❤ ℂ𝕒ł𝕦𝕤 ❤
Jednego z zimowych ranków wybrałaś się do kawiarni, gdyż twoja ciocia utknęła w zaspie wracając od swojej siostry, a twojej drugiej cioci, więc nie mogła otworzyć lokalu na jedenastą jak każdego dnia, więc poprosiła ciebie, abyś ty to zrobiła.
Przed kocim rajem znajdowałaś się już o godzinie dziewiątej, aby wszystko przed otwarciem.
- Jebane drzwi - warknęłaś siłując się z zamarzniętym zamkiem drzwi wejściowych.
Na dość dużych, przeźroczystych, drzwiach z czarną framugą, znajdował się napis "Witamy!". Zamek do drzwi był kompletnie zamarznięty, przez myślałaś o radykalniejszych środkach. Przez szybę dużego okna, z wielkim napisem " Puszysta Łapka " i rysunkiem kota w filiżance jako śmietanka na jakimś gorącym napoju, widziałaś ciekawskie kocie głowy, czekające na swoje śniadanie. Czarny kocur, na którego zaczęłaś mówić Kuro* przez jego czarną barwę, siedział na jednym z drapaków patrząc na twoje poczynania.
Po długiej bitwie którą, dzięki zapalniczce i dezodorantowi, udało ci się wygrać weszłaś do środka, otrzepując się z białego puch, który był widoczny na twoich włosach i całym ubraniu. kociaki widząc twoją osobę lgnęły do ciebie, wiedząc że zostaną należycie nakarmione. Od razu porozstawiałaś kocie miseczki z jedzeniem, każdemu zwierzęciu prócz Tetsuro który nie przyszedł. Wzięłaś w dłonie czerwoną miseczkę, na której przykleiłaś kiedyś naklejkę z piłką do siatkówki, należącą do kocura i pokierowałaś się do jego ulubionego drapaka. Gdy tylko cię zobaczył, podniósł uszy do góry, a jego złote oczy zalśniły.
- Cześć Kuro - uśmiechnęłaś się słysząc jak kot odmiałczał ci na przywitanie - Mam dla ciebie śniadanko - położyłaś obok niego miskę z jedzeniem, po czym pocałowałaś go między uszy z dużym uśmiechem.
Oczy kocura, po twoim ruchu, były niczym spodki od filiżanki do herbaty, zdziwiony tym co uczyniłaś.
Ty za to złapałaś za miotłę i mopa, aby ogarnąć podłogi przed przyjściem klientów. Ku twojemu zaskoczeniu Tetsuro, który skończył dość szybko jeść, zaczął chodzić obok ciebie podczas zamiatania obok twoich nóg co jakiś czas ocierając się o twoją łydkę. Jednak gdy zaczęłaś myć podłogi, aby nie przeszkadzać i nie zostawić niechcianych śladów łapek, skakał po stołach i na nich siadał, tak aby za każdym razem być jak najbliżej, przyglądając ci się zauroczony. A gdy zostawiłaś gdzieś nieumyte miejsce, zaczynał głośno miałczeć pokazując łapką miejsce, co zaczynało ci się wydawać podejrzane.
*Kuro po japońsku znaczy czarny
CZYTASZ
| Haikyuu Hybrid | Scenariusze |
FanficOto Scenariusze z Haikyuu z chłopakami jako Hybrydami! Zapraszam do czytania :>