku ale u nas w domu a nie w szpitalu..
- Przepraszam że przerywam państwu ale musimy panią uśpić.
- Nie da zrobić jakoś inaczej bez usypiania?
- Niestety nie.
Popłakałam się i wyciągnęłam rękę do Michała a ten złapał mnie za nią.
- Może pan nas jeszcze na chwilę zostawić?
- Oczywiście przyjdę niedługo.- Lekarz wyszedł.
- Chciałem ci przed tym powiedzieć że dziękuję że jesteś nie zawsze jest między nami dobrze bo się kłócimy ale kochamy się i pamiętaj że zawsze będę, będę tutaj przychodził każdego pierdolonego dnia od razu jak wstanę i nigdy nie będę miał innej kobiety po prostu nie chcę, chcę mieć ciebie i...i zawsze będę cię pamiętał a tego dupka który cię potrącił zabiję go. Proszę wybudź się z tej śpiączki kochanie nie chcę cię stracić naprawdę..
- Nie mam siły żeby cokolwiek mówić ale kocham cię Michał i wybudzę się, przynajmniej bądźmy takiej myśli.. Kocham cię Michał- Zrobiłam dziubek z ust aby mnie pocałował a on to zrobił ostatni raz.
Przyszedł lekarz a ja złapałam Michała za rękę i popatrzyłam ostatni raz na niego przed moim uśpieniem, poczułam tylko wbicie strzykawki i zamknięcie moich oczu.
*Pov: Michał*
Nie mogłem na to patrzeć, popłakałem się jak dziecko moja żona została uśpiona ale mam nadzieję że się obudzi jeszcze. Pocałowałem jej czoło jeszcze raz i wyszedłem.
==================================================================
Hejka taki rozdział i będzie jeszcze jeden i koniec książki ale nie na długo ponieważ napisze jeszcze jedną z dalszymi przygodami Michała i Może Mileny albo kogoś innego? Kto wie.
446 słów
CZYTASZ
Michał nie mata
Fiksi RemajaZwykła dziewczyna lecz nie zwykły chłopak. Jak myślicie czy on będzie dobrym pomysłem?